• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Tylko mowa o klasykach czy nowszych turbo benzynach?
No raczej auta przed 2009 rokiem w zależności od marki.
Bo w 2009 była zmiana lakierów na olejne i silniki już nie były takie same tylko turbo benzyna
Np. Renault Scenic po 2009 roku już nie ma 2.0B ,a po 2010 już nie ma 1.6B
Kolejny przykład to Mazda5 do 2010 był silnik 2.0B
Oczywiście mówimy o samochodach na rynek EU, bo w USA mają jeszcze starej generacji silniki np. Honda Civic nowa posiada silnik 1.8 VTEC
mówcie co chcecie ale tylko bmw
Tylko japończyki.
 
Tylko japończyki.

Czy ja wiem, patrząc po rodzinie i znajomych raczej powiedziałbym tylko proste auta, po kilku latach niezależenie od kraju danej marki potrafią się dziać na prawdę ciekawe rzeczy z instalacją elektryczną, czujnikami, itd.
Sam używam Saxo, które miało być kupione na chwilę, ale jeździ i poza rdzą szkoda się go pozbywać, bo koszty części śmieszne, z elektroniki to jest tam tylko komp wtrysku i airbag, żadnego BSI (czy jak to w Renacie UCH) i innych niepotrzebnych wynalazków, które się psują czy w najlepszym przypadku świrują...
 
No właśnie proste auta.
A japończyki zobacz ile mają sterowników. W przypadku niemieckich czy francuskich aut to jest ich pełno.
Np. sterownik klapki wlewu paliwa.
 
A w nowszych japońskich autach niby jest mniej? Pierwsza taka "dobra zmiana" nastąpiła w 2000 roku. W USA jest zupełnie inny rynek i oni mają inne wymagania. Przebiegi są też często dużo większe niż u nas.
 
Trzeba też mieć na uwadze to, że do japońskich byle jakich zamienników się nie wsadzi, tak jak u znajomych był w Yarisce problem z sondą lambda, tak serwis ponoć musiał wstawić oryginalną (na początku chcieli zrobić to taniej, ale chyba coś im nie wyszło).

Co do ilości modułów, to jest proporcjonalna do ceny auta, jak się kupi golasa ze segmentu B, to specjalnie dużo ich nie będzie, co niestety tym samym nie znaczy, że te podstawowe jak ECU są bezawaryjne.

I ciekawostka, najgorsza opcja to kupić nawet nie tyle zepsute auto, tylko takie które działa a ktoś sobie wcześniej pogrzebał i co jakiś czas przestaje działać, tak jak u innego znajomego ktoś chyba spryskał większość złączek kontaktem i nie spłukał tego (tak kontakt do styków należy spłukać izopropanolem, też się na to nadziałem jak styki zzieleniały po krótkim czasie, może nie z każdej firmy, ale zdarza się), przewodów już się nawet lutować nie dało.
 
Co do ilości modułów, to jest proporcjonalna do ceny auta, jak się kupi golasa ze segmentu B, to specjalnie dużo ich nie będzie,
ja o tym wiem. Po prostu mnie dziwi jak ktoś pisze że tylko japończyki. Dzisiaj już nie ma prawdziwych bezawaryjnych japońskich samochodów. Jedno i to samo co inne. Zresztą teraz każdy współpracuje z każdym i ciężko się połapać co jest co.
 
Teraz wszystko się tak produkuje żeby zwykły człowiek nie mógł naprawić bo bez komputera nie podchodź.
Nawet jak ktoś lubi i potrafi sie bawić w warsztacie przy aucie to trzeba oprócz mechaniki być też informatykiem:/

- - - - - aktualizacja - - - - -

Teraz wszystko się tak produkuje żeby zwykły człowiek nie mógł naprawić bo bez komputera nie podchodź.
Nawet jak ktoś lubi i potrafi sie bawić w warsztacie przy aucie to trzeba oprócz mechaniki być też informatykiem:/
Musi zarobić producent samochody, serwis i producent części zamiennych.
Ciężko teraz znaleźć "proste auto" niestety:(
 
