No i tak, w końcu wziąłem się za oklejnie moich rocznych paczek, fornir chyba jesion, dość grube liście (może z milimetr), okoliczny stolarz mówił, że na domowe warunki najlepiej kleić na klej kontaktowy w sprayu, ale stwierdziłem, że jest to zbyt ryzykowne przy dużych płatach, bo jak źle chwyci, to będę miał dzień z głowy na szlifowanie, więc kupiłem Rakoll, podłożyłem pod fornir jakiś ścinek blatu kuchennego, bo jest dosyć sztywny i prosty, na to paczki i trochę żelastwa, nie wiem może z 40kg (+ masa samych paczek), jak myślicie starczy taki docisk na powierzchnię około 40x40cm?
Wyszedłem z założenia, że jak gdzieś będzie niedoklejone, to poprawię żelazkiem, bo taki klej powinien na żelazko raczej dobrze zareagować, poprzednie paczki wprawdzie całe ogarnąłem wikolem i żelazkiem, niby dużo szybciej, ale w dłuższej perspektywie jest to trochę męcząca zabawa.
Swoją drogą dopiero się okaże jak zniosą to fronty, bo drugi raz popełniłem klasyczny błąd i zostały zrobione podfrezowania, gdy nie było jeszcze forniru, mam plan tutaj podziałać dremelkiem, bo raczej ciężko o frez z tak małym łożyskiem.