• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Rowery i akcesoria

Odkąd mam tarcze zauważam że jednak mniej mokną niż v-ki :)
Zwykle była to jedna kałuża i hamowanie się skończyło...
Może przesiądź się na v-ki na jakiś czas ? ;)
 
Osobiscie nigdy nie mialem problemow z hamowaniem hamulcow typu V, a jezdzilem caly sezon, bez wzgledu na pogode. Sila byla tak duza, ze trzeba bylo obchodzic sie raczej ostroznie. Nawet na mokrym nie chcialy "piszczec", ale moze mialem fart i kombinacja klamek,szczek, klockow i obreczy idealnie do siebie pasowala, stad moje bardzo pozytywne doswiadczenia. W gorach predzej wysiadzie sredniej jakosci tarczowka niz dobre V.
Caly czas pisze o jezdzie XC i lekkie Enduro.
 
Mam v-ki, w suchych warunkach staje dęba jak hamuje przednim; w mokrych zaś hamuje podobnie, z tym że przy zwalnianiu piszczy okrutnie, dosłownie wyje :D
Najważniejsze to dobre klocki, i dobrze wyregulowane v-ki, do tego pancerze i linki teflonowe i tarcza nie potrzebna :D
 
Ostatnia edycja:
Osobiscie nigdy nie mialem problemow z hamowaniem hamulcow typu V, a jezdzilem caly sezon, bez wzgledu na pogode. Sila byla tak duza, ze trzeba bylo obchodzic sie raczej ostroznie. Nawet na mokrym nie chcialy "piszczec", ale moze mialem fart i kombinacja klamek,szczek, klockow i obreczy idealnie do siebie pasowala, stad moje bardzo pozytywne doswiadczenia. W gorach predzej wysiadzie sredniej jakosci tarczowka niz dobre V.
Caly czas pisze o jezdzie XC i lekkie Enduro.

Podpisuję sie pod tym obiema rękami. Dodam tylko że jeździłem na wszystkim to w końcu już ponad 20lat na mtb i jeszcze w tej chwili są umnie w domu dwa rowery na V-kach i kilka na tarczach.
Dobre V-hamulce w moim przypadku tylko klekotały (xt-xtr) a siła i jakość w błocie była porażająca do tych V-hamulców to nawet magura hs-33 miała ciężko dorównać.
 
Bo to wszystko jest marketing. Dzisiaj nie kupisz wysokiej klasy V-hamulców. Jako pierwsze V-ki kupiłem deore XT gdzieś w 1996-7r, nidgy nie miałem z nimi problemu niezależnie od pogody. Dziś wyboru nie ma praktycznie żadnego i zostały tylko tarcze a w 29-er to tylko i wyłącznie tarcze.
 
Panowie, czy jeździliście keidyś na tych vkach w śniegu, na zjazdach? :)
tylko w śniegu jako śniegu, a nie, że przypruszyło, powiedzmy góry, i takie 15cm puchu :P
 
Trzeba rozgraniczyć zastosowania, jakoś nie mam zamiaru pakować tarcz do trekkingu, bo i po co?

Tak mam przynajmniej spokój.
Same hamulce też nie muszą być jakieś kosmicznie drogie, byleby nie były z tworzywa i dało się je wyregulować.
 
Panowie, czy jeździliście keidyś na tych vkach w śniegu, na zjazdach? :)
tylko w śniegu jako śniegu, a nie, że przypruszyło, powiedzmy góry, i takie 15cm puchu :P

Wiesz pewne rzeczy trzeba rozgraniczyć, rower jest do jeżdżenia a jie do ślizgania na sniegu i lodzie.
I powiedzmy że w 99% przypadków V-ki dadzą radę prawie tak samo jak tarcze a w niektórych V-ki są lepsze a napewno lżejsze. Co do śniegu to tak kilka razy miałem przyjemność i dało radę. Ale też widziałem jak koleś transportował rower na plecach bo kamień zaklinował się pomiędzy tarczą a klockami.
 
Nie na temat...
Co więcej to kiedyś radzili sobie także bez rowerów :P
 
Paweł, ale przyjmując ten tok myślenia radzili sobie również bez przerzutek..
nadal torowi jezdza bez przelozen! ;)

tak jak pisalem wyzej - kazdy z tych typow hamulcow ma wady i zalety. nie mozna generalizowac. trzeba podawac konkretne przypadki
dobra v-ka bedzie kosztowala tyle co tanie hydrauliki, a bedzie mniej awaryjna i skuteczniejsza
ale hydrauliki na dobrych klockach sprawia ze juz nigdy sie nie wroci do hamulcow mechanicznych ;)
 
Powrót
Góra