Panowie, dziwna sprawa - proszę o poważne potraktowanie tematu... Jestem w kropce i nie wiem co zrobić. Pisałem list do Pani Domu, ale nie potrafią nic doradzić...
A teraz na poważnie

Mam telewizor LCD LED firmy LG, nie pamiętam modelu - przedstawiciel średniej półki cenowej z oferty tej firmy, 42 cale. Obraz OK, jestem zadowolony - ale mam jeden problem. Telewizor wyłącza się sam w pewnych konkretnych sytuacjach. NP:
Odkurzacz:
1. Włączam odkurzacz - telewizor wyłącza się i od razu startuje od nowa
2. Odkurzacz "idzie" - z telewizorem nic się nie dzieje, też "idzie"
3. Wyłączam odkurzacz i włączam go ponownie - telewizor ponownie się restartuje
Kuchenka elektryczna:
1. Gotuję zupę - nie idzie włączyć telewizora, startuje, pokazuje się logo LG, ekran gaśnie - i tak w koło Macieju
2. Telewizor włączony - włączam zupę - telewizor restartuje się raz za razem - po prostu sam się wyłącza i od razu włącza się od nowa - ale zaraz ponownie gaśnie i tak z 10 razy pod rząd
a) w momencie gdy kuchenka jest włączona ale nie pobiera prądu (ma jakiś tam termostat w sobie, który nią steruje) - telewizor działa bez zarzutu
Żelazko:
1. Sytuacja analogiczna do gotowania zupy.
Widać z tego, że problem pojawia się w momencie włączenia jakiegoś "pobieracza dużej ilości prądu". Czy problem tkwi w samym TV, czy może w instalacji elektrycznej? Mieszkam obecnie w bloku budowanym jakieś 5-6 lat temu, więc zakładam, że instalacja powinna być OK - no chyba, że wystąpiła jakaś awaria. Czy w telewizorze nie powinno być jakiegoś układu zabezpieczającego przed skutkami lekkich wahań napięcia, czy innych "anomalii" w sieci zasilającej?
Dodam jeszcze, że piekarnik elektryczny wywala korki po 2 minutach od włączenia - nie mam pojęcia dlaczego. Mieszkanie wynajmuję i piekarnik nie jest mój - z informacji uzyskanych od właściciela wynika, że podobno wybuchł w nim jakiś kurczak czy coś... Nie zakładam, że może to być coś w rodzaju zemsty "ducha kurczaczego", ale pomyślałem, że o tym wspomnę...