• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Spam Post :)

Opisze po krotce swoj przypadek telepatii. Uwazam, ze byl to doskonaly przyklad jej dzialania, ale nie wiem jak to powtorzyc i czy w ogole da sie. Nie sadze, ze byl to przypadek.

Moja mama jest rencistka. Od lat choruje i wymaga okresowej kontroli lekarskiej. Pewnego dnia byla umowiona na wizyte u swojego lekarza, ja bylem w domu i czulem sie zmeczony, postanowilem sie chwile przespac. Kiedy sie polozylem, mama wyszla z domu. Zasnelem dosc szybko i doskonale pamietam sen. Snilo mi sie, ze wstaje z lozka i ide do pokoju mamy, wchodze, patrze na lozko, mama lezy, jest wyraznie zmeczona, nie moze sie podniesc i patrzy sie na mnie jakby chciala mi cos powiedziec, ale nie moze. Widze, ze jest z nia cos nie tak. Wracam do pokoju i szukam telefonu zeby zadzwonic po lekarza. W tym momencie slysze dzwiek komorki, dzwoni nieustanie az wybudzam sie ze snu. Numer nieznany odbieram. W sluchawce slysze jakas kobiete, ktora mowi, ze jest lekarzem i czy moge przyjsc do gabinetu, bo mama zaslabla, bardzo zle sie poczula. Zrywam sie i lece po mame. Wpadam do gabinetu i widze mame lezaca na kozetce, strasznie zmeczona, ledwie mogla cos powiedziec. Po jakims czasie dochodzi do siebie na tyle zeby moc wrocic do domu.
Pozniej opowiadala mi, ze poczula sie bardzo zle ale resztkami sil probowala znalesc w torebce notes z numerem telefonu do mnie, aby lekarka mogla mnie powiadomic, ze cos zlego sie dzieje.

Moze to brzmi jak belkot, ale dla mnie to bylo bardzo prywatne odczucie. Nigdy nie spotkalem sie z takim splotem wypadkow. Ja cala ta sytuacje zrozumialem tak, ze w jakis sposob podczas snu odbieralem uczucia mojej mamy. Byc moze to sen mial wlasnie znaczenie, inna praca mozgu, fali i tak dalej. W kazdym razie to zdazenie bylo dla mnie dowodem na istnienie czegos podobnego do Telepatii. Malo tego, ten kontakt byl nawiazany bezposrednio, w tym samym czasie, nie byl przesuniety. Trudno mi to glebiej analizowac, bo nie jestem fachowcem, ale doskonale wiem co czulem i jak to przezywalem.
Byc moze chodzi wlasnie o to, ze zeby cos zaakceptowac trzeba to przezyc. Dla mnie to nie byl przypadek, tylko dzialanie jakis czynnikow, ktorych nie sposob racjonalnie wyjasnic.
 
Wierzę, że było to bardzo intensywne doznanie. Tak działają wysokie emocje. Miałem z nimi do czynienia i potwierdzam, jest dojmująco, jaskrawo i nie do zapomnienia. Ale tu rzucony zaczątek tematu był o telepatii jako środku komunikacji: to - dla mnie - zakłada stałość, powtarzalność, intencjonalność. Nawet jeśli zaliczymy opisany przypadek jako istotnie pojedynczy realny odbiór emocji bliskiej osoby o zbliżonych cechach biologicznych w sytuacji lęku o tę drugą osobę, to na podstawie pojedynczego wystąpienia i tak nie ma jak wnioskować o zjawisku... ani jak posłużyć się opisanymi faktami, by wywołać taki proces u kogo innego, kiedy indziej, gdzieś indziej. Że coś czułeś, zgoda, ale nie wiemy, co to naprawdę było i możemy to rozmaicie interpretować. Rzeczywiste zjawiska fizyczne same w sobie nie podlegają subiektywnej ocenie: są i chłodno robią swoją robotę :).
 
Moze po prostu jeszcze nie poznalismy technik, ktore umozliwiaja powtarzalnosc komunikacji. Moze konieczne sa specjalne bodzce, okreslone sytuacje w ktorych to dziala.
 
:flapper:powtarzalność jest do wypracowania ... trzeba tylko kilkudziesięciu lat ciężkiej pracy . po kilkunastu już są zadowalające wyniki . Sam sobie to wytłumacz Comandante moją metodą a przestanie to być takie nadnaturalne . Stanie sie fizyczne , sen nie jest stanem pobudzenia tylko wyciszenia pozwala mózgowi odbierać sygnały na bardzo niskich poziomach . Byłem świadkiem wielu eksperymentów które pozwalają twierdzić że świadomość jest tworem fizycznym potrafiącym bytować przez pewien czas niezależnie od żywiciela jakim jest ciało . Polecam ćwiczenia z exterioryzacji po około 5-6miesiącach wyniki są conajmniej zadziwiające . Zwłaszcza że można rejstrować je metodami AV. Są możliwości mierzenia pola energetycznego wokół człowieka , są też techniki zwiekszania jego siły kilkadziesiąt razy , w skali Bovisa człowiek ma pole o sile 6-8.5K jednostek widziałem efekty działania pola o sile 45-85K jednostek ... efekty porażające normalnego człowieka
 
