• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

<<<===Kim jest Audiofil ??===>>>

  • Autor wątku Autor wątku wovo
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
jak narazie to Kudłaty ma tu 100% racje :).. audiomaniak to nawet brzmi lepiej :P tak bardziej ludzko :P pozdro dkla wszytkich AUDIOmianiakow :)
 
kudłaty innymi słowy wygrałeś ta loterię, jesli audiofil to taki co kocha muzyke i taki co dazy do osiągniecia jakiegoś konkretnego brzmienia pod własne gusta to ja jestem bezkitu audiofil ulala sie podjarałem zaraz sie posikam :D
 
Budzik nie sikaj:) hehe
Audio z łac. słyszeć;) hehe
tak czy inaczej kupowanie sprzętu za kuuuuuuupę kasy tak żeby nikt o tym nie wiedział to może być osoba która (wg.niej samej) zauważy różnice w brzmieniu) ale jak się będzie z tym afiszować to wątpię czy będzie potrafiła (oprócz głupot wyczytanych np. w Audio) powiedzieć co słyszy, jakie są różnice i dlaczego.. ehh zmotane;)
pozdro dla Wszystkich(Audiofili i ich "tylko" a może i aż cieni;)
 
gupota wydawac na cośzamiast 1000 złoty to 5000 zloty żeby usłyszec lekką róznicę, im wyżej hi endu proporcja między róznicą w cenie a w jakości dźwieku jest totalnie nie opłacalna dla portfela, trzbea byc debilem a nie audiofilem
 
Audiofil to zboczeniec, dewiant, fetyszysta i syn marnotrawny. Nie słucha muzyki tylko sprzętu, tzw. klocków (sorry za obleśne słowo), kupuje jakieś dziwne przedmioty które grają bez prądu - kamienie na CD, marmurowe płyty na głosniki, słyszy kierunkowość kabli oraz ich typ. Wydaje 10x tyle na sprzęt który jest tego nie wart i prowadzi niekończące się dyskusje o wyższości brzmienia winyli i lamp nad CD i tranzystorem. By poprawić swoje samopoczucie i podkreślić swoją przynależnośc do audiofilskiej loży masońskiej kupuje "Audio" i "Hi-Fi i Muzyka", skąd czerpie swą widzę nt. otaczającego go świata Audio. Dowiaduje się z nich że monobloki Krella to szczyt hi-endu a CD Wadia to audiofilskie K-2. Nie lubi elektrowni, więc by się do nich odciąć stosuje kondycjonery do prądu. Sprzęt stawia na wypoziomowanym stoliku ważacym 150 kg tłumiącym mikrodrgania i rezonanse fotonowo i termicznie wzbudzonych atomów.

Zwykle jest głuchy na jedno ucho, w dzieciństwie przechodził świnkę. Nie uznaje pomiarów, wierzy w mity audiofilskie i nie bierze udziału w slepych testach porównawczych typu ABX. Woli wydać 20000 zł na kable van den Hulj niż umyć uszy by usłyszeć 0.00001% poprawy jakości dźwięku.

Masowo kupuje stolarkę i ślusarkę oraz inne meble o dziwnych nazwach, które bez pomocy pieca i kaloryfera "wygrzewa".

W życiu nie trzymał lutownicy w łapie, a sprzęty podłącza z instrukcją w ręku :-D

Ma kompleks "małego" i dlatego kupuje coraz grubsze kable.
 
Ja bym to troszke inaczej ujął,bez łaciny.
Audiofil-ozofia,tak,tak.Dążenie do perfekcji,zgłębianie tajemnic przetwarzania dźwięku i sposobów jego zbliżenia do orginału.Od tak bez przesunięć fazowych,spadków charakterystyki,podbić itd.
I tu nie ma ceny,nie ma marki jest tylko ślepy pęd do osiągnięcia perfekcji.To coś jak nauka,wciąż coś nowego odkrywamy uczymy się,poprawiamy.I dlatego zaczynaliśmy od alfreda,podpieralismy się podrodze teslą,tonsilem tudzież stx-em aby docelowo sięgnąć do holandii.Po co?Choćby po revelatora...ale czy to już szczyt?Wątpie.
PZDR
 
No to kim jest audiomaniak ?
Ktoś kto lubi muzyke czy współczesny radioamator, majster klepka, złota rączka ?
 
