• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Jest to auto od podstaw zrobione dla oszczędzania.
Szcegolnie na wymianach wtryskow, dumasy i turbosprezarki.
Wszsyscy któych znam masowo pozbywaja sie diesli gdyz nie nadazaja juz z naprawami po kilka tys.PLN rocznie, masowa przechodza na bezproblemowe benzyny wolnossace na LPG.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Mimo to przy duzych przebprzebiegach wychodzi chyba lepiej.
Nie wychodzi lepiej.

Nigdy tego nie liczylem.
Własnie w firmie policzyli. Auta po 300tys przejechane i kolejne beda benzynowe.
 
Ja jeżdżę ropniakiem 10lat i jeszcze nie robiłem poza drobnicą w aucie nic poza wymianą normalnych części eksploatacyjnych. Ponadto rocznie oszczędzam około 8 tyś zł w stosunku do podobnej benzyny na samym paliwie wiec mam na ubezpieczenie, przeglądy i ewentualne małe naprawy
 
Dlaczego? Jest to auto od podstaw zrobione dla oszczędzania.
Gorzej jak np. turbo pada, dwumasa, pompa itd... :P


a całkowicie obojętny na silnik to on nie jest.
Ale wg ekonomi to nie jest oszczędzanie
No raczej, już pisałem przecież że możesz "zaoszczędzić" tyle że później stać Cię na nowy silnik. To która opcja fajniejsza ? :)



Ponadto rocznie oszczędzam około 8 tyś zł w stosunku do podobnej benzyny na samym paliwie
Ja jak ostatnio kupowałem samochód to mi się to nie kalkulowało jednak.
Bo diesel po mieście palił by 10 i w trasie 10. To ile ten twój diesel pali w takim razie ?
 
A mi tam sie dawno oplacil zakup dizla. W ciagu 5 lat przejechalem niecale 80tys km i mimo, ze musialem wymienic wtryski na nowe ( ktore uwalilem na wlasne zyczenie ), to i tak w porownaniu do tego jakbym jezdzil na benzynie, to duzo zaoszczedzilem. Jesli auto pali srednio nie wiecej niz 4-5 litrow oleju, to oszczednosc jest. Mozna tez wspomniec o tym, ze niektore osoby maja dostep do tanszego oleju napedowego i koszty jazdy jeszcze spadaja.
 
Jesli auto pali srednio nie wiecej niz 4-5 litrow oleju, to oszczednosc jest.
No to średnio czy nie więcej ? Bo jak żyje i znam diesle to chyba miniumum raczej :)

Dużo też zależy od tego jak ktoś jeździ. Jak trzeba było mondeo po autostradzie lecieć 180 to spalanie mu wychodziło prawie prawie 20 ropy
Starym 2L 140Hp benzyniakiem w trasie jak lecę 130 to spale 8-9Pb. Dieslem musiał bym chyba 90 jechać żeby tak mało spalić... (Chociaż nie powiem, ostatnio jechałem ibizą diesel 110hp na bank zachipowaną, turbo robi swoje... :) )
Kiedyś ropa była tańsza od Pb, ale teraz ?
 
Ostatnia edycja:
Akurat że się w firmie nie opłaca diesla to się nie dziwię, przedstawicielom handlowym najczęściej to szkoda nawet rowerów dawać, w normalnej eksploatacji na 300kkm sprzęgło powinno polecieć raz, chyba że ktoś się turla ciągle po mieście , turbo w prywatnych samochodach żeby padło to egzotyczny przypadek, najczęściej na własne życzenie, jest pare silników których lepiej unikać bo są mało udane, ale bez przesady. Ogólnie jak porównać to co się znajomym psuje w samochodach z tym co się sypie w firmowych to są dwie różne historie.
 
No to średnio czy nie więcej ? Bo jak żyje i znam diesle to chyba miniumum raczej

Minimalne realne spalanie na trasie w moim aucie to 3.8, poruszajac sie zgodnie z przepisami. Maksymalne spalanie w miescie 6 litrow.


Dużo też zależy od tego jak ktoś jeździ. Jak trzeba było mondeo po autostradzie lecieć 180 to spalanie mu wychodziło prawie prawie 20 ropy

Bo Ford, gowno wort. Skoda fabia 1.9 tdi 101 koni, przy predkosci maksymalnej ( troche ponad 180 na gps ) spalala nie wiecej niz 11 litrow.
 
