temat rzeka, powiem krótko od siebie - japończyk i będziesz zadowolony do końca użytkowania, aż sprzedasz i kupisz inne auto ( większego japończyka ).
z doświadczenia:
- Renault - miałem kiedyś 19'stke Chamade. totalna porażka. Paliło bardzo mało, 1.4 na gaz. Wygodne i ciche, dynamiczne ale co z tego ? Non stop naprawy, coś siadało. Przy ruszaniu zerwało mi półoś ! Do wymiany sprzęgła, konieczne było odkręcenie wydechu ! elektryka ? po francuskiej elektryce, sądze że oświetlenie wiezy Eiffla robiła firma zagraniczna, skoro nadal działa ...
- Ford - miałem 2 i pół forda ... Granade 2.0 v6 - auto cudowne. Jeśli lubisz takie klimaty to polecam. Ogromne, boskie prowadzenie, bezawaryjne mimo wieku, jednak pali jak smok, przynajmniej mój palił jak smok - w mieście czasem i bywało koło 20 l. gazu / 100 . Malutkim Fordem którego polecam to też Fiesta. Ta mała i stara. Nie chce sie reklamować, ale własnie taką sprzedaje ->
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=521224454 
. Auto bidne z wyposażenia, nie ma nic. Jeździ i chroni przed deszczem tylko. Ale ma wielki plus - spalanie ! 1.1 na gaz. Escort jest mniejwięcej podobny do fiesty technologicznie - nie miałem żadnej awarii. Raz mi alternator siadł w trasie.
- Japończyk - no i tutaj moc i bezawaryjność - plus, ekonomika jazdy - minus. Mam Ford'a Probe( właśnie te 0,5 forda

), jednak jest to Mazda MX-6 ( z forda tylko buda ) - auto bardzo dynamiczne, wspaniale sie prowadzi jednak spalanie to minus. Ani razu nie zawiodło. W rodzinie jest Mazda 626 z 93' - pół roku temu przekręciło sie jej 200.000 - żadnych problemów. nieco ponad dwa lata temu jeździłem pare miesięcy Civic'ą starą - stara a jara ! gdzieś jeździ do dziś !
Z własnego doświadczenia polecam i odradzam to, co znam. polecam japońce, odradzam francuzy.