Witam!
Posiadam transformator z SONY TA-F410R. W serwisówce jest napisane że ma moc 130W. Po zmierzeniu wymiarów i przeliczeniu tak ma szybko wychodzi że ma moc około 200-250W no ale przyjmijmy że serwisówka nie kłamie i niech ma te 130W. Ale... rozkręciłem wzmacniacz Yamaha AX-700 (moc transformatora według serwisówki to 600W) i co się okazało? W środku jest transformator o takich samych wymiarach jak ten z Sony, kolumna rdzenia też ma taki sam wymiar, uzwojenie wtórne również nawinięte drutem o takiej samej średnicy. Różni się tylko napięciem Sony 2x31V i 2x11V Yamaha 2x43,5V z odczepami z tego uzwojenia na 12,8V. Skoro moc transformatora zależy w głównej mierze od powierzchni przekroju kolumny rdzenia to dlaczego jest aż taka różnica mocy? Czy może któraś jest przesadzona?
Rozumiem żeby różnica była +/- 100W no może 150W ale żeby aż tyle?
Posiadam transformator z SONY TA-F410R. W serwisówce jest napisane że ma moc 130W. Po zmierzeniu wymiarów i przeliczeniu tak ma szybko wychodzi że ma moc około 200-250W no ale przyjmijmy że serwisówka nie kłamie i niech ma te 130W. Ale... rozkręciłem wzmacniacz Yamaha AX-700 (moc transformatora według serwisówki to 600W) i co się okazało? W środku jest transformator o takich samych wymiarach jak ten z Sony, kolumna rdzenia też ma taki sam wymiar, uzwojenie wtórne również nawinięte drutem o takiej samej średnicy. Różni się tylko napięciem Sony 2x31V i 2x11V Yamaha 2x43,5V z odczepami z tego uzwojenia na 12,8V. Skoro moc transformatora zależy w głównej mierze od powierzchni przekroju kolumny rdzenia to dlaczego jest aż taka różnica mocy? Czy może któraś jest przesadzona?
Rozumiem żeby różnica była +/- 100W no może 150W ale żeby aż tyle?
Skomentuj