Trzeba też mieć na uwadze to, że do japońskich byle jakich zamienników się nie wsadzi, tak jak u znajomych był w Yarisce problem z sondą lambda, tak serwis ponoć musiał wstawić oryginalną (na początku chcieli zrobić to taniej, ale chyba coś im nie wyszło).
Ja posiadam Mazda3 2005 2.0B i Mazda5 2009 2.0B.
Silnik jest praktycznie taki sam w obu autach. Silnik to tak naprawdę z Forda. Oznaczenie LF.
Klocki są takie same. I są takie same w Ford Focus,Ford C-MAX,Ford Grand C-MAX,Ford Kuga, Ford Tourneo,Mazda3, Mazda5,Volvo C30,Volvo C70, Volvo S40,Volvo V40,Volvo V50.
Elementy zawieszenia też są takie same jak w powyższej liście.
A tak jak piszesz o sondzie. To jest taka sonda BOSCH-a '0 258 986 507' która jest stosowana w Mazdach ale i też np. w AUDI.
Także trzeba poszperać i znajdą się zamienniki.
I nikt mi nie powie że do japończyka są drogie części, bo jest wiele zamienników.
Ja w Mazdzie 3 która mam od 8 lat najwięcej wydałem na skrzynię biegów, która kosztowała mnie 800zł . Drogo -bo zmieniłem skrzynie 5 na 6 biegów.
Jak coś to pomogę znaleźć zamienniki.
 
I ciekawostka, najgorsza opcja to kupić nawet nie tyle zepsute auto, tylko takie które działa a ktoś sobie wcześniej pogrzebał i co jakiś czas przestaje działać, tak jak u innego znajomego ktoś chyba spryskał większość złączek kontaktem i nie spłukał tego (tak kontakt do styków należy spłukać izopropanolem, też się na to nadziałem jak styki zzieleniały po krótkim czasie, może nie z każdej firmy, ale zdarza się), przewodów już się nawet lutować nie dało.

No niestety po dłubakach cieżko sie naprawia samochody i słono płaci.
Teraz stawiam na nogi RAV4 z 2017 roku z przebiegiem 7kkm, lekko pukniete, blacharka zrobiona, odbija sie juz ponad rok od roznych warsztatow :D
Toyota w budowie jest najprostrza i najoszczedniejsza a mimo tego naprawa pewnie wyjdzie kilka K eur.
0279f0edc6e1bb0ee2f26a25789ff8aa_1549580141.jpg


Jeszcze tylko kilka modulikow do postawienia ....... a wystarczylo tylko lejce do odpalania poprawnie zapiać :D W sumie to dobrze mam co robic.

Odnosnie prostych/starych samochodow to niestety nikt juz takich nowych by nie chcial kupowac, wiekszosc z nich nie przeszla by przegladu w cywilizowanym kraju no i zaden z nich juz nie bedzie spelnial norm emisji spalin takze nie ma sobie co dumac i gdybac. Siłą rzeczy samochody muszą być coraz bardziej skomplikowane/nowoczesne.
 
Bmw - szczerze powiem że każde. Kwestia stanu.
Od kilku lat jeżdżę e91 2005r z 164konnym dieslem - poza obsluga nie robię nic. Przebieg autentyczny 280tys. Z czego ja zrobiłem 180.
W między czasie miałem nową f32 z 3 litrowa turbo benzyna 360koni. BAJKA!! Po 2 latach musiałem zamienić na większe bo mi się rodzina powiększyła o 2 dzieci. Wybór padł na x5. Kupiłem. Z 2014roku z 300konnym dieslem i przebiegiem 84tys. Te auta są perfekcyjne. Nic z marek dostępnych nie prowadzi się lepiej. Nie są to auta bez wad ale dobry zadbany egzemplarz gwarantuje bezawaryjnosc! Ci widać też po cenach używek.
 
Odnosnie prostych/starych samochodow to niestety nikt juz takich nowych by nie chcial kupowac
no jak to nie? Wiesz ile sprzedaje się takich małych samochodzików segmentu A,B czy nawet jakiś koreanców z segmentu C? Albo to najnowsze tipo. Tego też sporo jeździ a mechanicznie to jest jak budowa cepa. Nie wiem jak z elektroniką ale mechanika jest bajecznie prosta (silnik na pośrednim wtrysku bez turbo jest dostępny, bębny na tylnych kołach itd.).
zaden z nich juz nie bedzie spelnial norm emisji spalin
jakoś fiat mógł ze starego jak świat silnika w tipo wykrzesać normy spalin ;) . Kiedyś jak do byłego nissana primery chcieliśmy zakadać gaz do gazownik pomierzył wszystko i zrobił mu taki spory przegląd. W tym pomiar spalin. Silnik GA16DE ze ~150tyś km. (jak dobrze pamiętam) łapał się na normę euro 4 albo 5. Samochód z '97 roku... . Jakby chcieli to by dali radę zwykłe silniki do tych norm spalin przystosować. Zresztą silniki z turbo i bezpośrednim wtryskiem dają radę przystosować a wiadomo jakie one spaliny wytwarzają...
 