Ostatnia edycja:
Z niczym istotnie nadnaturalnym nigdy nie miałem bezpośredniej styczności mimo okazji w wielu miejscach świata. Znałem oczywiście ludzi, którzy opowiadali takie i podobne rzeczy: nie wydali mi się pociągający. Jak już wspomniałem, prędzej wzbudzą we mnie niepokój niż entuzjazm. Co do eksperymentów z tej dziedziny - zbyt wiele rzekomych dowodów i demonstracji okazało się w przeszłości zwykłym naciąganiem i żadna z oferowanych nagród za udowodnienie tego czy owego twierdzenia nie została nigdy wypłacona, gdyż jakoś nikt nie zgodził się zademonstrować swoich mocy w warunkach pełnej kontroli umożliwiających weryfikację podnoszonych twierdzeń.
Bez urazy, lecz pozostaję nieufny i raczej nie zainteresowany. Tej piany również bić nie zamierzam :).
 
NIe wiem czy mogę sie podczepić pod temat telepatii czy innych bodźców.... często mam tak (jeśli kilkanaście razy do roku to często) że śni mi się coś ..... jakaś sytuacja, jakaś scenka odgrywana przeze mnie czasem z charakterystycznym impulsem, która po jakimś czasie dzieje się naprawdę....

Prosty przykład.... Śniło mi się że przyjechała moja chrzestna ze śląska z która sie baardzo dawno nie widziałem, a charakterystyczne było moje stanięcie w drzwiach do pokoju oparty plecami do framugi, z głową opartą o wystajacy lekko gwóźdź (2mm stare budownictwo) - sen potwierdził się 1.5 miesiąca później.... a charakterystycznym bodźcem było to "ukłucie" łebkiem gwoździa ;P

Ostatnio też miałem kilka takich snów których nie pamiętam ale podświadomie mam je w pamięci ;) i one się odtworzą podczas ich spełniania ;) CIEKAWE ??
 
Ostatnia edycja:
Może podświadomie na jawie zacząłeś realizować ten sen aż Ci sie przypomniało jak ten gwłoźdź dał o sobie znać ;).
 
Jest to oczywista bzdura. Nie ma czegoś takiego jak religijność zaprogramowana genetycznie.
Może sama religijność nie ale podatność, skłonność itp już może.
Ja w każdym razie nie posiadam na szczęście tej wady genetycznej :)

---------- Post dodany o 19:16 ---------- Poprzedni post o 18:45 ----------

jakaś sytuacja, jakaś scenka odgrywana przeze mnie czasem z charakterystycznym impulsem, która po jakimś czasie dzieje się naprawdę....
A mieliście kiedyś takie uczucie że już gdzieś byliście mimo, że w danym miejscu jesteście po raz pierwszy w życiu ? :)

Ja miałem raz. Na zielonej szkole w podstawówce.
Byliśmy na wycieczce w jakiejś miejscowości nie pamiętam już nazwy.
Normalnie czułem się jak bym tam kiedyś był.
Wiedziałem gdzie co jest, nawet trafiłem bezbłędnie do sklepu elektronicznego :D
 
Imię tego jest déja vu (a z akcentem grave nie daje się ani wpisać ani wkleić).
Jest też jamais vu i jamais vécu.
Zjawiska stosunkowo częste i szeroko opisane w psychologii.
Nie należy się niepokoić ani doszukiwać się znaczeń mistycznych.
 
Raven miałem tak kilka razy.
Nawet jestem w stanie wymienić min 3 takie sytuacje o których pamietam.
A wiem, ze było tego wiecej.

---------- Post dodany o 22:34 ---------- Poprzedni post o 22:34 ----------

Tylko, ze ja trafiłem do monopolowego :D
 
A tym razem to byl lucyfer :P

To było pragnienie .. a kto był sprite'm ?

Może sama religijność nie ale podatność, skłonność itp już może.
Ja w każdym razie nie posiadam na szczęście tej wady genetycznej

Ja myślę, że ta skłonność to jest zwykła ciekawość, "wada" wynikła z nadmiernego rozwoju mózgu. Człowiem nie potrafi sie uwolnić od pytania "a dlaczego" aż nie uzyska odpowiedzi na wszystko o co pyta. U jednych to zamienia się w religijność i wiarę w jakiegoś boga u innych ta chęć poznania zamienia sie na pracę naukową zgłębiajacą naturę wszechświata. Gdyby nie Ci drudzy to bylibyśmy daleko w w tyle, zupełny ciemnogród bo religia niestety daje odpowiedź na wszystko ;).
 
Sprawa jest Panowie-w jednym ze swoich artykułów Zaph pisał że LowXmax woofers sound better. Artykuł aktualnie jest niedostępny. Czy ktoś pamięta jakich argumentów zaph używał za tą tezą?
 
Artykuł Zapha wyparował ze strony Zapha prawdopodobnie dlatego, że i jak opowiedziano tu poniżej pod tytułem A response to misleading information posted on Zaph Audio:
http://www.audiocircle.com/index.php?topic=37859.0
Wątek zawiera dyskusję, opis i podważenie ustaleń p. Zapha.
Merytoryczną stronę pomijając, p. Zaph zaprezentował się jako zaskakująco tęgi chamuś... :)
 
Powrót
Góra