• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Tool box - offtopic

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia



Nie mogłem doczekać się "forumowego" cyrkla, więc zrobiłem samemu. Blacha aluminiowa, chyba 2mm, wycięta szlifierką kątową. Podłużny otwór zrobiony przy pomocy wiertarki i wyrzynarki. Wygładzone pilnikiem. Za oś cyrkla posłużył wkręcany dystans, który znalazłem w śrubkach. Otwór nagwintowany, posmarowane klejem do gwintów, dodatkowo zaklepane z drugiej strony, trzyma mur beton. Średnica tej "osi cyrkla" wynosi 4mm, długość 6-7mm, spokojnie wystarcza do "cyrklowania".
Wiem, że brzydko, krzywo, nierówno, nieestetycznie, ale działa i przeszedł chrzest bojowy. Do tego koszt wykonania 0zł, czas jedno roboczo-piwo.
 
Wydaje się, że to jakieś delikatne, kruche (marnie wyglądają "tłoki" ze sprężynami) i słabe (400W) maleństwo - ale do mdf'u powinna wystarczyć. Z drugiej strony firma w pewnym sensie uznana na rynku więc można w ciemno kupić - jeśli cena nie wzrośnie - w tej chwili jest 60 zł czyli ewentualna strata do przełknięcia.
W podobnej cenie (do 100zł) możesz dostać wszystkie Eurotec'i, Einhel'e i tym podobne wynalazki - i ja poszedłbym raczej w tym kierunku. Niby mają opinię "chińskiego badziewia" ale śmigają ile wlezie - sam używam od ~3 lat Eurotec'a kupionego chyba za mniej niż 100zł i tylko frezy wymieniam - sama maszynka działa bez zarzutu. Do tego pewnym plusem jest gwarancja (tak "na wszelki wypadek"). W "małoużywanie" tej frezarki z aukcji raczej bym nie wierzył ;)
 
Moim zdaniem to nie cyrkiel a co do jakosci narzedzi tej marki to bym polemizowal , ale do diy jak najbardziej , grunt to sie nie spieszyc bo malej mocy .
 
Ja tez bym polecal , ale bedzie musial zaplacic dwa razy tyle albo wiecej ....
 
Oj chłopaki , nie wiecie co piszecie.
Kupujcie dalej te frezarki z leclerków...
Co można tym robić to popatrzcie dokladnie na zdjęcia
Ja gdybym nie miał teraz frezarki to spokojnie do 200 bym za to dał.



PS.Pracuje jako stolarz.
 
Oj chłopaki , nie wiecie co piszecie.
Kupujcie dalej te frezarki z leclerków...
Co można tym robić to popatrzcie dokladnie na zdjęcia
Ja gdybym nie miał teraz frezarki to spokojnie do 200 bym za to dał.

Każdą sprawną frezarką da się wyfrezować to, co widać na zdjęciach. Każde z tych urządzeń działa przecież na tej samej zasadzie a różnią się tylko jakością wykonania i użytymi materiałami, mocą, prędkością i osprzętem - ale każda z nich frezuje. Jednymi po prostu pracuje się wygodniej i dłużej niż innymi - ale wszystkimi da się wyfrezować otwór pod głośnik lub wykonać fazę na krawędzi płyty. Z frezarką z aukcji jest taki problem, że jest ona mała, słaba i wydaje się całkiem delikatna - do tego nie wiadomo w jakim jest stanie bo może już mieć problemy typu "bicie" czy szumiące łożyska. Dla potrzeb amatorskich (czyli dla większości z nas) "leklerki, euroteki i ajnhele" w zupełności wystarczą i z czystym sumieniem mogę je polecić. Bardziej skupiałbym się na dobrych frezach.

PS: pracuję jako budowlaniec - ale mój ojciec był stolarzem :razz:
 
Z frezarką z aukcji jest taki problem, że jest ona mała, słaba i wydaje się całkiem delikatna

a wg mnie to jej zaleta
wkurzaja mnie wielkie mocne frezarki bo po 10min pracy reka juz boli
i nie mowie tu o frezowanie otworow bo tam frezarka lezy.
ale przy krawedziach czy innych zabiegach frezarke trzyma sie jedna reka i wtedy kolosy sa bardzo malo poreczne

do tego nie wiadomo w jakim jest stanie bo może już mieć problemy typu "bicie" czy szumiące łożyska.
ostatnio przyjzalem sie mojej frezarce na ktorej mialem od zawsze bicie... i winny nie jest wirnik tylko tulejka montazowa. poprostu nakretka jest juz wyrobiona i krzywo dociska tulejke
to samo mi sie stalo w nowej gdzie na poczatku bylo idealnie
 
Po testach daj znać, w szczególności interesuje mnie ustawianie głębokości. Graphite to marka Topexa. Topex nie napaja optymizmem ale Graphite podobno jest znacznie lepszy.

Czy nakładka do ustawiania odległości jest odlewana tak jak na zdjęciach?
 
Mam black&decker i modlę się, żeby ją już szlag trafił, to będę miał pretekst do kupna czegoś lepszego. Jak dla mnie żadna rewelacja, troszkę mniej rzadkie chińskie gówno.
 
Niestety muszę potwierdzić to co mówi bingant. Wziąłem wczoraj do ręki wyrzynarkę tej firmy i byłem bardzo zaskoczony..negatywnie.
Niczym się nie różniła od tzw. taniochy poza marką.
 
Ojciec kilka lat temu kupił młot udarowy Graphite; skuł tym kilka zapłytkowanych pomieszczeń, balkon, jakieś murki itp. Złego słowa nie można powiedzieć na ten sprzęt. Naprawdę solidny. Sprzedawca też twierdził, że Graphite to marka celująca znacznie wyżej niż marketowy Topex.
 
Powrót
Góra