Ja jak ostatnio kupowałem samochód to mi się to nie kalkulowało jednak.
Bo diesel po mieście palił by 10 i w trasie 10. To ile ten twój diesel pali w takim razie ?

pali 7-8 litrow w naprawdę dużych korkach w normalnym ruchu miejskim około 6 l.
Minimalne jakie udalo mi się uzyskać 4.1 litra jadąc z zachowaniem ograniczeń. Średnio wychodzi mi 6 l. bo moje trasy to albo 100% miasto albo trasa ze średnią grubo powyżej 130km/h. Kilka razy w roku robię trasę 2000km w ciagu jednego dnia (14-15h jazdy) ze średnią 6 litrów.
Szwaguer ma takie samo auto tylko starsze ze slabszym silnikiem pali srednio litr wiecej.
Kolega z pracy jest fanatykiem benzyny ma C-max à 1.8 benz i w tym samym mieście pali minimum 9 litrów, miał lagune 2.0 10 na somo zapalenie silnika.
Twoi znajomi sprzedają diesle bo kupili 10 letnie auta z zachodu z przebiegiem 120 tyś km.:???: Tam nikt nie kupuje auta aby stało w garażu.
 
Śmieszą mnie ludzie którzy kupują auta za kilkadziesiąt (kilkaset) tyś i je potem przerabiają na kuchenki gazowe. Wstydziłbym się podjechać pod dystrybutor z gazem.
Przebojem na forum VW kiedyś był koleś co chciał zagazować RS4.
a co smiesznego w tym rs4?
takie kombi to jeszcze mozna zagazowac...
co innego typowo sportowe auta do zabawy. tam gazowanie nie ma sensu
ale mocne auta do jazdy na codzien juz tak ;)


Osobiście trzymam się pewnej zasady - jeśli mnie nie stać na utrzymanie auta, to nie mam zamiaru go kupować.
i dlatego nadal jezdze rowerem! ;)
 
Nie pamiętam ale chyba chodziło o wersję 4.2 v8. Silnik nie jest ani prosty ani tani w serwisowaniu więc kłóci się to w moim przekonaniu z ideą zagazowania. Jeszcze raz, nie stać mnie to nie kupuję.
 
Ostatnia edycja:
Dla mnie wybór jest zawsze prosty, po co mam jeździć drożej, jak mogę taniej. Od 12 lat w każdym moim aucie mam instalacje LPG i w następnym też taka będzie :). Wolę jeździć z przyjemnością 220 konnym autem z LPG niż męczyć się w 1.4 dupowozie, a koszty paliwa mam na tym samym poziomie. Zgadzam się z tym że gazu nie powinno się zakładać do unikatowych, sportowych i zabytkowych aut. RS4 na pewno do żadnej z tych grup nie należy, to jest zwykłe rodzinne auto z mocnym silnikiem.

Najbardziej mnie śmieszy to że większość przeciwników LPG, nigdy nie miała takiej instalacji w aucie.
 
Ale założyłeś instalacje ze względów ekologicznych;)
RS4 jest pseudo sportowe i 100km z litra w silniku bez turbo to troszkę daje do myślenia. Zresztą 40 zaworowa głowica też.
 
Szwagier założył aby zarabiać na sprzedaży prądu i wten sposób ma w dup. ekologię prąd za darmo a instalacja się niedługo zwróci.
Jak sprzedawać?
Przecież bez koncesji wydanej przez państwo nic takiego mu robic nie wolno, tak jak i handlować paliwem.
Energię moze tylko wykorzystać na własne potrzeby a reszte odeslac do sieci, zeby operator sprzedał i zarobił

Napisałem o gazie lpg a właściwie wywołałem ta rozmowę o gazie specjalnie
Bo pamietam jak czesc z was wmawiała, ze lpg to rozsądek i czysta oszczędność
Panietam jak mówiłem, ze śmieszy mnie jak pod dystrybutor podjeżdża cayene z lpg
Mało nie zostałem zlinczowany za takie wypowiedzi
A teraz ja wystąpiłem w odmiennej roli i zrobiłem prowokacje

Teraz nagle sie okazuje, ze juz do takiego auta gazu nie powinno sie zakładać
Brawo panowie
Piszecie chyba tylko po to, zeby cos gadać

Miłego dnia!
 
Nadwyżkę energi wprowadza do sieci, ma dwa liczniki pewnie. Liczy ile pobral ile oddał. I póżniej albo on placi albo jemu.
 
Powrót
Góra