Ktoś pytał o wykonywanie małych kwadratowych/prostokątnych otworów w metalu.
Najprościej oczywiście zrobić to na frezarce, ale mało kto ma do takiej dostęp, więc:
1. Najpierw mierzymy dokładnie (najlepiej suwmiarką) element który ma wejść w otwór;
2. Przenosimy wymiary (powiększone o 0,3-0,5mm) na materiał, szkicujemy obrys otworu najlepiej rysikiem do metalu, ale wystarczy też ostry (twardy) śrubokręt;
3. Po wewnętrznej stronie tego co naszkicowaliśmy w rogach punktujemy miejsca w których będziemy wiercić mniej więcej w ten sposób

3,5. Jeśli nie posiadamy statywu do wiertarki bądź wiertarki stołowej, koniecznie musimy naznaczyć więcej punktów, tj. między już naznaczonymi w odległości 3,5-4mm

4. Ostrym wiertłem 2,5-3mm zaczynamy wiercić najpierw na rogach w punktach które oznaczyliśmy.
5a. Jeśli jest to durzy otwór powyżej 6 x 6 cm, sprawa jest prostsza bierzemy małego "bosza" (szlifierkę kontową) i robimy ciecia pomiędzy otworami, coś takiego

(w tym przypadku pomijamy pkt 3,5)
5b. Przy mniejszych otworach wiercimy dalej w naznaczonych miejscach.
6. Powiększamy otwory ciężko to opisać, więc znowu rysunek poglądowy (niebieska linia to obrabiany materiał)

Chyba każdy wie, o co chodzi, robimy to ostrożnie i powoli żeby nie złamać wiertła.
7. Tu rzecz, którą warto sobie nabyć mały przecinak

i "przecinamy" to co zostało. Pod spód materiału obrabianego podkładamy twardy metal (kowadło, imadło kawałek szyny kolejowej, drugi młotek) i po kolei przykładając przecinak do tego co pozostało (czerwone kreski)

odcinamy...
otrzymujemy coś takiego

i

8. Teraz tylko pilnik i doszlifować na dokładny wymiar.
Jak widać okrągłe otwory tym sposobem też się da robić...