W krytyce nie popadajmy w skrajość , być może jeszcze za mało eksperymentów dokonaliście aby mieć własne zdanie na ten temat.
Mógłbym powiedzieć ,że skoro nie słuchałeś to nie gadaj ale to nie tędy droga.
Wszystko zależy od stanu wiedzy a ją się zdobywa poprzez doświadczenie.
Piszą ludzie czasem o rzeczach wydawałoby się absurdalnych.
Dla mnie na dzień dzisiejszy są tym np. sepecjalne wtyczki i kable sieciowe. Nie mogę sobie wyobrazić w jaki sposób 3m przewodu sieciowego ma w jakiś sposób poprawić jakość w stosunku do normalnego przewodu ,zakładając tego samego przekroju ale kosztujacego 10 zł zamiast 300.
Następna sprawa to setki metrów kabla w ścianie i nikt tam sie nie martwi ,że ma on za mały przekrój , nie ma ekranowania itp.
Z drugiej strony są rzeczy wydawałoby sie równie bezsensowne ale majace wpływ na brzmienie zestawu. Mogę powiedzieć o rzeczach które ja sam zauważyłem a można powiedzieć ,że też są absurdalne.
1. Miałem we wzmacniaczu 40 000uF kondesnatorów filtrujących samsunga. Dołożyłem kolejne 80 000 innej filtrmy (chyba nichicon czy jakoś tak) bo miałem okzję tanio kupić.
Efekt zmienił mi sie bas , zrobił sie bardzije masywny i rozmiękczony.
2.Zwykły biedny kabel sygnałowy wymieniłem na alpharda , łaaał ale fajnie, no nic dziwnego. Alpharda wymienilem na kabel własnej roboty , kolejna poprawa lepsze wysokie i średnica ,bardziej "przejżyste". Już troche dziwne no ale jeszcze można to zrozumieć skoro kabel jest krótszy i lepszej jakości a wtyczki chinch również pożądne (nakamichi ,przez niektórych lubiane , przez innych całkowicie negowane , nie wiem czemu).
Ostatnio zrobiłem koleją wersję kabla , te same wtyki ale inny przewód , kabel zrobiłem tzw. "pseudo zbalansowany". Kolejna zmiana , inny odbiór wysokich tonów , są mniej ostre a bardziej szczegółowe.
3. Kable do głośników. Dotychczas miałem połączenie bi -wiring. Ale zachciało mi sie przenieść wzmacniacz ,który dotychczas był pomiedzy jednostą centralną kompa a monitorem. Sądziłem ,że to położenie jest dla niego niekożyste ze względu na zakłucenia z kompa. Przeniosłem wzmaka na p?leczkę obok ale zabrakło mi przez to jednego kabla więc zrezygnowałem bi -wiringu i podłaczyłem całość na kableach na których dotychczas tylk basy śmigały.
Efekt : jakies wyostrzenie wysokich , skąd to sie wzięło ? Brak zakłuceń od kompa , moze te kable ? A moze jakis inne zakłucenia ? Cholera wie musiałem jakoś temu zaradzić

. Zmieniłem interkonekta o czym na ten pseudozbalansowany i się poprawiło.
4. Zmieniłem kondensatora w zwrotnicy na Janzena (od szanownego założyciela topicu) no i kolejna zmiana brzmienia. Może nie spektakularna ale wyczuwalna i o taką mi chodziło.
Dla mnie te rzeczy nie są absurdalne bo sam ich doświadczyłem , być może za jakiś czas zmienie zdanie odnoście sieciówek. Wiele osób nie słyszy różnicy bo może ma za slaby słuch , za kiepski sprzet a może po prostu słuchają nieodpowiedniej muzyki.
Za każdym razem żniany sa subtelne i w tym jest problem aby je wyłapać ,ponadto najlepiej jest postępować w myśl zasady ,że zmiany wprowadza sie pojedynczo aby ocenic poprawnie ich wpływ bo np. wymieniamy cewki w zwrotnicy na taśmowa o 3x mniejszej rezystancji i jednocześnie kabel głośnikowy na 2x wiekszym przekroju. Słychać ,że bas sie poprawił tylko nie wiadomo czy to zasługa cewki czy kabla woadomo tylko ,ze obu na raz.
Stąd też prostu wniosek , jeżeli ktoś dokonywałby subtelne zmieny w naszym sprzęcie np. podmianka kondziorów , kabli itp a przedstawiłby nam efekt końcowy tych zmian tonawet najgłuchszy urzytkownik tego forum usłyszałby zmiane i na tym to polega. Wiele osób pewnie spodziewa się ,że jak wymieni polskiego MKSE na SCR KP to go przejżystośc i rozdzielczość wysokich przytłoczy do fotela i nie bedzie mógł wyjść z podziwu

. Tak nigdy nie będzie.
Dla mnie miarodajnym jest odsłuch każdej zmiany na jednej płycie ,którą doskonale znam i wiem jak brzmiała poprzednim razem. Jeżeli usłysze jakieś nowe rzeczy któych wcześniej nie zauważałem , jeżeli subiektywnie brzmi lepiej to wiem ,ze poczynine zmieny są w dobrym kierunku. Ot cała filozofia. Niestety to o czym rozmiawiamy są rzeczmi niemierzlnymi.