• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Bezkompromisowy gramofon DIY w etapach.

Rejestracja
Wrz 22, 2016
Postów
40
Reakcji
35
Lokalizacja
Kozy k.Bielska
Witam Forumowe Grono Pasjonatów i nie tylko ;-)

Zakładam nowy temat poświęcony historii i mam nadzieję, kontynuacji budowy gramofonu.
Pomysł zbudowania gramofonu zrodził się przynajmniej 20 lat temu i błąkał się po zakamarkach
umysłu do ubiegłego roku. Wtedy idea nabrała ostatecznego kształtu i przelałem na papier
projekt pod roboczą nazwą "Tree Plane Audio". Porzuciłem pomysły "popełnienia" składaka
i postanowiłem zbudować wszystko od zera. Ogrom lat hibernacji pomysłu zaowocował całkiem
przyzwoitym (mam nadzieję) poziomem wiedzy potrzebnej do jego wykonania.
Budowę postanowiłem podzielić na dwa etapy.
Pierwszy to budowa kompletnego ramienia, na "tymczasowej" podstawie.
Drugi to zbudowanie podstawy z talerzem i stabilnym napędem.

Nie spiesząc się i nie idąc na skróty pierwszy etap właśnie zakończyłem.

Oto ono: I tu pojawił się problem z umieszczaniem zdjęć. Przepraszam jutro powalczę.

- - - - - aktualizacja - - - - -



 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
Dobrze to wygląda !

Poprawiłem linki do zdjęć. Jak wgrasz zdjęcie na serwer, kliknij sobie jedną miniaturę - wokół fotki zobaczysz czerwoną ramkę - następnie kliknij Generuj kod z miniaturami i link, który zobaczysz wklej do postu.
 
Ostatnia edycja:
Przy tym arcydziele sama wkładka wygląda okropnie. Jakaś złota maskownica albo co by była na miejscu...
Napisz coś więcej jak to robiłeś, bo efekt rzuca na kolana.
 
Bardzo dziękuję za miłe słowa! Wizualna strona wyzwania była (jest) bardzo ważna. Nie jestem audiofilem,
owszem, lubię jak sprzęt dobrze gra, ale nie wydałbym na wkładkę tysiąca złotych. Krzywa jakości do ceny
utrzymuje mnie na dość niskim poziomie :-)
Zacznijmy od inspiracji.
Po odrzuceniu pomysłów typu, podstawa własna/ramię kupne i wielu innych konfiguracji natrafiłem w czeluściach
piekielnych internetu, na ramię Pana Andrzeja Analogowego i muszę przyznać....od tego się zaczęło. Długo myślałem
o zawieszeniu ramienia takim jak w "Ad Fontes", ale im dalej, tym miałem coraz więcej wątpliwości. Wreszcie zdecydowałem
się na zmianę koncepcji. Rozwiązanie w stylu "Stojek" po modyfikacjach mogło rozwiać większość moich obaw.
(Tu subiektywa ocena. Ramię "Ad Fontes" jak dla mnie, zdecydowanie prezentuje się schludniej.)
Do budowy własnego ramienia postanowiłem zastosować (mój ulubiony) jak najbardziej klasyczny mosiądz, polerowany i zabezpieczony
antykorozyjnie, rurkę z włókna węglowego o zmiennym przekroju, kable własnej roboty wg przepisu Ad Fontes i po wielu bojach
i próbach rogi jelenia(!)

CDN


 
Ostatnia edycja:
Aż żal że do fotki takie brzydkie tło :) Bardzo lubię mosiądz. Świetnie to wygląda.
 
To są zdjęcia robione na szybko zwykłym "głupem", a na gładkim tle lepiej widać szczegóły.
Mam jeszcze takie :-)



Na lepsze zdjęcia nieestety trzeba będzie poczekać. Lepszy sprzęt, lepsze światło, lepszy "operator" nie zdarzają się codzień. :lol:
 
Ostatnia edycja:
Ok robota jest bezkompromisowa ramię najwyższa póła czapki z głów , gratulacje . Mam kilka jeśli można pytań jak wygląda tu temat antyskatingu jak to rozwiązałeś ? Czy po prostu wystarczy bezwładność własna ? Jak rozumiem zawieszenie jest unipivot na kolcu przynajmniej tak wnioskuję ze zdjęć ? Jak rozwiązałeś sprawę uziemienia i co jest uziemiane ? Z góry uprzejmie dziękuję za odpowiedzi . Trzy lata temu zarzuciłem jeden patefon (nastąpiło radykalne ograniczenie dostępu do precyzyjnych maszyn obróbczych ) na dzień dzisiejszy gdzie dalej wertuję i zakuwam temat od kilku lat i znowu otwierają się możliwości techniczne chyba będę reanimował pomysł .
 
Antyskating jest regulowany za pomocą radłowanego pokrętła widocznego na górze. Skręca ono strunę, na której ramię jest zawieszone.
W jego środku znajduje się śruba naciągająca poprzez stunę, stożkową sprężynę umieszczoną pod ramieniem i zanurzoną w gęstym oleju silikonowym,
który z kolei ma za zadanie tłumić drgania. Konstrukcja jest jak w tytule bezkompromisowa i niosła ze sobą sporo wyzwań.
Jeżeli chodzi o uziemienie, to uziemione są wszystkie elementy przewodzące, czyli rurka z włókna węglowego i wszystkie mosiężne elementy, z wyjątkiem nóżek.
Zresztą widać na zdjęciach, pomiędzy gniazdami cinch, zacisk kabla uziemienia.


Tu zdjęcie ze wstępnego montarzu.


