Eeeee, to przeważnie nieco inaczej wygląda, niż zwykłe policzenie cen materiałów, robocizny i podatku. Firma, zwłaszcza jeśli jest już większym podmiotem, a nie jednoosobową działalnością, ma dużo więcej kosztów niż tylko podatek i wypłata dla robotnika na hali. Często są jeszcze inne opłaty, jak czynsze za lokale, obsługa kredytów, księgowość, działanie biura, informatyk, samochody (leasing, paliwo, ubezpieczenia, naprawy), reklama i promocja firmy i wiele innych. Coś musi też zostać na następne inwestycje, a to przecież nie jest zarobek "do przejedzenia", tylko trzeba te pieniądze na chwilę "zamrozić". Niektóre produkty mogą być niewypałem i przyniosą straty, a to przecież też jest koszt prowadzenia firmy. Do tego jeszcze konkurencja działa, więc marża nie może być taka, jaką sobie zamarzymy, tylko musi być dostosowana do warunków danego rynku - OK, branża "audiofilska" jest akurat specyficzna pod tym względem, ale akurat Pylon nie jest marką, która dyktuje tutaj warunki.
Weźmy np budownictwo (akurat moja branża). Są inwestorzy, którzy posprawdzają sobie ceny materiałów, ceny poszczególnych robót (w różnych, nie skoordynowanych ze sobą firmach) i nagle jest wielkie halo, że w ofercie GW jest narzut rzędu 30% i jest to rozbój w biały dzień. Prawda jest jednak taka, że w branży budowlanej czysty zarobek dla właścicieli firmy to zaledwie w porywach 3% do 5% obrotu - w mniejszych firmach więcej, ale o 50% ciężko nawet pomarzyć.