Obecne hybrydy to jest kpina z ekologii. Rachityczne silniki, ciężkie (obciążone bateriami i całym tym hybrydowym ustrojstwem)
Nie powiedziałbym tego. To nowoczesne jednostki ale pracujące w cyklu Atkinsona w celu zwiększenia sprawności czyli obniżeniu zużycia paliwa.
spalają więcej niż przeciętny samochód czysto spalinowy tej samej klasy a jazdy ekologicznej na silniku elektrycznym jest tyle co nic.
Nieprawda. Mogę się zgodzić, że na trasie spalanie będzie takie samo jak klasycznej jednostki 1.8 ale nie wyższe. W mieście hybryda miażdży każdą benzynę o podobnej mocy (50% niższe spalanie) spali też mniej od diesla.
Hybrydy to dobre rozwiązania ale w innej formie. Sprawdzą się wówczas gdy zasięg na baterii będzie wynosił przynajmniej 10-20km bo wtedy zyskamy ogromną oszczędność spalania i emisji w czasie jazdy po mieście a na trasie doładujemy baterię. Taki prius to pewnie 1km nie przejedzie na prądzie i tu jest problem.
Pius przejedzie niestety tylko 5km na samych bateriach nie przekraczając prędkości 50km/h. Za kilka miesięcy wchodzi do sprzedaży Prius Plug-in. Zasięg ma się zwiększyć do 100km.
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem są hybrydy napędzane wyłącznie silnikami elektrycznymi a silnik spalinowy sprzęgnięty jest z prądnicą i wytwarza wyłącznie prąd do zasilania silników i ładowania akumulatora. Rozwiązanie jak z elektrowozu

. Ma to ogromną zaletę w postaci idealnie dobranego punktu pracy dla silnika spalinowego, dzięki czemu taka hybryda z silnikiem diesla mogłaby spalać 3-4L/100 a miałaby nieziemskie osiągi jak na takie spalanie. Po drugie nie trzeba wielkiego, drogiego i nieekologicznego akumulatora, nawet mogłoby się bez niej obyć, wystarczyła by bateria super kondensatorów aby w krótkich okresach przyspieszania silniki elektryczne miały odpowiedni bufor energii.
Gdzieś czytałem, że lexus ma zamiar wprowadzić (a może już wprowadził) takie rozwiązanie układu hybrydowego.
Chyba coś pomieszałeś albo ja nie zrozumiałem tego fragmentu. W pełnej hybrydzie (Prius) silnik spalinowy włącza się po to aby doładować akumulatory (nawet na postoju) oraz aby wspomóc elektryczny przy wyższych prędkościach i nagłym przyśpieszaniu. Łączenie diesla z silnikiem elektrycznym nie jest pro-eko bo bardziej zanieczyszcza środowisko (tlenki azotu itd). Diesel daje wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach a takie zadanie ma właśnie silnik elektryczny. Niemcy będą wprowadzali takie hybrydy bo nie potrafią pogodzić się z końcem TDI i chcą się wyróżnić na rynku. Ja przewiduję koniec ery diesla w momencie wprowadzenia normy Euro6.
W Lexusie CT200h jest to samo rozwiązanie co w Priusie. Co ciekawe Lexus sprzedaje się lepiej od Priusa mimo, że jest mniejszy i droższy.
Przyszłość to na pewno samochody elektryczne. Na razie niestety problem tkwi w akumulatorach. Są drogie, ciężkie i mają dużą objętość. Hybryda jest tylko propozycją przejściową do momentu wynalezienia, opracowania nowej generacji baterii. Sama Toyota zatrudnia 60 inżynierów którzy zajmują się tylko i wyłącznie badaniami nad nowymi bateriami. Podobno najbliżej przełomu jest firma IBM. Ten któremu uda się stworzyć coś małego, mega pojemnego i taniego w produkcji na pewno dostanie Nobla. Nasze laptopy i komórki praktycznie nie będą wymagały ładowania lub wystarczy mała bateria słoneczna

Co do spalania to realne zużycie w mieście to ok 5l/100km. Jak próbowałem bić rekord to 30 minut jazdy w mieście do 50km/h (zgodnie z przepisami

) ale tak aby nie być zawalidrogą udało mi się zejść do 3l !
Uff pewnie nikt nie dotrwa do końca tekstu
---------- Post dodany o 22:27 ---------- Poprzedni post o 22:16 ----------
Jeśli hybcia (czyt. hybryda) to chyba tylko elektro-wodorowa. Podobno wodór to przyszłość.... Anty wodorowcy powiadają "nie będę jeździł bombą"

- jak wchodził LPG też tak mówiono, a dzisiaj, chyba z 1/4 aut (nie wiem, nie śledzę statystyk) śmiga na gazie, a bo i dobra sekwencja to i dobre rozwiązanie....
Co do wodoru to już chyba z dobry rok temu słyszałem o BMW turlającym się na tym, a najbliższa stacja paliw (była wtedy) w Berlinie....
Wszystkie wiodące koncerny badają, testują ogniwa wodorowe (mają jeżdżące takie pojazdy). Idealne rozwiązanie, pomijające konieczność składowania energii w akumulatorach. Tylko ten temat został podjęty już kilkadziesiąt lat temu i nie widać dużego postępu. Chyba dzięki przeszkadzającym koncernom paliwowym.
Szkoda, że nie próbują zrobić hybrydy z silnikiem zasilanym CNG. Byłoby bardziej eko

W tym przypadku eko przełożyłoby się także na ekonomię co jest wyjątkiem w dzisiejszych czasach.