lepiej zastosować lepszy/droższy głośnik i sklepać mu prostszą/tańszą obudowę, niż kupić gorszy/tańszy głośnik
Marian, wyjaśnię, czemu pcham kasę w materiał, choć głośniki może i mogłyby być lepsze (coć nie jestem wcale przekonany, że wybór ich jest taki fatalny).
Celowość działania określa cel danego działania. Zestawiasz ze sobą działania o odmiennym celu i po celowości jednych osądzasz drugie.
Budując konstrukcję zwykle zna się lub bez trudu można zaznajomić się z teorią i niuansami danego rozwiązania/obudowy i stosując je we właściwy sposób do odpowiedniego głośnika, można bez niespodzianek inwestować czas, wysiłek i pieniądze na zbudowanie czegoś, co zagra fajnie. Jest wysiłek, ale w zasadzie brak ryzyka.
Celem takiego działania jest, korzystając z już wyważonych drzwi, możliwie skuteczne osiągnięcie celu o przewidywalnej jakości stosując w zasadzie na ślepo znane schematy, algorytmy i zasady: wiesz mniej więcej z góry, co i jak. Liczy się cel, efekt końcowy. Jak czegoś o danym rozwiązaniu nie wiesz, sięgasz do opracowań, masz wsparcie w oprogramowaniu i pomoc wielu ludzi doświadczonych. Wiadomo, co i jak zrobić, wystarczy poznać te zasady i ich przestrzegać. I będzie grało.
W wypadku mojej zabawy z tasukiem celem oczywiście pozostaje zbudowanie czegoś grającego dobrze, ale ponieważ w nieznanym rozwiązaniu akustycznym nie jest możliwa krótka, prosta, pewna droga dopóki ona nie powstanie, przetwornik jest wtórny, a istotą i celem działania jest ustalenie, jak wykorzystać obiecującą zasadę działania tasuka. I idzie mi raz lepiej, raz gorzej, a to jedna ślepa ścieżka, a to korekta, a to coś źle interpretowałem, coś trzeba inaczej niż wcześniej próbowałem, a to jeszcze jakiś detal. Nie ma do tego teorii, softu ani doświadczeń, a nie dysponuję laboratorium ani specjalistyczną wiedzą.
Moją frajdą jest droga, nie meta. Dochodzenie, nie dojście.
Przepraszam, ale znaną i przetartą tysiące razy drogą to żadna sztuka ani zasługa osiągnąć metę. Skoro droga jest znana, liczy się najbardziej, jak się tę metę osiąga, czy dostatecznie szybko, czy zadowalająco tanio i sprawnie.
Ja próbuję przetrzeć samą drogę. Znając kiedyś niuanse tasuka tak dobrze, jak znane są BR, OZ itp. oczywiste jest dla mnie, że inwestując w odpowiedniej jakości przetworniki uzyska się lepsze wyniki od moich dzisiejszych.
klepać nie wiadomo jaką zaawansowaną technicznie obudowę z myślą że dzięki niej zagra świetnie... bo jak to już zostało napisane, nie zagra
Nie rozumiem. Nie tylko w ogóle owszem gra, a gra wręcz dobrze. Jeżeli coś, co nie gra w BR i nie gra w OZ, gra nieźle w tasuku, to właściwie jakie i czemu są problemy z rozpoznaniem i uznaniem zjawiska?
Skoro przetwornik jest średni, a mimo to w tasuku gra nadspodziewanie dobrze, to upieranie się przy domniemaniu, że lepszy głośnik w takiej architekturze nie zagra jeszcze lepiej wydaje się mocno nielogiczne.