Ale rzeczywiście membrana wygląda na aluminiową...
:lol::lol: miałem te same obserwacje na tegorocznym AS ale doszliśmy do wniosku, że przecież chyba aż takich podchodów nie robią i jest to jakiś inny model excela. Teraz faktycznie mam wątpliwości, wygląda zupełnie jak zwykły aluminiak ze zmienionym korektorem fazy.
a mozesz opisac charakter brzmienia tych glosnikow?
mialem w rekach wiele razy morele supremo ale jeszcze nie udalo mi sie ich posluchac
No to żałuj, że nie słuchałeś

. Ten głośnik daje świetna głębie dźwięku, pojawia się od groma mikrodetali. Te drobne dźwięki grane są w sposób nadzwyczaj czytelny a jednocześnie całość brzmienia jest bardzo delikatna i plastyczna.
W niektórych głośnikach tego właśnie brakuje, jak jest sporo tła, mikrodetali to jednocześnie brzmienie jest dość wyostrzone (np wszelkiego rodzaju metalowe kopułki tak grają, przez co zwykle trzeba im pochylać w dół najwyższe pasmo bo inaczej w ogóle nie da się słuchać). Tu tego nie ma, jest to co dobre ale bez wad

.
Różnica jest mniej więcej taka jaką miałem po pierwszej "przesiadce" z vif (xt, dx, ag itd), metalowych seasów , na ushera 9950, po prostu łał jak to gra. Słychać w brzmieniu ushera było dużo nowych rzeczy a dźwięk pod każdym względem był lepszy. Po przesiadce na morela w stosunku do wspomnianego ushera jest podobne łał.
Połączenie tego morela z excelem dało świetny rezultat. To zestawienie radzi sobie z każdym materiałem.
Zresztą już parę lat temu doszedłem do wniosku, że sztywne średniaki należy łączyć z miękkimi kopułkami a kolejne konstrukcje jakie wykonywałem dla ludzi utwierdzały mnie w tym przekonaniu. Takie zestawienie zawsze gra z bardzo dobrą swobodą i czystością.
Góra, dzięki miękkiej kopułce, zawsze jest przyjemna a sztywny średniak świetnie radzi sobie z wokalem czy oddaniem zadziornego brzmienia instrumentów nasyconych dużą ilością harmonicznych jak np gitara, fortepian czy trąbki. Przy połączeniach głośników np metal-metal zawsze pojawi się problem brzmienia zbyt jasnego, zimnego i ostrego.
Na wiosnę jak zaczynałem prace, głośniki docierały do mnie w różnym czasie i najpierw miałem excele. Z braku laku i chęci posłuchania połączyłem je z ceramiczna kopułką pewnej firmy, której nazwy nie będę wymieniał bo zaraz ktoś mnie posądzi o celowe działanie na jej szkodę

. W każdym razie miałem takie wrażenie, że zakup excela to był chyba lekki błąd, bo to mi zupełnie nie grało. Przyszły morele, zrobiłem na szybkiego jakąś zwrotnicę i zostałem wgnieciony w mój turystyczny składany fotelik

. Takiej zmiany na + jak żyję nie słyszałem.