Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ogniwo/moduł Peltiera

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Ogniwo/moduł Peltiera

    Witam
    Zawszę mnie ciekawiło jak sprawuje się taki moduł w praktyce?

    http://allegro.pl/ogniwo-modul-pelti...314204812.html

    Byłem już bliski zakupu takiego modułu... trochę do zabawy (mini lodówka na biurko - chłodzenie puszki napoju ) ale także do bardziej zacnego wykorzystania jak np. chłodzenie radiatorów.
    Gdy już zamierzałem dokonać kupna przeleciała mi przez głowę taka myśl:
    jeśli "funkcjonujący radiator" osiągnię temp. własną większą niż temperatura pomieszczenia w którym pracuję to nic się nie dzieje, dodatkowo jeśli będzie on ochładzany powietrzem z doczepionego do niego wentylatorka (lub wentylatorek będzie pełnił rolę ogranicznika wysokiej temp. radiatora) to także nie ma to negatywnych skutków działania... (jeżeli temp. na i w okuł radiatora nie będzie znacząco niższa niż temp. w pomieszczeniu, w którym pracuje....)

    Natomiast w przypadku ochładzania ("pracującego" radiatora) za pomocą kawałka zimnej powierzchni przylegającej do niego, zacząłem się obawiać "efektu pocenia" tj. powstawania pary/wilgoci (wiadomo....) spowodowanej przecież najzwyczajniej dużą rozbierznością temperatur przylegający do siebie elementów.... nagrzany radiator - zimna/ b.zimna str. modułu a temp. otoczenia...


    * Czy moje obawy są sensowne ? Jak przedstawia się sytuacja w praktyce ?

    Jeśli ktoś z Was próbował już tego rodzaju zabiegów ochładzania radiatorów to proszę o opinię działania. Jak skuteczny/sensowny jest ten patent? Przedstawienie wad i zalet...

    #2
    Ogniwo peltiera jest bardzo wydajne pod warunkiem, ze bardzo dobrze chłodzisz ciepła stronę. Inaczej pracuje jak grzejnik . Po ciepłej stronie jest ciepło które "przepompowujesz" oraz cieło wynikające z samej pracy ogniwa a jest tego dużo. W rezultacie żeby przepompować jakąś ilość ciepła np 20W trzeba mieć ogniwo o mocy większej np 30-40W chłodzenie ciepłej strony musi mieć zdolność odprowadzenia tych 50-60W. Przy spełnieniu tych warunków na zimnej stronie można uzyskać naprawdę niskie temperatury, teoretycznie jest to o ile dobrze pamiętam temperatura ciepłej strony - 50 do 60 stopni. Jednak sprawnośc układu maleje wraz z ilością dostarczanego ciepła.

    Efekt skraplania występuje jak schładzasz do naprawdę niskiej temperatury np okolice 0 lub poniżej. Pamiętam, ze ludzie przy chłodzeniu procków peltierami uszczelniali socket i okolice jakimś materiałem izolacyjnym żeby się woda nie skraplała.

    Mialem kiedyś peltiera ale w sumie nie miałem gdzie go uzyc to dałem koledze żeby stunningował lodówkę samochodową, żeby miała większa moc chłodzącą

    Skomentuj


      #3
      Ogniwo z jednej strony odbiera ciepło, a z drugiej to ciepło oddaja, taka pompa cieplna. Problem jest taki, że jak każde urządzenie posiada sprawność, czyli ilość odebranego ciepła jest mniejsza od ciepła oddanego do otoczenia.

      Efekt skraplania wystąpi wtedy, jeżeli przekroczysz punkt rosy w warstwie przyściennej ogniwa. Temperatura ogniwa nie może być niższa niż kilka stopni od temperatury panującej w pomieszczeniu (ta różnica temperatur zależy w bardzo dużym stopniu od wilgotności powietrza, gdyż zmienia się wtedy punkt rosy)

      Skomentuj


        #4
        takie mini-lodówki są gotowe od dawna http://technokratki.pl/2010/09/28/mi...-twoje-biurko/
        a kiedyś pelty były stosowane do podkręcania procków, niestety już ponad dekadę temu przestały mieć sens - za słaba wydajność, ża dużo ciepła trzeba było odprowadzić z drugiej strony.
        ONKYO TX-SR501E | Monacor SPH165KEP + Vifa XT19

        Skomentuj


          #5
          Takie ogniwo ma tylko sens jak chcemy obnizyc temperature, bo to jedyna niepowtarzalna jego cecha. Do chlodzenia prockow to idiotyczny pomysl.

