To zostań przy renówce jak taka super a nie marudzisz jak stara panna co to wszystko jej nie pasuje. Mocny, wyżyłowany samochód trzeba kupować jak najmłodszy a najlepiej nowy a nie grata za parę tysi bo to jest nonsens. Takie samochody albo są po milionie przeróbek domorosłych tjunerów, albo są zajeżdzone albo po jakiś dzwonach. Jakmiałem renault 5 to na forum renówki było takie powiedzenie, że nie ma na drogach 5tki turbo która by nie miała dzwona. Tak sie kończy jazda autkami co mają 800kg, 120km i 8sek do 100.
Myślałem o tym, tylko nie ma klimy, wspomagania, noi trzeba by było znaleźć jakąś w miarę zdrową budę i przełożyć wszystko i zamontować, więc mija się to z celem.
Nie kupuję auta sportowego przecież, nie wiem co się przyczepiłeś - jednym starcza 1.0 benzyna w polo, innym nie starcza 1.8 i takie życie - każdy ma do tego prawo.
Polowałem na Renault 5 turbo silnik, ale niestety znaleźć jakikolwiek to graniczy z cudem, a sądzę że byłby strzałem w 10.
Zawsze marzyłem o silniku benzynowym z turbiną - punto 1.4 GT, renault 1.4 Turbo... zawór spustowy, to powietrze, praca turbiny to dla mnie lepszy miód dla uszu, niż dźwięk V6...
Dobra, pojadę oglądnąć tego rovera - zobaczę czy to dobry trop.
Pindolicie i się czepiacie tych francuzów
Nie bez powodu - ja raz na tydzień musiałem grzebać przy renówce, bo zawsze coś się popsuło, dlatego jest nowa w starej budzie, bo obecne kompletnie wszystkie części są wymienione. Szwagier kupił do firmy Citroena Berlingo 1.9tdi, tak raz w miesiącu stoi u mechanika, i kupił lagunę I 99r z 1.6 i w ciągu miesiąca miał 4 awarie po które musiała laweta przyjechać - a mówiłem, kup 1.9tdi 110km ibize, leona, a3, golf Iv, fabie...
Z francuzem trzeba trafić i nim najlepiej nie jeździć.