Tak, do niskiego grania w OZ lepiej wziąć inny głośnik.
Chodziło mi o to, że taki SB i jemu podobne są na świecie i niby pasują do OZ, ale nie za bardzo i mimo niskiego EBP jednak lepiej im właśnie w LT, co zupełnie nic nie udowadnia w przedmiotowej kwestii, ale wskazuje, że nie obudowa, ale głośnik narzuca takie, czy inne zastosowanie. Jasne, że można celować na konkretny rodzaj obudowy z dowolnych powodów: jednak nie jest wszystko jedno, z jakiego głośnika się skorzysta i zachowanie koncepcji typu obudowy może wymóc i wymaga dopasowania do niej przetwornika.
Głośnik kluczowym elementem, obudowa wtórnym.
Większość produkowanych głośników budowana jest pod specyfikę obudowy wentylowanej (tu decydujące proporcje rozmiaru obudowy a ilości basu z obudowy, stosunek tych dwóch współcześnie stawianych wymogów) i mimo szacunku i sympatii do OZ, większość dziś produkowanych głośników trafia do BR (LT lepsze lecz kłopotliwsze, przemysłowa produkcja musi stawiać na prostsze, tu BR wygrywa). To wyjaśnia przy okazji tę dominację BR: skoro najlepiej sprzedaje się BR, bo to małe a basuje, to dostosowuje się produkcję do wytwarzania przetworników dedykowanych do tego typu obudowy. To proste mechanizmy ewolucyjne, na placu zostaje niekoniecznie najlepsze, ale z pewnością to, co najpopularniejsze.
Wyjaśnia to również, po co i dlaczego LT w rękodziele DIY-owskim. Otóż przetworniki zdatne do obudowy wentylowanej najogólniej nadają się do LT, bo to jest obudowa wentylowana. Skoro więc ktoś pragnie nieco lepszego brzmienia, a nie wadzi mu ewentualny większy rozmiar, rozwiązanie narzuca się samo... Precz z gołębiem (OZ) na dachu. Łatwiej dopasować lepszą w działaniu obudowę do głośników, jakie ma się bez trudu do dyspozycji, niż szukać takiego specyficznego głośnika, który do może jeszcze lepszej obudowy zamkniętej pasuje, bo o takie zwyczajnie jest znacznie trudniej.
Dyskusja, która obudowa sama w sobie i z siebie samej jest najlepsza i ma wszystkie inne pod sobą jest daremna i możliwa jedynie, gdy się całkowicie pominie kwestię przetwornika. A to rodzaj nadużycia, skoro bez przetwornika obudowy w ogóle z zasady nie grają, a zmiana głośnika w obudowie wymaga korekty obudowy lub wręcz jej przekonstruowania pod jego indywidualne parametry.
Nie stawiajmy wozu przed koniem.