          To ogniwo to w rzeczywistosci grzejnik o ''sprawnosci'' ponad 100%.

          Skomentuj


            #6
            http://www.google.pl/images?um=1&hl=...w=1024&bih=576 taka lodowke mam od dawna i to zadna nowosc

            Skomentuj


              #7
              Z tym wykraplaniem to jest nieco inaczej niż piszecie Panowie. Yoshi, temperatura np. 0 st. Celcjusza o której wspominasz, nie ma bezpośredniego związku z tym, czy nastąpi wykraplanie pary wodnej zawartej w powietrzu, czy też nie. Idąc tym tropem, np. w zimie mięlibyśmy wszędzie na zewnątrz wykraplanie (i od razu szronienie z racji ujemnej temperatury), a przecież tak nie jest, prawda? :)
              Drugi Kolega napisał, że aby nie doszło do owego zjawiska (wykraplania pary wodnej z powietrza na danej powierzchni), nie można przekroczyć temperatury punktu rosy. Jest dokładnie odwrotnie. Nie można "zejść" poniżej jej, a nie jej przekroczyć. Właśnie przekraczając ją zabezpieczamy się przez zjawiskiem wkraplania.
              Jaka to jest temperatura, można w prosty sposób wyznaczyć. Jeśli znamy tzw. temperaturę termometru suchego (czyli po prostu temperaturę powietrza) i wilgotność względną, to posługując się np. wykresem Moliera, lub jakimś programem dot. parametrów powietrza, można w łatwy sposób wyznaczyć ową temperaturę punktu rosy, aby wiedzieć poniżej jakiej wartości zejść z temperaturą powierzchni danego elementu nie można.
              Wartość wilgotności względnej można założyć na poziomie około 50%, bo w tych okolicach zazwyczaj się kształtuje w pomieszczeniach mieszkalnych (co zresztą jest konstytuowane wymaganiami polskich norm). Jeśli chcemy dokładniej, to też nic trudnego, by wartość tej wielkości zmierzyć :). Np. higrometrem wbudowanym w termometr ścienny :). Jeśli tego nie ma, to robimy sobie ćwiczenie laboratoryjne z termodynamiki powiedzmy :P. Temperaturę termometru suchego już mamy, trza znać jeszcze temp. termometru mokrego. Zwilżamy czujnik termometru (i najlepiej umieszczamy w kontakcie z np. zwilżoną tkaniną, owijając ją wokół czujnika) i czekamy, aż temperatura, jaką pokazuje termometr ustali się. To będzie temp. termometru mokrego. Nie będę już wchodził w omawianie aspektu fizycznego zjawiska, czyli tego, dlaczego tak się dzieje, bo pewnie nie spotka się to z zainteresowaniem:). Niemniej, mając te dwa parametry możemy odczytać (np. z wykresu Moliera, lub odpowiedniego programu) wszystkie pozostałe, bo wartość ciśnienia powietrza też jest znana.
              Przykładowo:
              - temperatura termometru suchego (czyli po prostu temp. powietrza) tp=20 st. C
              - wilgotność względna Fi=50%
              - ciśnienie powietrza p=1013hPa (czyli ciśnienie dla tzw. "warunków normalnych")

              To daje temp. punktu rosy tr=9,3 st. C. Jeśli jakaś powierzchnia mająca kontakt z tym powietrzem będzie miała temperaturę niższą od 9,3 C, to wystąpi na niej wkraplanie.

              Mam nadzieję, że się rozjaśniło :).

              Skomentuj


                #8
                Trzeba zapoznać się z przemianami powietrza wilgotnego na wykresie MOLIERA
                niestety podczas imprezki w domu jak i w deszczowe dni wilgotność może wzrastać do 70% i podnieść punkt rosy

                Skomentuj

                Czaruję...
                X