• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

[komputery] temat ogólny

Już kiedyś pytałem ale nie było konkretów, chciałem wrócić do tematu bo trochę odłożyłem to na bok ostatnio.
Mam komputer fujitsu z orginalną vistą basic, chciałem to obniżyć do xp. Jest taka możliwość?
W sumie microsoft nic nie taci bo sprżedał soft raz a ja chę żejść niżej niż upgragować do 7 czy 8.
 
Już kiedyś pytałem ale nie było konkretów, chciałem wrócić do tematu bo trochę odłożyłem to na bok ostatnio.
Mam komputer fujitsu z orginalną vistą basic, chciałem to obniżyć do xp. Jest taka możliwość?
W sumie microsoft nic nie taci bo sprżedał soft raz a ja chę żejść niżej niż upgragować do 7 czy 8.

oficjalnie nie możesz, basic nie pozwala na downgrade musisz mieć osobną licencję na xp
 
Lepiej zapomnij o xp. Za kilka dni bedzie ci wyskakiwal co chwile komunikat ze system nie ma juz wsparcia/ taka niespodzianka od microsoftu aby przejsc na nowszy system.
 
No nie wiem czy Microsoft serwuje takie wyskakiwajki. W pracy działam na XP - nie dalej jak w zeszły piątek coś się aktualizowało. Żaden komunikat o zakończeniu wsparcia mi nie wyskakuje. Mało tego, na prywatnym laptopie mam Viste, która podobno też nie jest już wspierana (gdzieś przeczytałem, nie wiem na ile jest to sprawdzone), a co jakiś czas coś mi się tam aktualizuje.
 
Przeciez nawet jak ma sie starego kompa to mozna zainstalowac zmodyfikowana wersje win7 co poradzi sobie z 512 ramu i slabym prockiem
 
Po pierwsze, to większość komputerów z systemami Windows, pracuje właśnie na XP.

Po drugie, to poco komu aktualizacje? Ja od zawsze mam wyłączone.
 
Panowie kuzynka przysłała mi dysk, dzisiaj go odebrałem i właśnie go testowałem. Bardzo dziwna sytuacja.

Gdy podpiąłem go jako drugi dysk w moim komputerze, to windows z mojego dysku nie chce wstać... Zatrzymuje się na animacji tworzącej flagę windowsa.

Bios dysk wykrywa.

Gdy podpiąłem tylko dysk kuzynki i próbuję załadować windowsa z jej dysku to zatrzymuje się na napisie "uruchamianie systemu"

Linux się nie chce z live cd uruchomić, gdy podpięty jest ten jej felerny dysk..

Coś z dyskiem jest nie tak, to jest jasne, ale przydałoby się go chociaż sformatować, żeby to lepiej stwierdzić. Dziwne, że jest wykrywany, trochę działa, bo windowsa wykrywa i zaczyna ładować, ale blokuje uruchamianie windowsa z innego dysku (mojego).

Co robić? :)
 
a uruchomić wiersz poleceń i komenda chdsk ? próbowałeś ?

aby odpalić tryb awaryjny i wiersz polecań należy naciskać F8 :)
 
Ostatnia edycja:
Jak wyżej hiren boot , na szybko wyczyścić mbr jak nie zależy na danych narzędziem "mbr work" tylko własny dysk odepnij, mbr work jest w hiren boot>dos>mbr>mbr work na nowo założyć partycje jak nie pójdzie testuj testerami hdd.
 
Ostatnia edycja:
Prostszy sposob/ wlacz windowsa z podlaczonego tylko twojego dysku, dysk kuzynki wepnij w obudowe od dysku usb i podepnij go przez usb. Jak nie bedzie widoczny w windowsie to ma pewno bedzie widoczny przez program typu acronis true image (bedzie mozna zgrac dane) lub jakis menadzer dyskow np partition wizard i z tamtad go zgrac lub odbudowac.
 
W hirens boot cd sprawdzałem chyba każdym programem jaki tam jest do dysku i niektóre się w ogóle nie chcą uruchomić, niektóre się uruchamiają, ale widzą tylko pendrajwa (z pendrajwa hirensa uruchamiam), a niektóre nie widzą nic. W każdym razie żaden nie widzi tego dysku nieszczęsnego (BIOS go widzi!)

Nie próbowałem usuwać MBR... Aha, jeden program mi wyrzucił informację, że jakiś dysk, czy partycja jest zahibernowana... Możliwe, że kuzynka zahibernowała komputer i po tym nie chciał wstać.

Na danych znajdujących się na dysku mi nie zależy w ogóle, mogę je usunąć.

Nie widziałem Waszych odpowiedzi, więc dopiero jutro sprawdzę tym mbr work..

Włączyłem też test szukający bad sectorów, ale robiło to się pół godziny i się 100mb dysku przeszukało więc anulowałem (nie będę tyle czekał, bez przesady)
 
Jesli na danych ci nie zalezy to nie ma co sie bawic tylko format, ewentualnie usunac partycje, zalozyc nowa potem format, jesli sie nie da mozna podejrzewac, ze dysk jest walniety.
 
Jeżeli jest to dysk na SATA to nie jestem pewien ale chyba go można na "żywca" podłączyć, ale zweryfikuj to bo sam tego nie testowałem jeszcze.
 
Powrót
Góra