• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Rowery i akcesoria

Tutaj Pan lutuje w ten sposób tulejki od linek.

https://youtu.be/w8rvcJ-6YYg?t=612

No i nie wiem czy dobrze się zrozumieliśmy, ale pisałem o lutowaniu twardym.

Co do kupowania, mam 2 normalne rowery, a tamte to bardziej do treningu palnika miało być.
 
Jednak takie przelotki a pivoty pod hamulce to inne obciążenia... wspawaj je normalnie.. spoina jednak to nie lutowanie.. lutowane ramy to byly z mufami.. wiec inaczej przekazywane byly sily.. tylko niech spawa osoba ktora to potrafi a nie uczy sie...

Wysłane z mojego telefonu
 
No do treningu to możesz próbować, tylko nie jeździj później tym rowerem. No i nawet twarde lutowanie się nie nada... Spaw albo zostaw jak jest. Nie boisz się o zdrowie/życie?
 
Spokojnie, to i tak nie będzie do normalnej jazdy.



Tutaj w ramach eksperymentu przylutowałem ściętą tulejkę do powierzchni rury 1/2, do środka włożyłem śrubę M8 (ona nie była lutowana) i po dołożeniu dźwigni złamała się tylko śruba a lut pozostał nieruszony.

Nie mówię, że to jest idealne rozwiązanie, ale po ewentualnym przegrzaniu cienkościennej rury od spawania może to być nawet słabsze. (W necie widziałem zdjęcie surowego widelca, gdzie piwot był tylko punktowo chwycony prawdopodobnie MIGiem, takiego sposobu też bym się obawiał.)
 
Problem w tym, że w ten sposób nie sprawdzisz jak to się zachowa przy hamowaniu regularnym. Nie takie siły, nie w takie sposób działają... A takie chwytanie migiem to też głupota. Albo porządnie, albo wcale... Za dużo jest do stracenia.
 
Właśnie to miał być taki grat co najwyżej do jazdy po bułki, że nawet bez zapięcia go nie ukradną.

Ale w sumie mam jeszcze taką ramę, gdzie wkurzały mnie tylko linki prowadzone górą i ją wymieniłem, tam są fabryczne piwoty, więc raczej mod przelutowania tulejek na spód rury będzie pewniejszy, tym bardziej że w tamtym miejscu lut można nawet fabrycznie spotkać.

A idąc jeszcze dalej są też tanie surowe ramy alu na alledrogo, ale to w moim przypadku nie spełni zasad recyklingu.

Swoją drogą spawanie to też nie jest 100% gwarancji, miałem okazję widzieć marketową ramę, która się po prostu połamała pod gościem 90kg, taki g..no metal można w wynalazkach spotkać.
 
Drugi raz podkład , jeszcze raz i skryje :)

Baza będzie wściekły róż ;) plus pięć do szybkości :) i na koniec bezbarwny :)
 
@ampli dlaczego nie zostawisz tego po prostu jak jest, skoro to grat? Naprawdę uważasz, że ryzykowanie zrobienia sobie krzywdy jest warte eksperymentów? Czy może po bułki pojedziesz w kombinezonie jakimś porządnym, kasku full face, konkretnych butach i solidnych rękawiczkach?
 
To był tylko taki luźny pomysł na reaktywację, te hamulce co są tam fabrycznie na stalowych obręczach hamują niewiele mocniej niż podeszwy (jak ktoś miał stalowe obręcze, to może znać temat).

No ale tak czy inaczej inne kalkulacje ekonomiczne tej zabawy przekreślają sens, bo nawet cena gołej ramy innej to kropla w morzu dla akceptowalnego osprzętu (niech by to było chociaż Alivio).
 
Trochę to przypomina rowery ozdobne na kwietniki przy drodze. Dlaczego nie rozkręciłeś tego do końca korba, widelec itd.? Szkoda, bo takie sprzętu albo trzeba odrestaurowywać solidnie, albo oddawać na złom za 0,7zł/kg.
 
Nie było takiej potrzeby aby robić to osobno ,wszystko jest sprawne ,kolor miał być taki, więc taki jest ,a jak wygląda ,no cóż ...w porównaniu do tego co było wcześniej to jest jak trzeba ...
 
Tak tak ...
Był w uzytku ,ciągłym ... co się dało to było sprawdzone ,miał być pomalowany to jest i tyle ,fantazja was ponosi :)
 
Jedynie obawiał bym się trwałości powłoki na elementach takich jak korby, z mojego doświadczenia nawet fabrycznie lakierowane potrafią się po czasie trochę wytrzeć, tylko że na srebrnym lakierze aż tak się to nie rzuca w oczy.

Swoją drogą, raz próbowałem poprawek na skręconym rowerze, ale i tak skończyło się na demontażu i malowaniu od nowa, ale wtedy pojechałem po bandzie, bo nawet kół nie zdemontowałem na początku...
 
Będzie zabezoueczane jeszcze bezbarwnym , zobaczymy w praniu co wyjdzie :)
No u mnie też chcieli żebym nic nie demontował tylko malował jak jest .... :)
 
Składał ktoś rower od zera? Zastanawiam się nad kupnem ramy ale nie wiem czy nie będąc doświadczonym mechanikiem dam rade ogarnąć coś takiego i czy będzie się to bardziej opłacac niż kupno gotowca
 
Powrót
Góra