• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

USB Audio - forumowe "Amanero"

Dzisiaj sprawdziłem współpracę z Raspberry Pi Zero V1.3 (wariant bez Wi-Fi); moode audio 4.3.
Działa.
DIYAudio .3lite Interface 2.0 at usb-20980000.usb-1.3, high speed : USB Audio

Playback:
Status: Running
Interface = 1
Altset = 1
Packet Size = 36
Momentary freq = 44100 Hz (0x5.8333)
Feedback Format = 16.16
Interface 1
Altset 1
Format: S16_LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
Interface 1
Altset 2
Format: S24_3LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
Interface 1
Altset 3
Format: S32_LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
 
Ostatnia edycja:
Dostałem od jednego z użytkowników do naprawy USBAudio, gdzie jest problem z częstotliwościami n*44.1kHz, wyraźne pierdzenie. Generator wymieniłem, prawidłowy zegar, wszystkie piny przelutowałem. Możliwe jest, że w jakiś sposób uszkodził się port GPIO w CM6631A ?
 
Ciężko powiedzieć, więc to takie trochę zgadywanie, ale tak, CM6631A ogólnie mógł się uszkodzić. Zobacz sobie na oscyloskopie jak wygląda LRCK, BCLK i MCLK dla 44.1 kHz.

Generalnie nie pozostało nic innego jak wymienić CM6631A na inny i po prostu zobaczyć :)
 
U mnie występuje trzeszczenie na wyjściu SPDIF.
Podejrzewam uszkodzony CM6631A (kupiony ze zbiorowego zamówienia).
 
Miałem i ja mały incydent z lekkim i okazjonalnym "poprykiwaniem" na wyjściu S/PDIF.
Zapewnienie poprawnego połączenia (kilkukrotne "włóż i wyjmij wtyczkę") na pinach zaradziło problemowi.
 
U mnie i2s gra czysto a SPDIF trzeszczy. Odłączenie USB od komputera i ponowne podłączenie sprawia, że przez chwile jest dobrze a po kilku minutach znowu trzeszczenie. Tak samo po wybraniu zworką USB1.0 i 2.0.
 
Jeżeli chodzi o SPDIF, to jakość połączeń i rezystorki 75R terminujące są istotne :) Aczkolwiek .3lite zdaje się pisał, że CM6631A nie jest najlepszy do generowania SPDIF.

Moduł o którym pisałem zdaje się zaczął działać, jutro opiszę co tam się działo jak wszystko dokładnie pomierzę :)

W kwestii zamówienia grupowego - po zamówieniu kitu na DACa PCMXX, zajmę się zamówieniem na USBAudio.
 
Aczkolwiek .3lite zdaje się pisał, że CM6631A nie jest najlepszy do generowania SPDIF.

Tak, kiedyś gdzieś mi się to obiło o oczy w jakimś dokumencie, tj. typu "not guaranteed", więc nic ciekawego. W generowaniu SPDIF nie ma żadnej magii. To jest zwykły cyfrowy protokół i mając zegar oraz dane możemy sobie wygenerować taki strumień. Tak samo jak I2S, tylko bardziej zaawansowany ;)
 
Strasznie jestem ciekaw, co poszło nie tak. To właśnie moje trzeszczące na 44.1 kHz USBAudio trafiło do Holgina.
Tak przy okazji wielkie dzięki, sam zaoferował się z pomocą i się wszystko udało. Oby więcej takich ludzi na forum.
 
Ostatnia edycja:
Po zamontowaniu nowego generatora 45.xx MHz wciąż pierdziało. Podczas wcześniejszych testów bez oscyloskopu (pożyczyłem od kolegi) mierzyłem f LRCK multimetrem i wychodziło np zamiast 176.4kHz bliżej 178kHz, ale zrzuciłem to na chiński multimetr - i to był błąd, bo pomiar mówił prawdę :P Potem patrząc na oscyloskopie na niesprawnej płytce generator ten generował ciut większą częstotliwość niż powinien, co przekłada się też na wyższą częstotliwość LRCK. Trochę mnie to zdziwiło, bo znaczyłoby to, że to już drugi z tym samym problemem, ale zamieniłem Hot Airem generatory na sprawnej/uszkodzonej płytce... i oba zaczęły działać :P Teraz wszystkie generatory są OK. Podejrzewam, że po prosty gdzieś coś było zanieczyszczone/niedolutowane i podczas któregoś już razu jak poprawiałem lutowanie pinów/generatorów to ruszyło. Aczkolwiek trzeba uważać, bo jest też ryzyko, że wysoka temperatura "naprawiła" generator (choć raczej nie, bo problem występował tylko na jednej płytce), więc trzeba by to obserwować :)
 
A jednak to zegar, czyli tak jak się spodziewałem. Mam nadzieje, że problem nie powróci i poprawa będzie na stałe.
 
Potwierdzam poprawną pracę w OpenWrt.
W tym przypadku wersja OpenWrt SNAPSHOT r8419-5a13ea6, architektura xRX200 rev 1.2, kernel 14.14.82; jednym słowem- router.


DIYAudio .3lite Interface 2.0 at usb-1e101000.usb-1, high speed : USB Audio

Playback:
Status: Running
Interface = 1
Altset = 1
Packet Size = 36
Momentary freq = 44100 Hz (0x5.8333)
Feedback Format = 16.16
Interface 1
Altset 1
Format: S16_LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
Interface 1
Altset 2
Format: S24_3LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
Interface 1
Altset 3
Format: S32_LE
Channels: 2
Endpoint: 5 OUT (ASYNC)
Rates: 44100, 48000, 88200, 96000, 176400, 192000, 352800, 384000
Data packet interval: 125 us
 
Chciałem zapytać czy warto spróbować wymienić LM1117 na LT1963 w obudowie sot223?
Ma inne wyprowadzenia to wiem ale czy parametry będzie mial lepsze?
 
o jakie parametry Ci chodzi? Moim zdaniem do cyfrowki to raczej nie ma sensu dawac jakiś niskoszumowych stabow co innego analog.

Chodzi mi o parametry ważne w zasilaniu cyfrówki z USB. Nie wiem jakie odgrywają szczególną ważną rolę dlatego zadałem to pytanie.
Ktoś to może poprzeć np. danymi lub pomiarami czy tylko "swoim zdaniem"?
 
Pytanko:
Udało mi się zmusić W7 do pracy z USB2.0
Ale o ile w W10 mam pełną listę trybów, o tyle w W7 mam tylko taką:

Sterownik sam się jakiś ściągnął, tak wygląda:

W sieci nie potrafię innego znaleźć. Jak to u was na W7 wygląda?
 
Tak samo. Normalna sprawa w Windows 7. Nawet sterowniki Thesycon tak samo wyświetlają.

Co nie zmienia faktu, że to tylko informacja i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jak zapytasz sterownik mojego konwertera, czy obsługuje np. 176.4 kHz 24 bitowe to zwróci, że tak i można taki plik odtwarzać (pomimo faktu, że na liście go nie ma).
 
Windows gra wszysko tak jak ma ustawione. Ale to rzeczywiśćie bez znaczenia i tak w foobarze gram na ASIO.
Myślałem że jakaś fanaberia sterownika ale jak tak ma być to zostawiam temat. Dzięki.
 
Powrót
Góra