• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Ślepe testy

Jeżeli chodzi o pierwszy post to chodziło o grę na jednym instrumencie. Lokalizacja - jeżeli muzyk grał na instrumencie to źródło było jedno - z kolumn źródeł dźwięku było wiele. Słuchaczów to mogło też zmylić. Balans tonalny: Kolumny te same dźwięki mogły przedstawić inaczej: często dąży się żeby kolumny odgrywały dźwięki "jasno": ale czy w realu instrumenty takie są? Aż tak nasycone wysokimi i wyższymi średnimi?
Czyli jednym z wniosków jakie pewna osoba podała, może być to, że instrumenty nie mają tak "otwartego" dźwięku - do jakiego wiele jest przyzwyczajona słuchając kolumn. Większość instrumentów nie ma "jasnego" dźwięku - chodzi o wysokie tony - przeciwnie można powiedzieć, że ma "cięższy", "ciemniejszy" dźwięk.

PS.
Jeżeli moderatorzy uważają za stosowne to mogą zmienić tytuł, bo do końca nie jest trafny: tutaj rozmawiamy na temat brzmienia kolumn kontra rzeczywistość.
 
Ostatnia edycja:
ja myślę że na koncercie efektownie a w nagraniu naturalnie.

Nagraniu koncertowym?
Ścieżki instrumentów idą czysto z mikrofonów, potem procesorami modyfikuje się tak aby to "grało" (tak samo jak robi to akustyk w czasie koncertu).
Więc na samym końcu nic nie jest "naturalne", tylko takie, jakie się np. akustykowi podoba.

Chciał bym usłyszeć taką płytę, np. zespołu rockowego którą byś skleił z nieobrobionych ścieżek... stopa brzmiała by bosko :D

Nagłaśniałeś kiedyś perkusję na koncercie?
Jeśli tak, to wiesz ile rzeczy trzeba zrobić aby w ogóle dało się tego słuchać.
 
No właśnie, po moich ostatnich wyjściach na koncerty stwierdziłem, że moje kolumny tez są rozjaśnione i dokładają instrumentom to, czego w rzeczywistości nie ma. Męczyło mnie to wrażenie już jakiś czas, a teraz mi się potwierdziło. Będę nad tym działał.
Jeśli tak, to wiesz ile rzeczy trzeba zrobić aby w ogóle dało się tego słuchać.
Też tak myślę, IHMO taka perkusja na żywo nieszczególnie brzmi... Może być tak, że nie słyszałem dobrej perkusji na żywo, ale z doświadczeń jakie miałem zawsze miałem takie wrażenie.
 
Ostatnia edycja:
Więc na samym końcu nic nie jest "naturalne", tylko takie, jakie się np. akustykowi podoba.
no niewątpliwie, mi raczej chodziło o możliwie naturalne.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Chciał bym usłyszeć taką płytę, np. zespołu rockowego którą byś skleił z nieobrobionych ścieżek... stopa brzmiała by bosko
no bez przesady ,to niemożliwe.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Nagłaśniałeś kiedyś perkusję na koncercie?
nigdy nie nagłaśniałem , ja nagrywam
 
Może być tak, że nie słyszałem dobrej perkusji na żywo

To nie to, po prostu pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Naturalna stopa nie ma dołu, a floor tom czy werbel sam z siebie nie skróci czasu wybrzmiewania, nawet żelki czasem nie pomagają.
Do tego służą procesory, EQ i bramki.
 
w skrócie to można powiedzieć że instrument wydawał dźwięki dookólnie i naturalnie , a kolumny pewnie w klasycznym układzie grały głośnikami do przodu i dzieliły pasmo między 3 różnego typu głośniki . Już to podzielenie powoduje tworzenie ,,brzmienia,, kolumny
więc głośniki i zwrotnica tworzą brzmienie kolumny , i kolumny o jasnym brzmieniu zwykle się bardziej będą podobać.
 
To ja podgrzeje jeszcze atmosferę ;)
Powiem ci wiecej słyszałem samochod w którym rozmieszczenie sceny było genialne
Szerokie i mega głębokie
Jak słuchałes w ciemności to tak jak byś na koncercie siedział
Jak by przed tobą nie było juz nic
Jakby sie samochod kończył
Ty chyba poprostu mało slyszales ;)



Na kolumnach da rade zrobic taki efekt

był to może ford c-max z alpine f1status????, z głośnikami roibionymi przez Scan speak dla ALPINE???
 
