Chłopie już wszyscy wiedzą, że Twój mokry sen to jest nie równy moduł impedancji w f. częstotliwości. Nie męcz. Temat jest nt. WAP!
To ja w takim razie oddaję głos głównemu bohaterowi tego tematu: https://www.youtube.com/watch?v=dx5OBnOAax0#t=5m40s
Podążaj za instrukcjami wyświetlonymi na poniższym wideo, aby zainstalować aplikację internetową na Twoim urządzeniu.
Uwaga: Ta opcja może nie być dostępna w niektórych przeglądarkach internetowych.
Chłopie już wszyscy wiedzą, że Twój mokry sen to jest nie równy moduł impedancji w f. częstotliwości. Nie męcz. Temat jest nt. WAP!
Czyli jeszcze Wilk nie wie, że to jest moduł imp. w f. częstotliwości, a tak na poważnie to, że zwraca uwagę na to to chapeau bas tylko nasz "fachowiec" grabując moduł imp. od producenta nie ma faktycznego przebiegu w tejże obudowie... więc o kant d.. rozbić.
I ponownie, wydaje ci się że masz monopol na prawdę i poprawne rozwiązanie? I naprawdę, wierzysz w to że ten producent stosuje taką filtrację w sposób nieświadomy? Że nie umie zrobić innych filtrów? Albo np. że nie umie pomierzyć? Naprawdę?
Ile osób musi ci napisać że jeśli kolumny dostaną do pracy wzmacniacz o kozackich możliwościach to na nim ten 1R wrażenia za wielkiego nie zrobi. On się dalej zachowa jak źródło napięciowe, bo ma konstrukcję wielokrotnie przewymiarowaną. I do nieprzyzwoicie drogich kolumn klient kupi sobie nieprzyzwoicie drogi wzmacniacz i się będzie cieszył kolejną legendą, że owszem, ma trudne obciążenie, ale ma elektronikę która da mu radę... A skoro tak jest, to producent tych bzdurnie drogich kolumn może sobie pozwolić na pracę prawie w zwarciu.
To jest korzyść dla wszystkich stron rynku, zwróć uwagę. Znalazł się klient z kasą? Znalazł. To dawaj go. Do takich kolumn byle jakiego wzmacniacza nie podłączysz. Kable potrzebne lepsze, bo przecieć nie zwykłe z marketu itp itd...
Ale uwierz mi - wolałbym mieć w domu te okropne Focale, niż te cudowne technicznie poprawniejsze Tonsile. A teraz zastanów się dlaczego? Tylko dla odmiany spróbuj swoją fiksację na przebiegu impedancji wyłączyć i pomyśleć nieco szerzej.
Na tym właśnie polega wolność, że istnieje na rynku jakiś wybór. Ludzie, którzy naprawdę znają się na rzeczy, są w stanie sami zaprojektować i wykonać taki zestaw głośnikowy, jaki będzie im najlepiej odpowiadał. Ludzie, którzy chcą się czegoś dowiedzieć na temat elektroakustyki mogą tę wiedzę pozyskać z książek i publikacji naukowych. Są też tacy, którzy nie chcą tego zrobić z najrozmaitszych powodów. Nie interesuje ich to albo zajmują się zawodowo czymś zupełnie innym i należy to także uszanować. Żeby prowadzić samochód nie trzeba znać zasady działania silnika spalinowego. Takim ludziom pozostaje udanie się do sklepu RTV z własnymi nagraniami i przeprowadzenie "testów ślepych" na różnych konfiguracjach wzmacniaczy i zestawów głośnikowych. Co do firmy "Wilk Audio Projekt". Koń jaki jest, każdy widzi. Ale najwyraźniej musiała istnieć jakaś luka na rynku, którą wykorzystał Pan Stefański, czego najlepszym dowodem jest to, że występuje jakieś tam zapotrzebowanie na jego usługi. Osobiście daleki jestem od potępiania tego typu inicjatyw. Być może istnieją ludzie, którzy nie chcą kupować profesjonalnej aparatury pomiarowej tylko po to aby wykonać zestaw głośnikowy dla siebie w ilości jednej pary (przykładowo, sam system pomiarowy CLIO Audiomatica to koszt ponad dziesięciu tysięcy złotych brutto). No to co im pozostaje? Powielanie gotowych projektów z forum? A jeśli do wyboru byłaby "zwrotnica z kalkulatora" kupiona w Internecie albo "radosna twórczość" Pana Stefańskiego, to co by było "mniejszym złem" w takiej sytuacji? Powiem tak. Prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej w Polsce to raczej zabawa z gatunku sportów ekstremalnych. W dzisiejszych czasach nie ma absolutnie żadnych technicznych ograniczeń aby projektować zestawy głośnikowe o dowolnie wyśrubowanych parametrach. Problem pojawia się, kiedy trzeba znaleźć klientów i to sprzedać. I to jest sedno sprawy a nie jakieś internetowe przepychanki.
Wiesz tu nie chodzi o to czy klient posiada odpowiedni wzmacniacz czy nie.
Czy go na niego stać czy nie i ile ten wzmacniacz kosztuje.
Tylko o to, że producent skłamał, że zestaw jest 8 om a w rzeczywistości jest 2om.
Ktoś kto kupił takie kolumny nawet nie będzie tego świadomy.
I nie będzie wiedział, że potrzebuje wzmacniacz który działa na 2om-ach.
Bo przecież to, że kupi drogi wzmacniacz nie oznacza automatycznie, że będzie on wstanie zasilać 2om zestawy.
Zostanie wprowadzony w błąd przez producenta i może zostać z gównianym dźwiękiem bo we wzmacniaczu załączy się za wcześnie ogranicznik prądu .