Sa glownie dwa czynniki, konkurencja i rozwoj. To one decytuja o tym, co dzis kupujemy. Ja uwazam, ze dzis nowe samochody nie sa jakos szczegolnie awaryjne, jesli wezmiemy pod uwage jakie oferuja osiagi, poziom spalania paliwa, bezpieczenstwo i tysiace dodatkowych systemow, ktore ulatwiaja nam jazde. Nie wiem ile czesci sklada sie na jedno auto, ale mysle, ze jest ich wiele wiecej niz w autach sprzed 20-30 lat ( czy jeszcze jeszcze starszych). Jast mase starych aut, ktore psuly sie na potege, mimo ze byly proste w budowie i nieskomplikowane.
 
A tak jak piszesz o sondzie. To jest taka sonda BOSCH-a '0 258 986 507' która jest stosowana w Mazdach ale i też np. w AUDI.
Także trzeba poszperać i znajdą się zamienniki.

Prawdopodobnie założyli Denso, ale po akcji nie zaglądałem do środka, więc trudno stwierdzić.

Jeszcze tylko kilka modulikow do postawienia ....... a wystarczylo tylko lejce do odpalania poprawnie zapiać W sumie to dobrze mam co robic.

Bawisz się w reperację czy wymiana z ewentualną zmianą kodowania? (Jeśli to konieczne, bo w Toyocie nie wiem jak to wygląda.)
Podobna akcja może być jak padnie regulator i alternator daje czadu...


Jast mase starych aut, ktore psuly sie na potege, mimo ze byly proste w budowie i nieskomplikowane.

No jak mówimy o np Polonezach czy innych takich krajowej produkcji, to rzeczywiście może być prawda, później weszła trochę nowsza era, gdzie mechaniczne i awaryjne elementy (kopułka zapłonu, gaźnik) zostały zastąpione elementami wykonawczymi sterowanymi przez ECU i to jak najbardziej wręcz powiedziałbym poprawiło trwałość, ale im później, tym zaczęto przeginać w drugą stronę, bo widocznie trwałość była zbyt dobra, no i sama pogoń za bajerami też to wymusiła.

A z takich aut, co rzeczywiście były trwałe, to np w okolicy jeździ Audi 80 1.6TD, pod maską wygląda jakby większość elementów była jeszcze fabryczna a blacha jak w czołgu...
Wiadomo że to nie ma ani osiągów ani wygody nawet współczesnego auta kompaktowego, ale swój charakter takie zabytki mają i jak na swoje lata też spalanie jest niezłe.
 
Toyota juz prawie prawie :D
90ebaafa0a886b2bda57d7e1fee2e03b_1549630945.jpg


Oskar29
Normy spalin to nie tylko parametry okreslajace sklad spalin ! Samochod z 97 roku nie bedzie spelnial w pelni nowszych norm EURO x i nie moglby byc sprzedawany jako nowy w dzisiejszych czasach.
Norma okresla rowniez czas po jakim spaliny maja miec okreslony sklad (glownie chodzi o bezwladnosc termiczna silnikow), ''emisije'' oparow paliwa oraz mgly olejowej --> patrz np. nowe zbiorniki do EURO5 + systemy do odprowadzania oparow, emisje halasu, etc, pewnie wiele roznych pierdol by sie znalazlo.

Nie wazne jakiej marki bedzie samochod, zasada jest prosta, bedzie dbane to bedzie jezdzone. Nie nalezy rowniez zapominac o fakcie ze ludzie tez psuja samochody.
 
Ostatnia edycja:
Normy spalin to nie tylko parametry okreslajace sklad spalin ! Samochod z 97 roku nie bedzie spelnial w pelni nowszych norm EURO x i nie moglby byc sprzedawany jako nowy w dzisiejszych czasach.
Norma okresla rowniez czas po jakim spaliny maja miec okreslony sklad (glownie chodzi o bezwladnosc termiczna silnikow), ''emisije'' oparow paliwa oraz mgly olejowej --> patrz np. nowe zbiorniki do EURO5 + systemy do odprowadzania oparow, emisje halasu, etc, pewnie wiele roznych pierdol by sie znalazlo.
To dzięki za doedukowanie bo tego nie wiedziałem. Nie zmienia to faktu że wielu producentów używa dzisiaj silników projektowanych przed laty z modyfikacjami dostosowującymi je do dzisiejszych norm.
 
Powrót
Góra