Da radę zrobić taki system, ze bedziesz potrafił wskazać źrodła dźwięku i głębokość iść źrodła.
Będziesz umiał wskazać lewa, pół lewa, środek, pół prawa i prawa i określić głębokość miejsca w którym znajduje sie instrument, oraz wysokość.
Takie cos osiągnęliśmy na głośnikach sonido.
Niestety brakowało tam dynamiki i najniższych rejestrów.
Jednak mozna było je czymś uzupełnić.
Np jakaś dobrze spisująca sie 12"

- - - - - aktualizacja - - - - -

Na tych kolumnach mozna było wskazać dokładne miejsce stania/siedzenia np AMJ
Nawet mimo nienajleszego pomieszczenia odsluchowego
 
lklukasz,
Wszystko ładnie, pięknie ale co to ma wspólnego z brzmieniem koncertowym? Bo o takie pytałem a Ty o takim pisałeś;)
 
Ja na AS dwa lata temu słyszałem raz coś, co zrobiło na mnie wrażenie. Stały Harmonixy, akurat leciała Diana Krall. I rzeczywiście kolumny kompletnie znikły, stała przede mną Diana i śpiewała. Wrażenie było niesamowite, oglądając wystawę wracałem tam wtedy jeszcze 2x i za każdym razem było podobnie.
Co ciekawe, ten sam zestaw rok później już tak nie grał. Nie wiem co zmienili, ale wrażenia miałem już dość przeciętne.
Rok później podobne wrażenie miałem w pokoju Lampizatora przy tych niesamowitych Destination Audio. Ale na nie pokój był zdecydowanie za mały.
 
Ostatnia edycja:
poczytałeś sobie trochę gazet , gdzieś coś usłyszałeś i piszesz że nie wiem jak się nagrywa, rozumiem że sam nic nie nagrałeś.

Przypominam że temat nie dotyczy nagrywania. Jest to etap końcowy i zanim nastąpi, dźwięk musi być już odtworzony wcześniej(w studiu) lub w tej samej chwili(na koncertach). Nie ukrywam że lubię czytać książki i czasopisma o tematach elektroakustycznych :) Teorie natomiast opieram na doświadczeniu nabytym przez 3lata w technice estradowej.

Nie można mówić że ,,dźwięk się miksuje samoistnie w powietrzu,,gdy ustawi się kilka instrumentów akustycznych grających w różnych miejscach, nie ma to nic wspólnego ze zmiksowaniem , takie instrumenty ich brzmienia nie wpływają na siebie .

W powietrzu fale dźwiękowe nakładają się i ma to znaczący wpływ na sumę sygnałów która docierają do naszego ucha. Bo nie ma mowy o instrumentach które grają selektywnie, więc pasma zawsze będą się w mniejszym lub większym stopniu nakładać! Lecz nie będę udzielał lekcji, zapraszam do poczytania na temat zjawisk falowych. Tutaj chodzi o sam fakt że w takich warunkach nie mamy pełnej kontroli nad brzmieniem utworu. Przez co zawsze będzie na gorszej pozycji od tego który jest przekazywany naturalnie.

co innego nagrywanie czy nagłaśnianie dużej orkiestry w filharmonii , tam nie mikrofonuje się każdego instrumentu , tylko grupy i te solowe jeśli mają większe znaczenie niż tło.[

Znowu bzdury, próbowałeś nagłośnić perkusje jednym mikrofonem? Obecnie ucieka się od grupowania pod jednym mikrofonem, tworząc grupy dopiero w stole mikserskim. Jeden mikrofon dla kilku źródeł dźwięku ma racje bytu w przypadku chórów. Osobiście byłem w realizacji technicznej 2 koncertów muzyki poważnej....
 
Ostatnia edycja:
Trochę się da. Tak jak niedoświetlone zdjęcie można nieco rozjaśnić. Co więcej można to zrobić tak, żeby wyglądało w miarę naturalnie. Co nie zmienia faktu, że rozpiętość tonalną i parę innych rzeczy bierze w łeb, więc jakościowo i tak kupa. Ale wygląda lepiej.

jak robisz w raw to zdjęcia uratujesz. Raw w foto to jest coś w rodzaju owych tracków jeśli dobrze tu czytam, bo nie znam się na realizacji nagrań w takim stopniu by tu coś pisać.
 
Dan wyżej napisał

A czyj to fordzik?
Gdzie mozna go posluchac?

To samochód demo mojego forumowego kolegi z forum foto, jego firma to proaudio z tychów. Samochód był nagradzany za wzorcowe brzmienie. Dźwięk bardzo fajny ze sceną, jak na samochód to naprawdę super. Problem tylko w tym, że cały czar pryska po zapaleniu silniku, słychać było przydźwięk pracy alternatora, co świadczy o dupiatej instalacji zasilania. ake to nie ten temat.
 
jak robisz w raw to zdjęcia uratujesz
Format oczywiście pomaga, ale w rzeczywistości bez znaczenia. Mówię o urodzie matrycy. Fizycznie ma parametry najlepsze przy optymalnym naświetleniu.
Jak fizycznie niedoświetlisz i poprawisz to np curvami, to dalej w cieniach nie będziesz miał detali (oczywiście będą jaśniejsze) a na dokładkę wyciągniesz do góry szumy. Jak masz prześwietlone, to to samo, ale ze świateł detali nie wyciągniesz. Po prostu będzie jasniej/ciemniej. Poprawiasz ogólny balans za cenę obcięcia rozpiętości. Przez analogię, jak windowsowy volume.
 
Powrót
Góra