Że, co ?!Być może na dziś nie potrafimy tego zmierzyć i zdefiniować własności fizycznej, która za to odpowiada, ale za jakiś być może się uda i będzie to definicją naszej ułomności

Prosto: dźwięk to drgania - Zdrowy narząd słuchy człowieka słyszy tak jak słyszy (zostało zbadane i określone) od okł. 20-20000Hz (...)
Zanim np. powstała krzywa Fletchera-Munsona nie zbadano tylko 10 osób

Ci co posądzeni są o słyszenie więcej (irracjonalne elementy jak kable, bezpieczniki) nie chcą się poddać ślepym testom, więc takie osoby można skreślić z góry...
Uważam że to kwestia mózgu. Zrób sobie taki test zaproś kogoś zaufanego o zdrowym słuchu, który KOMPLETNIE nie jest zainteresowany światem elektroakustyki. Puść mu muzykę z dobrego stereo, osoba ta nie będzie wiedziała o co Ci chodzi, będzie dalej słyszeć to samo, czyli tego samego Jecksona co w bumboxie na RMF FM. Sytuacja się zupełnie zmienia jak zaczniesz zapełniać jego mózg informacjami (teoretycznymi oraz praktycznymi) co to jest stereofonia, jak działa, budowa sceny, barwa, głębia, detaliczność itd. Usłyszy dopiero jak zrozumie...

Sprostowanie żeby ktoś źle nie zrozumiał i nie powiedział, że ja powiedziałem niby, że Ci co słyszą bezpieczniki mają nie zdrowy mózg. Mózg jest taki jaki jest. Niektórzy i/lub nieraz ludzie potrafią np. wykreować sobie przed oczami (w mózgu) obrazy które postrzegają jako realne np. ze strachu. Dziecko boi się potwora z szafy, dlaczego skoro w rzeczywistości nie istnieje ?

Wymyśliłem właśnie określenie na zjawisko słyszenia np. bezpieczników - "dziecięca wyobraźnia" :razz:
Co do słuchania stetoskopem nie widzę w tym nic dziwnego, jak ktoś już wspomniał to tylko urządzenie, takie samo jak inne do badania drgań z których korzystamy...
(Westernów nie oglądaliście?


Dokładnie tak.A to że dasz nawet 30mm MDF + w ciula wzmocnień nie zagwarantuje od razu że obudowa nie będzie "grała"
Jak wzmocnienia nie będą w odpowiednich miejscach

Zawsze będą drgania się przekładać, chodzi o to żeby możliwie jak najmniej ale tu jest pewna granica, inaczej inne kolumny nie miały by racji bytu jak tylko te ćwierć tonowe ?