• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Prawko

ja tez zdawalem na powstancow. za 2 :)) itak bylem w czolowce wsrod znajomych (rekordzistka za 9) :))))))))))))))))
 
za drugim, na pierwszym wylozylem sie na testach uczylem sie 3h przed egzaminem :P myslalem ze wszystko umie ;) najgorsze to ze zrobilem 3 bledy :(
 
ja rowniez za pierwszym :> testow sie uczylem dzien przed (1 blad) a praktyka jakos zleciala (choc k$$%^sa mialem strasznego tylko nie mial sie do czego przyczepic :])
pozdro
 
i czym sie chwalicie , wiele osób zdaje za pierwszym a niepotrafi jeździć ;)

ja pcham auto pod gorke a z górki jade na masce żeby niebyło ze prowadze gdy mnie zatrzymają ;)

ktoś kto zdawał w zielonej to wie jak tam jest, rekord 9-ciu razy to nic, jeden mój koleś zdawał 8 razy i zdał a jeździ naprawde GOOD a rekord to niewiem coś koło 20stki chyba
 
Ja niestety za drugim. Wszystko zależy od tego gdzie zdajesz i co najważniejsze, jakiego masz egzaminatora.

Zdawałem w Katowicach gdzie jest dużo skrzyżowań i uliczek, jest większe prawdopodobieństwo, że popełnisz jakiś błąd.


Nie zdałem za pierwszym razem przez jakąś głupotę. Mianowicie, na drodze jednokierunkowej skręcałem w lewo, ale zrobiłem to z środka jezdni. Egzaminator stwierdził, że powinienem zjechać na lewą stronę drogi, bo mogę kogoś z tyłu zablokować. Szkoda, że po obu stronach miałem po 1,5m wolnego miejsca. Rotfl :-)

W każdym razie są egzaminatorzy którzy mają nierówno pod sufitem.


Kiedy zdawałem, średnio z 20 osób zdało 2-3. Ponad połowa zostawała na placu.

Zastanawiam się po co ktoś w ogóle przystępuje do egzaminu, skoro na łuku nie potrafi nawet zaketu pokonać. Najgorsze są baby :-)
 
teraz jest tak samo, że jak sie wyjdzie do miasta to według mnie już prosta sprawa, ale plac jest beznadziejny przeciez on niema nic wspólnego z jazda w normalnych warunkach ... popieram ze baby są najgorsze w aucie :P ale wyjatki też sa
 
Witajcie... ja za pierwszym zdałem. nie powiem, że lekko było. teoria 0 błędów, placyk poszedł gładko, a przed wyjazdem na miasto się dowiedziałem, że egzaminatora głowa boli :/ no i mi marudził cały czas, wmawiał mi rzeczy które nie miały miejsca... jednym słowem było wesoło :)
 
2 lata jezdzilem bez prawka autem bo nie mialek nasy na kurs. a potem zrobilem i zdalem za 1 wazne zeby jezdzic umiec a nie miec prawko, kazdy debil prawko zdac moze a i tak puzniej jezdzi nie umie i na radzie sie zastanawie jak jechac i gdzie
 
Ja zdłem za drugim - miasto luzik ale na placu uwalił mnie za jak to nazwał "zatrzymanie na łuku 10cm przed linią zatrzymania" :D
 
Powrót
Góra