Witam, niedawno kupiłem sobie Yamahę A-960 II sprzęcior jakiś czas działał bez problemowo, ale za jakiś czas zaczął lekko trzeszczeć prawy kanał, mając ją bez górnej pokrywy popukałem trochę nad potencjometrem od wzmocnienia, podziałało - stwierdziłem że to jego wina. Kupiłem "Kontakt PR" do regeneracji potencjometrów psiknąłem potencjometr od wzmocnienia od przodu i w każdy otwór wewnątrz, bo to taki składak z kilku segmentów zarzucam zdjęciem żeby było wiadomo o chodzi
. Poruszałem nim żeby wszystko się porozchodziło, zapsikałem przy okazji potencjometry od wysokich, basu, loudnessa i balansu. Problem polega na tym, że wypłukało się z nich wszelkie smarowanie po jakimś czasie... U kumpla na rodzimym Eltronie ten preparat podziałał bez problemowo, więc o co tu chodzi :sad:? Po kilku dniach padł lewy kanał! Tzn. gra cicho, jak się rusza potencjometrem od wzmocnienia na boki, to robi się raz głośniej i ciszej czasami są trzaski w lewym kanale
. Wcześniej był przed tym jeszcze jeden motyw, że jak przestawał grać lewy kanał to trzeba było nacisnąć na balans i go trzymać i wtedy obydwa łączyły - myślałem wtedy że to 100% balans, ale teraz jestem wielce przekonany że to wzmocnienie skoro ruszam nim na boki i kanał się raz zgłaśnia a raz ścisza, a teraz jak ruszam balansem to nic nie daje (już) :P. Moje pytanie, co może być walnięte, potencjometr od wzmocnienia czy balans, może podałem za mało informacji? Wiem, że powinienem wszystkie potki rozebrać i ręcznie przeczyścić, tylko nie wiem potem czy czymś to przesmarować i tu rodzi się pytanie właśnie, czym? :wink:. Znajomy jeden mi mówił, że to też może być wina zimnych lutów na preampie, ale dajcie spokój działał i nagle z kosmosu mu zaczęło coś przeszkadzać? No, ale chyba warto sprawdzić. Proszę o jakieś rady, z góry dziękuję :)


Skomentuj