Wreszcie znalazłem trochę wolnego czasu na dłubanie w subie. Od ostatniego wpisu zaszpachlowałem rowki, nakleiłem na boki i front obudowy hdf, zaszpachlowałem ubytki wyszlifowałem nierówności.
Wczoraj zacząłem robić podwójny front (ten, który miał być oklejony skajem). Wyciąłem płyty, skleiłem, narysowałem linie znaczące kształt jaki chciałbym osiągnąć i ... stwierdziłem, że ręcznie nie dam rody tego wyrzeźbić. Zrobiłem przymiarkę do krajzygi, ale po ucięciu jednego narożnika stwierdziłem, że tak tego nie zrobię. Potem przypomniało mi się, że kiedyś ojciec kupił strug elektryczny i przed 22:00 poleciałem sprawdzić jak to idzie. Szło, i to dobrze, bo skończyłem przed północą z prawie skończonym frontem.
Dziś wyfrezowałem otwór pod głośnik, poprawiłem małe co-nieco we froncie i przykleiłem skaj. Musze się przyznać, ze nie wyszło mi to najlepiej, bo w kilku miejscach zostały górki z kleju; jest to wina kleju (konsystencja kisielu), bo jakby był lejący, to bez problemu bym go nałożył pędzlem, a tak musiałem z małą plastykowa packą się użerać.
Po około pół godziny od naklejenia skaju przystąpiłem do obcinania naddatku skaju przy brzegach, trochę się tego obawiałem, ale wyszło dobrze.
Następnie skoczyłem po 8 śrub imbusowych M5x45 i skróciłem je kątówką na M5x35 i przykręciłem głośnik na przymiarkę i aby trochę rozdymać skaj w gnieździe głośnika (u mnie skaj robi tez za uszczelnienie).




Jutro fornirowanie
