gdzies na amerykanskim forum czytalem ze kopolki dla daytona robi usher ale jak sie ma to z prawda 

Podążaj za instrukcjami wyświetlonymi na poniższym wideo, aby zainstalować aplikację internetową na Twoim urządzeniu.
Uwaga: Ta opcja może nie być dostępna w niektórych przeglądarkach internetowych.
Tu jest kolumna na podstawowym alumiaku HiVi za ok 100zł. Fountek CD3.0 - 250zł. A całość ok 7000złTak samo wyglądała kiedys fabryka hi-vi
Głośniki tez (bardzo dobre) mozna było kupic za nie duża kase
I co nikt ich nie chciał
Dopiero jak cała produkcje wykupił jeden Niemiec
Podbił ceny dwu krotnie to sie okazało, ze grają i sa bardzo dobre
Sam miałem ochotę (nadal mam) potestować ich magnetostaty ale mam świadomość, że trudno to będzie później opchnąć. No a takich świrów jak ja na nietypowe eksperymenty w Polsce mało więc się zwinęliByła strona dystrybutora fi-vi na Polskę
Były tam wszystkie glosnik wraz z wstegami
I co?
Nikt nie kupował to sie zwineli
tylko jakie to ma zalety ?Tanie nie są ale wreszcie coś innowacyjnego.
Wiem, że jakaś mikrofirma z UK je sprzedawała (nie mogę teraz odszukać). Najprościej zamówić bezpośrednio u skośnych: http://www.mistertao.com/taobao-products/taobao-item-4154969219.html | ![]() |
Chyba jeden z najlepszych głośników wysokotonowych jaki słuchałem ![]() | ![]() |
a sprawdzales ceny wysylek? az mi sie odechcialo :/ no chyba ze hurtem ![]() ale wtedy moze sie cla i podatkow nie ominac | ![]() |
Nie na temat...
a sprawdzales ceny wysylek? az mi sie odechcialo :/
no chyba ze hurtem
ale wtedy moze sie cla i podatkow nie ominac![]()
nie moga - jest wylaczny dystrybutor i zrobi im problemyPoruszałem temat HiVi. Mogliby sprowadzić ale potrzeba większą ilość zainteresowanych.
Przegapilesraven1985 napisał:Coś przegapiłem
Wszędzie tak sie liczy cenę kolumnyKonradRak napisał:Tu jest kolumna na podstawowym alumiaku HiVi za ok 100zł. Fountek CD3.0 - 250zł. A całość ok 7000zł Jak wszędzie liczy się tylko marketing i design. Hivi to teraz Swans czyli niby kanadyjska marka. Teraz Swans uchodzi za topowy hiend Jednak ceny w Chinach nadal mają rewelacyjne.
http://www.robsonacoustics.co.uk/col...ystoke/opulus/
Nie masz sie czego baćKonradRak napisał:Sam miałem ochotę (nadal mam) potestować ich magnetostaty ale mam świadomość, że trudno to będzie później opchnąć. No a takich świrów jak ja na nietypowe eksperymenty w Polsce mało więc się zwinęli
Paweł S napisał:nie moga - jest wylaczny dystrybutor i zrobi im problemy
Piszesz o S1?Jest jeden swiatny glosnik kosztujacy poniżej 1000zl
Jest to średni z wysokim tonem w coaxialu
Gra genialnie
Swans Allure T3?A kolumna na nim kosztuje ponad 100tys zł
a faktycznie - brak domowychA kto jest wyłącznym dystrybutorem głośników ha na Polskę?
Ps. Tak a dłuższą dygresję tutaj wpiszę. Przywołanie analogii do chińskich trampek nie jest wcale takie poetyckie . Dawno dawno temu w epoce jeszcze E.Gierka popularne były w Polsce chińskie trampki z charakterystyczną "gwiazdką" gumową chroniącą kostkę - podróba all-stars. Nie dam paznokcia obciąć czy nie produkowano takich również w Polsce w stomilu - choć mógł to być jeszcze zór przedwojenny, ale u nas tez podrabiano masowo wyroby zachodnie zresztą nie tylko dla nas ale też to co produkowano na zamówienia eksportowe. Dzieciakom kupowali je rodzice głównie do gry w piłkę i na zmianę do szkoły bo były tanie i masowo dostępne. Były to najbardziej gówniane pepegi jakie można było wynaleźć. Gumowane czubki palców powodowały nieprzerwane pocenie, trampki same śmierdziały jakimś fenolem a po kilku godzinnym chodzeniu w nich trzeba było wystawiać nogi za okno - syry capiły tak że nie dawał się zmyć tego smrodu. W dodatku but był płaski i nie nadawał się też za bardzo do gry w piłkę od której po prostu się rozpadał (urywała się tkanina na łączeniu z gumą) - plus był taki ze jak się już rozleciał to był bardziej przewiewny i co dawało szansę że nogi nie zgniją razem z trampkiem. Mocno sie zdziwiłem kiedy w zeszłym roku zobaczyłem te same chińskie trampki w galerii handlowej za ponad 200 złotych i podniecone na ich widok nastolaty - mimo że wyglądające na wyrośnięte z noszenia koszul w zębach i trampek do gry w piłkę. Z kazdego gówna można zrobić "kultowy" towar. Tajemnicą rynkowego sukcesu jest tylko wydanie odpowiednio dużych pieniędzy na marketing. | ![]() |