Pierwsza sprawa to jest czesciowe wytlumienie obudowy. Jej analize ulatwilby pomiar golej obudowy bez zadnej gabki, ale to nic, bez tego tez mozemy to przeanalizowac. Zeby wrzucic symulacje do hornrespa trzeba by bylo miec dokladne wymiary komory za glosnikiem i tunelu za komora. Wtedy mozna to elegancko zasymulowac. Ale zostawmy symulowanie tylko spojzmy na pomiary. Rezonans polfalowy jest zawsze 3 krotnoscia czestotliwosci cwiercfalowej linii transmisyjnej do ktorej jest ona dostrojona. W naszym przypadku przypada na 90hz co pokazuje nam jasno pomiar impedancji i jego siodlo. Oczywiscie nie moze tam byc zadnego innego rezonansu. Jesli podzielimy 90hz na 3 wychodzi nam czestotliwosc 30hz, jest to czestotliwosc rezonansu glownego naszej obudowy. Potwierdza to najnizszy punkt w siodle na pomiarze impedancji przypadajacy na okolice 30hz, ponizej tej czestotliwosci impedancja rosnie. Gdybysmy mieli skale czestotliwosci zaczynajaca sie od 10hz to pierwszy pik bylby bardziej widoczny. Natomiast miejscem pierwszego antyrezonasu bedzie parzysta krotnosc czestotliwosci strojenia, czyli 4x30hz. Patrzac na pomiar, widac ze efektywnosc portu po przekroczeniu 100hz slabnie, zaczyna sie zwarcie.
Zatem wszystko nam sie tutaj zgadza, polaczenie komory z dlugim tunelem dalo bardzo niskie strojenie lecz jego sprawnosc jest slabiutka. Co nalezaloby zrobic aby glosnik z wieksza efektywnoscia generowal 30hz? Trzeba zaprojektowac obudowe, ktora bedzie miala wiekszy przekroj, bo jak wiemy wieksze Sd=wieksza skutecznosc.