Jak to się mówi każdy orze jak może

. Wyżynarka bardzo sie przydaje przy konstrukcjach wewnętrznych gdzie docina się jakieś małe elementy, wzmocnienia.
Jeżeli chodzi o zużycie ferzów to najlepiej omijać szerokim łukiem płytę wiórową i robić z MDF lub liczyć się z tym, że jednym frezem możemy miec problem ze zrobieniem wszystkich otworów pod głośniki w wiórówce bo się strasznie tępi i będzie palić płyte.
Mogę polecić jeszcze kilka tanich przydatnych narzędzi.
Pierwsze otwornicę. Taki zestaw tależyk + kilka blaszek na rózny rozmiar otworu. Bajka przy wycinananiu pod bas reflex, terminal, nawet głośnik wysokotonowy (jak ma sie odpowiednio dużą otwornicę). Oczywiście można zrobić to frezarką ale jak mi akurat rozmiar otwornicy pasuje to wolę otwornicę. Nim nastawię frezarkę, i zrobięniąpierwszy otwór to w tym czasie otwornicą mam już dawno wszystko wycięte.
Jedyny mankament to kupić to narzedzie o odpowiednio dobrej jakości i nie zapłacić fortuny. Odradzam najtańsze topexy itp bo tym to może styropian da się ciąć. Ostatnio odkryłem w castoramie otwornice firmy Volcraft (taka taniocha na rynek niemiecki) , chyba 23zł dałem. Sprzęt pomimo delikatnej budowy jest zadziwiajaco trwały. Blaszki nie są super mocne ale też nie są konserwy i nie tępią się po pierwszym użyciu, dobra stal.
Drugi temat z castoramy mogę polecić ściski stolarskie takie wielgachne klamerki z bardzo mocą sprężyną. Jak się dobrze poszpera to można tam znaleźć te ściski słusznej wielkości (rozmiary od 5cm do chyba 20) po bodajże 3,5 zł za szt

. Od razu kupiłem kilka szt.
Trzecia rzecz , niezwykle przydatna jak nie ma nikogo do pomocy, przydante są 2 uchwyty stolarskie trzymajace płyty pod kątem prostym. Najlepiej kupić takie z zaciskiem na śrubie ale są też takie delikadniejsze sprężynowe (znów volcraft z castoramy). Złożenie dwóch płyt ze soba pod katem prostym za pomocą takich uchwytów to balana i przyjemna praca, bez nich można osiwieć.