Witam,
Gratuluję koledze jarekp9!
Zarejestrowałem się w sumie właśnie teraz i właśnie po to aby podzielić się z Wami pewnym przemyśleniem mającym charakter
impulsu. Może was to zaciekawi...
Zacząłem czytać ten wątek rozpoczęty ponad 2 lata temu, oglądałem zdjęcia, czytałem pytania i wyjaśnienia i... zrozumiałem, że już nie chcę posiadać głośników SF

To szokujące bo myślałem o nich może 20 lat a może nieco więcej? Rozważałem coś "budżetowego"... może Amator Minima, a może Concertino. Teraz wiem, że wcale nie interesuje mnie to. Do tej pory trochę świadomie oszukiwałem się wierząc, że SF tworzy swoje projekty z czystej pasji tworzenia (tak wiem, że to naiwniactwo ale tak sobie to świadomie wyobrażałem!), że szczerze cieszy ich przygotowanie czegoś od podstaw itd. Zderzenie tej Sonus Faberowej prawie "pasji" z zaangażowaniem i chęcią tworzenia czegoś niepowtarzalnego jaką zauważyłem tutaj sprawia, że opuściły mnie pozostałe resztki złudzeń. Nie chcę SF i jeżeli miałbym kiedyś rozważyć koncept nowych głośników to z całą pewnością rozważę wariant DIY, o którym wcześniej nie słyszałem i nie miałem pojęcia, że jest tak ciekawy, że skupia osoby obdarzone chęcią tworzenia czegoś nowego, rozwijania się, gdzie z całą pewnością pojawia się (a co tam!) egoistyczna potrzeba pochwalenia się czymś ciekawym/własnym chociażby dla czystej przyjemności i prywatnej satysfakcji. Jeżeli pojawiają się kwestie finansowe co jest w gruncie rzeczy oczywiste to jednak stanowią one temat poboczny i tutaj nie rozważany (nie piszę tutaj o kosztach realizacji).
Czytając zatem kolejne posty przypomniałem sobie o swoim starym projekcie podstawek głośnikowych zainspirowanych konstrukcjami SF - trochę stali, trochę drewna, regulacja góra dół. Ileż dało mi to przyjemności, choć może nie tak pełnej jak osobom tworzącym całość lub fragmenty własnymi rękami. Niestety nie posiadam stosownych zdolności manualnych zatem tylko podstawki rozrysowałem i przekazałem elementy składowe do realizacj. Wyszły zaskakująco fajnie. Być może niektóre osoby "bardziej wiekowe" przypomną sobie taki projekt, o którym pojawiły się czasami krótsze czasami nieco dłuższe wzmianki w topowych jak na owe czasy wydawnictwach: Audio, Hi-Fi & muzyka, Audio!

Uśmiecham się bo rzeczywiście było to zaskakujące... no ale nie o tym chciałem tutaj pisać.
Podsumowując.
Gratuluję pasji, która sprawiła, że powstają konstrukcje np. kolegi Biganta i nie ma znaczenia czy są to inspiracje czy koncepcje własne. Ważna jest odwaga i pasja, która przyświecała osobom zaangażowanym w tworzenie elementów składowych generujących tak niepowtarzalne efekty finalne. Gratuluję także poziomu, który rzeczywiście burzy wyrobione opinie, że tylko: producenci dysponujący działami rozwoju, zastępami inżynierów itd. potrafią stworzyć produkty na tak wysokim i powtarzalnym poziomie. Oglądanie zdjęć tutaj zamieszczonych i czytanie zamieszczonych tutaj komentarzy to czysta przyjemność.
Pozdrawiam i życzę coraz lepszych i śmielszych konstrukcji!
Grzegorz