Na tym właśnie polega wolność, że istnieje na rynku jakiś wybór. Ludzie, którzy naprawdę znają się na rzeczy, są w stanie sami zaprojektować i wykonać taki zestaw głośnikowy, jaki będzie im najlepiej odpowiadał. Ludzie, którzy chcą się czegoś dowiedzieć na temat elektroakustyki mogą tę wiedzę pozyskać z książek i publikacji naukowych. Są też tacy, którzy nie chcą tego zrobić z najrozmaitszych powodów. Nie interesuje ich to albo zajmują się zawodowo czymś zupełnie innym i należy to także uszanować. Żeby prowadzić samochód nie trzeba znać zasady działania silnika spalinowego. Takim ludziom pozostaje udanie się do sklepu RTV z własnymi nagraniami i przeprowadzenie "testów ślepych" na różnych konfiguracjach wzmacniaczy i zestawów głośnikowych. Co do firmy "Wilk Audio Projekt". Koń jaki jest, każdy widzi. Ale najwyraźniej musiała istnieć jakaś luka na rynku, którą wykorzystał Pan Stefański, czego najlepszym dowodem jest to, że występuje jakieś tam zapotrzebowanie na jego usługi. Osobiście daleki jestem od potępiania tego typu inicjatyw. Być może istnieją ludzie, którzy nie chcą kupować profesjonalnej aparatury pomiarowej tylko po to aby wykonać zestaw głośnikowy dla siebie w ilości jednej pary (przykładowo, sam system pomiarowy CLIO Audiomatica to koszt ponad dziesięciu tysięcy złotych brutto). No to co im pozostaje? Powielanie gotowych projektów z forum? A jeśli do wyboru byłaby "zwrotnica z kalkulatora" kupiona w Internecie albo "radosna twórczość" Pana Stefańskiego, to co by było "mniejszym złem" w takiej sytuacji? Powiem tak. Prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej w Polsce to raczej zabawa z gatunku sportów ekstremalnych. W dzisiejszych czasach nie ma absolutnie żadnych technicznych ograniczeń aby projektować zestawy głośnikowe o dowolnie wyśrubowanych parametrach. Problem pojawia się, kiedy trzeba znaleźć klientów i to sprzedać. I to jest sedno sprawy a nie jakieś internetowe przepychanki.