witam
posiadam amplituner marki Kenwood TK - 60 z lat '60. I mam z nim mały problemik jak w temacie. Prawy kanał gra nieco ciszej niż lewy i bez 'głębi'. Problem leży na pewno w stopniu końcowym ponieważ gdy puszczę sygnał z pre na inny wzmacniacz to oba kanały grają równo. Wymieniłem kondensatory na wyjściu (nie ma tutaj zasilania symetrycznego) i w zasilaniu, dźwięk ogólnie poprawił się, szumy dużo mniejsze jednak problem prawego kanału pozostał. Napięcia spoczynkowe ustawiłem. Co ciekawe na tym kanale ktory gra ciszej jest wieksza skladowa stala na wyjsciu (ok 0,6 - 0,7 V ) a na tym który gra dobrze jest 0,25 V. Z tego co widzialem to nie ma tam PRków do regulacji składowej stałej. Co może być nie tak? Myślę jeszcze nad wymianą elektrolitów na płytce końcówki mocy, ale nie wiem czy to może rozwiązać ten problem? pozdrawiam :)
posiadam amplituner marki Kenwood TK - 60 z lat '60. I mam z nim mały problemik jak w temacie. Prawy kanał gra nieco ciszej niż lewy i bez 'głębi'. Problem leży na pewno w stopniu końcowym ponieważ gdy puszczę sygnał z pre na inny wzmacniacz to oba kanały grają równo. Wymieniłem kondensatory na wyjściu (nie ma tutaj zasilania symetrycznego) i w zasilaniu, dźwięk ogólnie poprawił się, szumy dużo mniejsze jednak problem prawego kanału pozostał. Napięcia spoczynkowe ustawiłem. Co ciekawe na tym kanale ktory gra ciszej jest wieksza skladowa stala na wyjsciu (ok 0,6 - 0,7 V ) a na tym który gra dobrze jest 0,25 V. Z tego co widzialem to nie ma tam PRków do regulacji składowej stałej. Co może być nie tak? Myślę jeszcze nad wymianą elektrolitów na płytce końcówki mocy, ale nie wiem czy to może rozwiązać ten problem? pozdrawiam :)
Skomentuj