Diora WS502 (na STK4181V)

[wiesniaku]

Mam problem, dostałem owy wzmacniacz jako zepsuty w prezencie, lecz jest z nim cos całkiem złego. Nie widze śladów spalenizny. Nie znam sie na konstrukcji wzmacniaczy, wiec zwracam sie z prosba do specjalistów :) O to zeznania wczesniejszego wlasciciela:
Mikrofon z kablem przerobionym na pojedynczego chincha, podlaczylem pod ktores wejscie z tylu, na poczatku gralo w glosnikach normalnie, ale przy strasznie duzej glosnosci na wzmacniaczu. W pewnym momencie cos zasmierdzalo, walnelo i d*pa. Jeden glosnik byl zassany bez ruchu na max, drugi wypchany na max.
Przynioslem go do domu, spalenizny nie widze, kondensator wyglada na sprawny, obawiam sie, ze to moze byc ten uklad STK4181V. Co dziwne, w prawym kanale miernik, przy wlaczonym wzmacniaczu, pokazuje napiecie 84V pradu zmiennego, bez wzgledu na zmiane regulacji wzmacniacza (glosnosc, basy, zmiana Input'a), a przy lewym 0V. Takze po wlaczeniu tego wzmacniacza po okolo 5sek. zaczyna smierdziec "spalonym opornikiem" :P. Co to moze byc? Czy da sie to naprawic? Pozdro. [w razie "W" gg:3016707]

[Wojtus_K]

Weź jakikolwiek głośnik i podłącz do niego bateryjkę 1,5V AA, zmieniaj + i - i obserwuj co się dzieje.
Teraz wniosek, wzmacniacz zamiast sygnału ma na wyjściu prąd stały (miernik elektroniczny tez pokaze jakies tam napiecie jesli ustawisz go na prad zmienny i podłączysz do stałego, stad Twoja obserwacja). Na forum są lepsi spece niż ja w dodatku jest ich sporo (tych lepszych odemnie), ale moim skromnym zadniem padły końcówki mocy, chociaż dziwne jest, żeby ujarały się jednocześnie dla kanału lewego i prawego. Sam wymieniłbym końcówki mocy, ale radzę poczekać na opinię kogoś bardziej kompetentnego niż ja.

[moonraker]

wymień STK i powinno smigac, mialem to samo z tym wzmakiem, po eksplozji kondensatora filtrującego ( :mrgreen: ) jeden kanał "wypychał" (czyli podawał stałe napięcie) na glosnik. Poprostu spalone z zwarte tranzystory w tym STK i tyle - wymien na nowy i bedzie gralo (koszt chyba z 20zl w impelu)