To już prawie koniec. Ale że Święta, to chwila przerwy na oddech przed ostatecznym wykończeniem. Czeka mnie przeszlifowanie całości i wypolerowanie frontu oraz zabezpieczenie forniru olejem LOBA.
Taka mała wstawka z drukarki 3d, żeby zlikwidować pustą przestrzeń między midwooferami. Wydruk z żywicy utwardzanej UV, litery pomalowane aerografem.

W kolejce do frezowania. Na razie stoi i odbija światełka z choinki

Druga kolumna właśnie zastyga zalana żywicą.

Musiałem przerobić nieco cyrkiel, żeby pasował do Makity:

płytka do terminali i frez


Frezowanie w żywicy okazało się bezproblemowe

Wreszcie polutowane i zmontowane kolumny. Wkręty zmienię na jakieś ładne, dopieszczę wygląd i będzie (wreszcie!) koniec


Parę wrażeń z pierwszych odsłuchu (z ostateczną oceną się wstrzymam, niech się wygrzeją):
Chyba dobrze, że zmniejszyłem wymiary kolumny (wys. 101cm, głęb. 33). Basu jest wystarczająco dużo do muzyki, a do kina mam jeszcze Suba. Wokale słychać wyraźnie i czysto, wysokie tony nie męczą.
Generalnie do brzmienia nie mam zastrzeżeń póki co. Natomiast mam wątpliwości, jeśli chodzi o scenę stereo, przestrzeń. Ale może to być jeszcze kwestia akustyki pomieszczenia. Włączyłem sobie płytę CD Deutsche Gramophon z koncertami Chopina Rafała Blechacza i się trochę zawiodłem. Jakoś to płasko mi zabrzmiało. Z kolei Pink Floyd Dark Side of the Moon SACD 5.1 zabrzmiało super, ale tu jeszcze robotę robią Focal Dome SAT z tyłu.
Muszę zabrać kolumny do porównania z innymi, na lepszym wzmacniaczu. Może za dużo wymagam po prostu. Jest naprawdę OK.
Generalnie jest dużo lepiej niż miałem do tej pory i jestem więcej niż zadowolony z efektu wizualnego. Jak będą w 100% gotowe, wrzucę lepsze zdjęcia.