"...trzbea byc debilem a nie audiofilem..." :) cos wtym jest :) bardzo trafny rym, a wydaje mi sie, a wrecz jestem pewny, ze takich audiodebilofili jest mnostwo :), bo po co by robic takie cos jak cobra dynacorda... tak tak panowie zaczynamy, nawet profesjonalny sprzet robic debilo odporny. Nie wspominajac o domowym :), wiec do audio wpiernicza nam sie debilizm w roznych formach, trza go tepic i juz...zwalczac wiedza, a nie pustymi slowami...chodzmy z odsiecza i nawracajmy :)
 
a jak ktoś nie ma dużo kasy to niech sobie coś sam zrobi i bedzie wtedy audiosamokonstruktofilem <---bzdura
 
Nie każdy kto określa się mainem audiofila nim jest. Pośród audiofili jest kilka grup które mają swoje wyróżniki: prawdziwi audiofile, którzy naprawdę słyszą więcej i tym się kierują przy zakupie sprzętu, melomani i audioholicy którzy chcą uzyskać jak najlepszy dźwięk nie wgłębiając się w szczegóły techniczne i spory, audiofile-snoby którzy kupują drogi sprzęt i opowiadają co słyszą i jakie kolosalne zmainy wystąpiły w ich "systemie", audiofile-fanatycy słyszący zmiany napięcie w gniazdku i dyskutujący zażarcie o wszystkich pierdołach typu stoliki, srebrne kable i inne, podatni na manipulację i żywiący się propagandowymi artykułami w prasie i reklamami.
 
:O Molibder absolutorium powinieneś dostać:P heheheehe masz racje:)
widzę, że co post to bardziej dochodzimy do sedna sprawy;)
pozdro
 
Barteqe.. powiem tak: dziś znów sprawdzałem nowe ustawienie kolumn(tylko chwilowe oczywiście) i zapchałem kocami i pościelą tam gdzie trzeba. Uwierz mi efekt jest po prostu hmmm WIELKI. Srpóbuj sam kiedyś w ramach doświadczenia:) nie ma niepotrzebnego przeciągania niskich tonów( co występuje właśnie szczególnie, gdy wstawisz kolumnę w róg pokoju) i ogólnie dźwięk jest bardziej.. czysty:)
PS. co do linijki to już chyba by mnie musiało..... hehe
pozdro serdeczne
 
Dla mnie audiofil to ktos taki kto nie boi sie bronic swego stanowiska w sprawie roznic w brzmieniu sprzetu np. w formie testu (zamiana kabli itp.). Reszta to debile, ktorzy kupuja sprzet, bo gdzies cos przeczytali lub uslyszeli.
 
Barteque --> a na jakiej podstawie tak twierdzisz? Akurat akustyka pokoju ma bardzo duży wpływ na dźwięk,a poduszki w rogach napewno ją poprawiają.Pozdnoś sobie jakieś koce do pokoju i przekonaj się sam.
Tak samo ustawienie kolumn jest ważne.
 
To jest Audiofil "Jak zauwazyliscie, plastiki sa sciagniete z kondensatorow. Wielu twierdzi ze to poprawia dzwiek ;). Wydaje mi sie ze roznica nie jest az tak wielka, ale mimo wszystko mozna wyczuc pewna poprawe: dzwiek jest bardziej spontaniczny i mniej "zachamowany" ;-)" http://www.audiostereo.pl/zalaczniki/153459_1.jpg ja myslalem ze im wiecej radiator ma zeberek tym lepiej a tu audiofilska konstrukcja i jak widac mylilem sie :).

Nastepne te forum jest dobre jak nic cytuje "Ja tez nie blefowalem. Co do rezystorow to masz nawet racje. Vishay S102 jest produkowany w wersji tzw 'nude' , bez plastikowej obudowy i brzmi lepiej niz ten sam rezystor (w plastikowej obudowie). Kazdy z tych rezystorow kosztuje ok $10.;-)" hehe http://www.audiostereo.pl/zalaczniki/153677_1.jpg
 
Powrót
Góra