Obawy o zbyt mały odstęp między tasukami nie ma, można go w razie potrzeby zredukować. Rozumiem to pytanie, bo sam miałem tę wątpliwość w swoim czasie, martwiło mnie, czy na pewno można sobie tak dowolnie tę wartość przyjmować bez wpływu na brzmienie/działanie tunelu. Zmiana upakowania tasuków, czyli przyjęcie większej lub mniejszej odległości pomiędzy nimi w wariancie, jaki stosuję i tu opisywałem (zachowujący zerowe rozsunięcie poszczególnych poziomych "pięter" skrzyżowanych par tasuków) wpływa na ich długość, a co za tym idzie, na wynikową długość konstruowanego tunelu i przez to, na jego działanie, lecz nie tylko, bo również na kąt, pod jakim są umieszczone, a przez to, na skuteczność działania efektu wirtualnego wydłużenia. Poza tym niuansem wyraźniejszego negatywnego wpływu przy ciaśniej umieszczonych tasukach nie ma, również przy zastosowaniu odstępów znacznie większych rzecz działa bez pogorszenia.
Daję poniżej schemat ostatniej konstrukcji p. Takenaki na 8cm fullrange'ach SA/F80AMG, w której odstępy te są stosunkowo olbrzymie - tak duże, że nie następuje już skrzyżowanie przegród, a wynik taki, że z wrażenia usunął cały wieloletni dorobek (kilkanaście projektów z różnymi głośnikami rozmaitych rozmiarów, schematy, foty, opisy i pomiary) dotyczący helisoidalnych falowodów rurowych ze swojej strony, jako rozwiązanie ustępujące właśnie tasukom i dłużej już nie polecane (Takenaka ma w dziedzinie helisoidalnych tubek ślimakowych dwa patenty - US5824969, US6078676)...
Pozwoliłem sobie skopiować obrazek z
http://www3.ocn.ne.jp/~hanbei/eng-labyrinth.html, by jutro nie zniknął z dowolnych przyczyn.
Moja uwaga do tej konstrukcji jest taka, że takie rozmieszczenie i długość przegród p. Takenaka zastosował tu z takiego względu, że nie mógł dać bardzo długich przegród zwiększając znacznie kąt, pod jakim są umieszczone w poprzek tunelu z tego powodu, że przegrody przy nadmiernym kącie tracą skuteczność i tunel o zbyt nachylonych przegrodach traci oddziaływanie (ulega wirtualnemu skróceniu w stosunku do obliczanej wirtualnej długości i aby otrzymać działanie bliskie zamierzonemu, kąt musi być niewielki). Czy był tego świadom nie wiem, ale taki w tym widzę sens

.
---------- Post dodany o 07:05 ---------- Poprzedni post o 07:04 ----------
Myślę, że 7 par tasuków w tej konstrukcji wystarczy dla uzyskania tunelu bazowej długości ok. 290 cm (choć sympatyzuję ze strojem półfalowym, budując dla tych Daytonów jednak trzymałbym się tej granicy do maksymalnie 300 cm, wydłużenie powyżej tego nie da moim zdaniem już żadnej korzyści). Jest to dla mnie konstrukcja ciekawa z uwagi na kąt, pod jakim będą biegły tasuki w pochylonej obudowie. Niby nie powinno to mieć wpływu, ale o takich rzeczach decyduje nieposłuszna rzeczywistość.
Jeszcze komentarz do poprzedniego wpisu, gdzie mowa o obliczaniu tunelu tasukowego: otóż chyba nie opisałem tego wystarczająco przy prezentacji detali tego dziwactwa, nastąpiło nieporozumienie. Ten wzór służy do obliczania teoretycznego progu działania dolnoprzepustowego tego ustrojstwa, czyli nie do ustalania pożądanej długości, a do obliczenia, od jakiej częstotliwości można spodziewać się efektu dolnoprzepustowego dla zadanej długości tunelu. Czyli dolnej granicy pracy to nie oblicza, lecz górną. Dla celów praktycznych wystarczy prosta suma długości tasuków, no chyba że jakoś znacząco zmieniamy architekturę tunelu, jak przykładowo na schemacie od p. Takenaki, w którym to przypadku dodatkowo należałoby uwzględnić odstępy między umocowaniem tasuków w pionie.