• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

UniAMP by Irek - pierwsze testy i odsłuchy :)

Witam. Zawsze ktoś musi mieć jakiś problem z uruchomieniem wzmacniacza, tym razem padło na mnie :oops: .Poskładałem kit od Pawła i wszystko podłączyłem tak jak na rysunku poniżej:
1.JPG

Potencjometry "skręcone" w lewo. Wskazania na woltomierzu = 0V(zakres 200mV).
Po ok 3s napięcie wzrosło do ok 100mV. Po 1s znowu 0V i tak w kółko(tylko że zamiast100mV wyskakiwały inne wartości np..30mV, 8mV itd...). Dzisiaj rano próbowałem uruchomić na nowo i tym razem cały czas napięcie = 0V. Trafo 2x24V, 200VA. Zmierzyłem napięcie na kondensatorach od zasilacza i wynosi ono ok 34V. Pomoże ktoś ? Wydaje mi się że to wina zabezpieczenia ale co dalej z tym zrobić to nie mam zielonego pojęcia.
 
gilbert, pierwszą rzeczą, którą Ci poradze to jest posprawdzanie lutów, lupa i jazda ;) Ew porozgrzewaj te, które wydają Ci się słabe ;)
 
A regulowałeś prąd spoczynkowy potencjometrem? Napięcie na rezystorach emiterowych ma być 10mV. I takie napięcie potencjometrami masz wyregulować na każdym z nich.
 
OK. Chymm Tranzystory T6 T16 T32 T24 poprawnie wlutowane? Coś jest z układem regulowania napięcia na rezystorach ermiterowych. Pokaż jak to wygląda wszystko..
 
Poprawnie napewno. Nie mam jak zdjęcia zrobić, chyba że telefonem ale te znowu będzie nie wyraźne. Zamiast bezpieczników podczas uruchamiania mam dać zworki tak ?
 
Nie wiem czy nie jest to wina zbyt niskiego napięcia. Przez to układ może być niestabilny.
 
bart210 Ok już jest. Pomagam koledze przez GG. Błąd był że nie założył bezpieczników tylko zrobił prowizorkę z drucików i raz chyba mu nie łączyło a raz tak :) Teraz mu tylko się pali na chwile rezystor "uruchomieniowy" tak go nazwiemy :) Ale to wina tak jak pisałem na stronie:

Podczas włączania wzmacniacza płynie duży prąd ładowania elektrolitów i rezystor malej mocy przez chwilę jest przeciążony, dlatego może zadymić.
 
MariuszElektro napisał:
Błąd był że nie założył bezpieczników tylko zrobił prowizorkę z drucików i raz chyba mu nie łączyło a raz tak :)
Hehe, ludzie tu główkują, myślą, że coś jest źle polutowane, jakieś zimne luty, a tu takie pierdółki :smile:
MariuszElektro, może dopisz na stronie dla całkiem zielonych, że należy stosować normalne bezpieczniki, a nie jakieś druciaki :wink:
 
MariuszElektro napisał:
No jednak dalej coś jest źle całkiem pali rezystor "uruchomieniowy". Zwarcie...
Zwarcie lub jakiś element uszkodzony. A przed wlutowaniem elementów była sprawdzana płytka czy nie ma mikro zwarć?
 
Każda dioda przewodzi w obie strony tylko w kierunku zaporowym ma dużo większą rezystancję.

[ Dodano: 2008-08-03, 16:23 ]
MariuszElektro napisał:
bart210 Fabryczna płytka?
Czasami się zdarza.
 
bart210 napisał:
MariuszElektro napisał/a
bart210 Fabryczna płytka?

Czasami się zdarza.
tak - pod warunkiem ze projekt jest skopany. a ze projekt jest OK (bo przeciez od samego irka) i ktos juz odpalil wzmacniacz na tej plytce to mozemy ja uznac za dobra
 
czy ktos bawil sie pradem spoczynkowym? jaakie sa efekty? niektore wzmacniaze sa calkiem podatne na zmiane wartosci... jak jest z Uni? jaka jest tez maksymalna bezpieczna wartosc? (trafko jalowo 35v)
 
Powrót
Góra