- - - - - aktualizacja - - - - -


Tak wyglądała burza mózgu by wszystko ogarnąć i dopasować, do możliwości, oczekiwań i materiałów. Całość mosiądzu jest ze złomowiska :-)
 
Ostatnia edycja:
Antyskating ma w tym wypadku charakterystykę progresywną zależną od konta wychyłu ramienia nie zastanawiałeś się nad rozwiązaniami o pracy liniowej ? W sytuacji gdyby ramie było nieprzewodzące musiał bym uziemiać headshell osobną licą tak zrozumiałem ... Z czego masz tę strunę gdzieś wpadł mi temat zastosowania aramidu
 
W przypadku naciągu struny spężyną, różnica poziomów antyskatingu w zakresie pracy ramienia, jest naprawdę minimalna, uzależniona od siły naciągu i długości struny.
Przy dużej długości ramienia, "roboczy" kąt obrotu jest bardzo mały, a w związku z tym siła skrętna zmienia się pomijalnie.
Osobnym zagadnieniem jest nieliniowość siły dośrodkowej. Jest ona uzależniona od ogromu czynników, takich jak "chropowatość" ścieżki, prędkość względna igły(jest
inna na zewnątrz płyty niż w środku, i RPM 45, 33, 78), czy wreszcie kąt igły do ścieżki.
Osobiście jak dla mnie jest to zagadnienie czysto teoretyczne, żeby nie powiedzieć metafizyczne :-) nie jestem w stanie usłyszeć tej nieliniowości.
Pomyślę nad sposobem precyzyjnego zmierzenia odchylenia parametrów.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Żeby banki nic do tego nie miały, zrobiłem to ramię prawie ze śmieci ;-)

Jeszcze struna.
Można wydziwiać z Bóg wie jakimi wynalazkami, ja wybrałem to co miałem w domu. Plecionkę wędkarską z kewlarem. Najważniejsze jest by był to materiał bardzo
sztywny i permanentnie utrzymał naciąg sprężyny wraz z ramieniem. Sprawdzałem moją sprężynę 3,5kg.
 
Ostatnia edycja:
Ogólnie rozwiązania genialne w swej prostocie plus wykon na poziomie topowych ramion . Do jakiego sprzętu/narzędzi miałeś dostęp ? Do do napędu Andrzej Analogowy poleca wojskowe silniki z radiostacji dziś na allegro widziałem je po 22-29 zł
 
Mam takie silniki i jak dla mnie są za słabe i zbyt głośne. Udało mi się kupić fabrycznie nowe (zaplombowane) silniki Mikromy. Są wielokrotnie większe co przy planowanej masie talerza 5 kg plus
ma ogromne znaczenie. Zaznaczam że nie interesuje mnie rozwiązanie, w którym talerz rozpędza się bardzo długo, a tak jest w przypadku zastosowania manualnej regulacji obrotów.
Chciałbym zastosować mikroprocesorowo-kwarcową stabilizację, gdzie mikroprocesor sczytuje impulsy z talerza i porównuje je z taktowaniem kwarcu.
Użyte maszyny to zwykła tokarka, stara frezarka, do jednego elementu laser wodny(ukosuje, lepsze CNC) i dużo ręcznych. Do dwóch pierwszych, przy trudniejszych elementach, w komplecie "tokarz artysta"
 
Co do rozpędzenia talara w wadze 5+ to i tak chwilę potrwa kwarc będzie ci stabilizował to prawda . W moim wypadku będzie to selekcja trzech prostych obwodów i dla każdej prędkości osobny potencjometr . Z czego będzie talerz? Ja skłaniam się do corianu to jest 70% wodorotlenek glinu (boksyt) i 30% akrylu . Mam do tego dostęp w płytach 12mm będę je stackoawł na kleju . Co do metali użytych skłaniam się ku bronzowi
 
W przeciwieństwie do zasilaczy o stałym(zależnie od napięcia w sieci) napięciu układ, który chcę zastosować, będzie reagował na wszelkie zmiany prędkości, a co za tym idzie, rozpędzał talerz kilkukrotnie szybciej. Kwarc nie stabilizuje. Kwarc daje precyzyjny odcinek czasu, a ten jest wzorcem do porównania dla mikroprocesora..... Talerz chciałbym zrobić z mosiądzu, ale nie mogę znaleźć odpowiedniego kawałka materiału.
Może jest na forum posiadacz wałka fi 300+ lub blachy gr. min. 30mm? Alternatywą jest granit i jestem po rozmowie z firmą, która potrafi takie coś wykonać. Był moment kiedy myślałem o konglomeracie kwarcowym, ale jakoś jest to "sztuczne" i mnie troszkę zniechęca. Oczywiście gdybym miał takie coś za darmo i było czarne lub ciemnozielone, to kto wie...?
 
Ostatnia edycja:
Tworzywa sztuczne mają ciekawsze właściwości fizyczne trudniej wzbudzać rezonanse i łatwiej je wygaszają . Wpadnij do jakiejś stolarni spytaj o jakiś "solid surface" 12mm czarny za parę groszy wyrwij z trzy kawałki 350x350 sklej je epoxydem i skręć ściskami dość konkretnie i masz talar 36mm
 
Muszę Ci przyznać rację w temacie pochłaniania drgań niektórych tworzyw sztucznych. Może powrócę do dawno porzuconego tematu, samodzielnego wykonania odlewu talerza z konglomeratu kwarcowo-mosiężnego :-)
 
W tym wypadku jest problem uzyskania jednorodności w masie (wadze) medium musi być na tyle gęste by utrzymało wsad a jednocześnie na tyle rzadkie i wolnowiążące by odpuściło zaistniałe pęcherze powietrza
 
Powrót
Góra