Ehhh, religia temat rzeka, a z drugiej str. to nie ma o czym gadać bo sprowadza się tylko do jednego: albo wierzysz, albo nie. A wszelkie dyskusje i przedstawianie swoich racji w tym temacie prowadzi tylko jak wszystkim wiadomo do kontrowersji albo i w większym wydaniu do wojen, a poco... ?
A skoro został poruszony konkretny (wiary) temat, to uważam, że wypowiedzieć co do kontynuacji powinien się założyciel wątku Shiver, moderatorzy i administrator Yoshi_80 który śledzi wątek, a nie ty, bo ci ta dyskusja nie pasuje.
Czyżby temat niewygodny? I widać, że znów ujawnia się to, o czym pisałem wcześniej. Najlepiej zamknąć usta tym, którzy mają inne zdanie na temat teizmu i kościoła.
No ale cóż, jesteś jak wiem wierzącym. No i to jest właśnie dla was typowe. Katolicy i ich molarność. Na wymioty mi się zbiera.
Nie jestem katolikiem. Już prędzej judaistą (heh, spójrz że to religia żydów) A dokładniej wierze w coś/kogoś, lecz nie wiem w co/kogo gdyż nie potrafię tego opisać, powszechnie nazywane jest to bogiem. Nie wieże w to ze był ktoś taki jak Jezus Chrystus zbawiciel.... A sam katolicyzm jest najmłodszą wiarą...
Ogólnie uważam że podział na religie jest idiotyzmem gdyż w każdej z nich ludzie i tak wierzą w gruncie rzeczy w to samo - boga a nieistotnym jest to jak go widzą i piszą. A owy podział na religie jest tylko kolejną kwestią sporu - prowadząc do wojen na świecie.
Co do żydów i żartów o nich to te żarty po prostu już są i się je opowiada.
Ludzie doszukują się śmiechu/zabawy wszędzie, gdyby nie było z czego się śmiać to ten świat był by szaro-bury, ciągłe lamentowanie , smucenie i płacz - to jak by on wyglądał.
Ale wiem co powiesz: są żarty i są żarty. Wiem o co Ci chodzi: wg Ciebie nie powinno się robić tzw. "jaj z pogrzebu" - czarny humor.
Wiesz nigdy nie patrzyłem na to tak jak ty, choćby pewnie dlatego że nie przeżyłem tego co Ci jeńcy, zapewne gdybym był na ich miejscu nie było by mi wg do śmiechu. Dla twojej wiadomości: Napisałem te żarty o żydach a dopiero później zastanawiałem się czy jednak dobrze zrobiłem... Jednak jak by się głębiej zastanowić na czarnym humorem to weźmy dwie osoby jedna się zaśmiała z żartu o żydach, druga niby nie, niby ponieważ podświadomie to zrobiła (jeśli żart był naprawdę zabawny) tylko nie ujawniła tego po sobie bo momentalnie rozweselenie zostało ugaszone przez poczucie własnej wartości, stwierdzenie jestem kulturalny więc nie wypada, nie mogę się śmiać, mam sumienie i z historii wiem co ten człowiek(żyd) przeżył i nie było to nic śmiesznego. I teraz powiedz mi: czym ten człowiek rożni się od tego który się zaśmiał z dowcipu ? W jaki sposób pomógł tym Żydom czy Polakom wtedy lub teraz, co mu i innym to dało że ugasił w sobie śmiech, co zrobił dla świata, dla obecnych żydów, w jaki sposób on żyje lepiej od tego który to się zaśmiał, czy coś w życiu tym osiągnie więcej od tego rozbawionego dowcipem - nie, przeżyje swoje życie tak samo jak ten drugi po czym umrze i 50 lat później nikt nawet nie wspomni o tym że był taki co się nie śmiał itd. itd.
Teraz jeśli chcesz mi napisać że jestem np. psychiczny to sobie daruj... Spójrz jeszcze że te żarty są wymyślone, tak spreparowane by bawiły, to jest właśnie dowcip; a nie wyśmiewanie historii ! przykład ? proszę:
Opowiadam np. II WŚ Poniedziałek godz. 13:30 do jednego z obozów koncentracyjnych wchodzi Niemiec Hans, nakazuje przełożonemu zebrać żydów i ustawić pod ścianą, następnie przy użyciu Ciężkiego Kar.. M. rozstrzelał wszystkich. Nie ma raczej takiej osoby którą ta opowiastka by rozbawiła (no chyba że ktoś psychiczny) Teraz ta sama sytuacja jest tak spreparowana by przedstawić ją w formie żartu żeby tak się stało muszą powstać słowa kluczowe, w tym wypadku "grać" i "na CKM`e" Sam teraz spójrz że każdy kto się śmieje to tylko z tego: "grać na CKM`ie" (hahaha, grać na ckm`ie, heh można grać na gitarze, ale na ckm`e, ahahahahah!)
Nie śmieje się z sytuacji w jakiej znaleźli się Ci żydzi, nie bawi go to ze zostali rozstrzelani, sentencją dowcipu jest to że można "grać na karabinie" - co postrzegane jest jako zabawne, a nie to że żydzi zostali bestialsko zamordowani, sytuacja z obozu jest tylko fundamentem - drugim członem dowcipu, w celu stworzenia sytuacji dla przedstawienia słów kluczowych.
Tworzenie dobrych dowcipów to w pewnym sensie sztuka, a że istnieje w tym wszystkim coś takiego jak czarny humor no to już z niego nie można się śmiać bo się niektórym wydaje że nie wypada ? - zazwyczaj mają tak Ci którzy nie potrafią rozróżnić humoru od prawdy, rzeczywistości....
Jak chcesz mi teraz napisać że jestem psychiczny to przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i się zastanów kto tu jest obszerniejszy psychicznie
