Witajcie!
pamiętałem że kolega miał podobny problem, więc nie zakładałem nowego wątku.
Sprawa jest u mnie skomplikowana - Radio Alpine cda7878r z 3 parami RCA, wszystkie 4V i dc/dc converter. Do tej pory słuchałem przodu prosto z radia, a subwoofer puszczony był z sherwooda a100x4 - w planach miałem podpiąć przód do wzmacniacza i tak dziś się stało, poprowadziłem kable 2x1,5 do głośników, i dodatkowy kabel RCA.
Wszystko było ok, skończyłem robotę, posprzątałem - chciałem wyjechać autem na podwórko - odpalam, a tu ciach - słychać alternator ;/
Gdy odepnę jedne RCA - albo od suba albo od frontów - nic nie brumi.
Zamieniałem miejscami, zmieniałem przewody na innych firm - na 4 jest tak samo, wyjąłem rca na wierzch (środek samochodu) nic to nie dało.
Zmontowałem prosty filtr przeciwzakłuceniowy z 2x 2200uF i cewki, nic to nie pomogło, dałem bezpośrednio z aku zasilanie do radia - bez zmian.
Próbowałem masy z różnych miejsc - takze niczym to nie skutkowało.
Jest już ciemno i dałem sobie na dziś siana z tym zjawiskiem, do jutra

Teraz podsumujmy, na wpiętej do radia jednej parze RCA jest ok, problemem jest gdy podepnę drugą parę do wzmacniacza 4 kanałowego.
Czyli domyślam się, ze wina jest gdzieś w radiu lub wzmacniaczu - w vectrze takie cuda się nie działy, miałem 3 wzmacniacze podpięte pod nią i nie było pisków.
Teraz wzmacniacz -
Zastanawia mnie budowa - gdy pracują dwa z pośród 4 kanałów, to czy działa tak jakby połowa wzmacniacza, tj jedna przetwornica itd?
Może gdy załączają się obie - to wtedy pojawiają się szumy z altka? Chociaż podpiąłem na razie przez kabelek Y i działają teraz 4 kanały bez trzasków z alternatora.
Nie mam na razie innych wzmacniaczy, ani innego radia z wieloma RCA.
Co radzicie koledzy?
Wszystko jak należy, kable zasilające idą z prawej strony, razem z remote.
Z prawej mam 4xRCA