Yoshi_80
Pan Paweł
No i rzecz w tym że nie wiem, ale jadąc (bardziej przyziemne porównanie) passatem tdi130 autko już dość przyjemnie wciska w fotel i robi wrażenie dynamicznego. Moja była honda prelude miała taką samą moc, ale niższą mase, i nie wciskała tak w fotel, jednak z pod świateł żaden "tedeik" mnie nie odstawił
Przedewszystkim benzyna 1,4 (ok.80 koni) nie nadaje się do jazdy autostradowej. Takie auto ma małą moc i najlepiej mu wychodzi pyrkanie do 80-90, wtedy ma wystarczające osiągi i ładnie pali. Powyżej zaczyna żłopać a przyśpieszenia jak sam stwierdziłeś są mizerne, takie 1,8 z mocą rzędu 120 koni przy jeździe autostradowej spali bardzo podobnie a elastyczność będzie już wystarczająca![]()
No ale ja do porównania wziałem silniki o niemalże identycznej mocy a nawet benzyniak był mocniejszy a osiągi gorsze. Kwestia przełoźeń i ch-ki momentu obrotowego daje to, ze diesel w zakresie 60-100 na 4tym biegu i 100-150 na 5/6 biegu spisuje sie świetnie. Fakt później po przekroczeniu ok 3,5tys obrotów zdycha.. no własnie tylko kto jeździ na granicy maksymalnych obrotów silnika zwykłym rodzinnym autem? Dlatego śmieszy mnie to całe gadanie o tym jak to można wysoko kręcić benzynę i jakie to jest super. Jasne zakręć ja na 5 tys obr i jedź tak przez np 400km , na pewno bedzie przyjemnie


Pogromca mitow no amerykanie to inna mentalność. Po długich i bardzo tłustych latach ciężko im było przejsć na dietę

