Wiara w cuda jest mocno zakorzeniona w naszym narodzie, na tym forum także. Odnajdywanie sensacji w prostym wzmacniaczu, o układzie zbliżonym do tańszych produktów unitry z lat osiemdziesiątych, jest dla mnie niezrozumiałe. Mając więcej niż 16 lat, powinno się wiedzieć, że gdyby opublikować schemat jakiegoś fabrycznego wzmacniacza unitry jako propozycję dla amatorów w jakimś czasopiśmie (oczywiście bez wzmianki o źródle), miałby on moc przynajmniej 100% większą niż oryginał. Taki wniosek wynika z porównania fabrycznych konstrukcji z tamtego okresu ze schematami w czasopismach.
Podobnie jest z tym wzmacniaczem. Zaryzykuje tezę, że ma on nie 424W, a ponad 1500 - tyle że PMPO. Tym, którzy jednak chcą go zbudować, zwracam uwagę na beznadziejny układ stabilizacji prądu spoczynkowego (bez regulacji, dający przypadkowy wynik - albo mały prąd i duże zniekształcenia skrośne, albo duży prąd i niebezpieczeństwo niestabilności, albo coś po środku). Poza tym wzmacniacz jest prawdopodobnie "przekompensowany" częstotliwościowo, co gwarantuje niespotykanie wysoki poziom zniekształceń TIM.
Powodzenia.
Podobnie jest z tym wzmacniaczem. Zaryzykuje tezę, że ma on nie 424W, a ponad 1500 - tyle że PMPO. Tym, którzy jednak chcą go zbudować, zwracam uwagę na beznadziejny układ stabilizacji prądu spoczynkowego (bez regulacji, dający przypadkowy wynik - albo mały prąd i duże zniekształcenia skrośne, albo duży prąd i niebezpieczeństwo niestabilności, albo coś po środku). Poza tym wzmacniacz jest prawdopodobnie "przekompensowany" częstotliwościowo, co gwarantuje niespotykanie wysoki poziom zniekształceń TIM.
Powodzenia.
Skomentuj