Co do ceny, jednak pewna korelacja pomiędzy jakością a ceną jest.
Z tym każdy lubi co innego, odbiegając od tematu, nie do końca się zgodzę.
Podzielę się z Tobą pewnym przykładem. Kilka miesięcy temu gościłem u siebie dobrego przyjaciela, z którym znam się już kilka lat. Zresztą jest on tutaj na forum. Dzieli nas co prawda 300 km ale staramy się spotkać kilka razy w roku na weekendy z muzyką i sprzętem i tak też było wczesną wiosną tego roku. Przywiózł swoje kolumny, ja miałem swoje ale przyjechał z nim również nasz wspólny znajomy z grup audio wraz ze swoimi kolumnami HGP Mandola - kolumny ładne, stolarka pierwszorzędna, przetworniki ciekawe. A, że wiedziałem o tym iż kolega przywiezie te kolumny, to wcześniej trochę postudiowałem na temat marki. Kolumny zebrały w prasie zagranicznej wysokie oceny, bodajże w "stereoplay" zakwalifikowano je jako "Spitzeklasse". Pod koniec XX wieku kosztowały prawie 12 tysięcy złotych a w tamtych czasach było to bardzo dużo.
Ok, lektura przestudiowana koledzy przyjechali, ugościłem ich, wszystko przygotowane znosimy sprzęt, ustawiamy się, jakiś drink, piwko, poczęstunek etc. Weekend zapowiada się ciekawie.
Słuchamy najpierw kolumn DIY mojego przyjaciela, dyskutujemy, słuchamy, później przepinamy na moje "wypociny" i znowu rozmowy, sugestie itd.
Przyszedł czas na HGP. Podłączamy, rozsiadamy się. Słuchamy i... no właśnie. Brzmienie w rodzaju żartu. Zastanawialiśmy się "gdzie to spitzenklasse" ? Pierwsza myśl - pewnie coś się porozłączało, wszak zwrotnica to elementy byle jak przyklejone do bocznych ścianek jakąś czarną mazią przypominającą bitex. Myśleliśmy, że ktoś już tam był ale to było jednak fabryczne. Swoje lata mają, mogło coś się stać podczas transportu. Sprawdzamy ale nie, wszystko jest ok. Ustawialiśmy je na wszelakie sposoby i za każdym razem wszystko było źle.
Na drugi dzień rozłożyliśmy sprzęt by pomierzyć te kolumny. Nie chciałbyś widzieć co tam wyszło na pomiarze w osi.
Do czego zmierzam - otóż napisałeś, że "W audio, dzięki subiektywnym odczuciom łatwiej stosować nadużycia i to w obu kierunkach - tanie, słabe klocki sprzedawane jako znakomicie grające, bardzo drogie, które nie zawsze warte są swojej ceny." Drugi człon tego cytatu idealnie pasuje do tego co zaobserwowałem a właściwie usłyszałem słuchając HGP Mandola. Drogie kolumny, które brzmieniowo nie były warte 1/4 swojej ceny sklepowej. Przynajmniej dla mnie i mojego przyjaciela.
Napisałeś też, że " Według mnie, słuchając dwóch sprzętów różnej klasy (wzmacniaczy, kolumn, itp.) można zauważyć różnicę jakości" . Można ale w którą stronę? Jesteś pewny tego, że zawsze w jednym kierunku czyli drożej = lepiej?
Z tym, że każdy lubi coś innego jest 100 % prawdy.
Znowu posłużę się przykładem ze spotkania - znajomy, do którego HGP należały mimo, że nieco przytakiwał naszej krytyce był z nich ogólnie zadowolony.
Nie ganię go za to, bo być może to ja i mój przyjaciel się nie znamy i każdy z nas ma inny gust. A być może automatycznie odrzucał krytykę swoich kolumn tak by nie popaść w poczucie, że słucha muzyki na kiepskich kolumnach. Tego nie wiem ale wiem, że w końcowym rozrachunku jemu podobało się co innego, mnie podobało się co innego. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego, to normalna sprawa. Takich przykładów mógłbym podać więcej, choćby ze spotkań grup audio gdzie na sali mieliśmy kilkanaście zestawów głośnikowych, wzmacniaczy, testowano przeróżne zestawienia i głosy były mocno podzielone i to nie na dwie strony a na dziesięć
