• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Panowie pytanko: Dość poważnie myślę o zakupie golfa 4, silnik prawdopodobnie 1,9tdi, rocznik ok 2000, pytanie ilu konna wersję wybrać i jakie ma zalety i wady to autko?
nie mam pojecia czy w VW IV byly juz tylko pompowtryski czy mozna dostac na szeregowej bo taka wersje bym polecal (nie jezdzilem ale moje zdanie) a moc 110KM styknie
 
Cytat Napisał csbiczek Zobacz post
Panowie pytanko: Dość poważnie myślę o zakupie golfa 4, silnik prawdopodobnie 1,9tdi, rocznik ok 2000, pytanie ilu konna wersję wybrać i jakie ma zalety i wady to autko?
nie mam pojecia czy w VW IV byly juz tylko pompowtryski czy mozna dostac na szeregowej bo taka wersje bym polecal (nie jezdzilem ale moje zdanie) a moc 110KM styknie


Szukaj 115 konnej wersji na PDkach(pompowtryskach). Daje radę ten silniczek i nie jest awaryjny(jedna z ostatnich niezniszczalnych jednostek diesla grupy VAG)
 
Ogólnie diesle 1,9TDI są super, trafić używkę użytkowaną z głową......uff..... będzie cięzko.
Mało jest ludzi "zboczonych" na punkcie użytkowania samochodu z głową ( a zwłaszcza uturbionego).
Ja kupując samochód kierowałem sie zasadą:
- Nowy = Diesel;
- Używany = Benzyna (bez turbo)
Pozdrawiam
 
Ogólnie diesle 1,9TDI są super, trafić używkę użytkowaną z głową......uff..... będzie cięzko.
Mało jest ludzi "zboczonych" na punkcie użytkowania samochodu z głową ( a zwłaszcza uturbionego).
Ja kupując samochód kierowałem sie zasadą:
- Nowy = Diesel;
- Używany = Benzyna (bez turbo)
Pozdrawiam

Zgadza się dlatego dobrze jest szukać auta na forum tematycznym. Większe prawdopodobieństwo, że trafi się egzemplarz godny zakupu.. Można poczytać o problemach jakie napotkał właściciel, przygodach..
 
Zgadza się dlatego dobrze jest szukać auta na forum tematycznym. Większe prawdopodobieństwo, że trafi się egzemplarz godny zakupu.. Można poczytać o problemach jakie napotkał właściciel, przygodach..

Tak, to tez jest wyjście i chyba najlepsze jesli chodzi o zakup używanego np. diesla
 
Autko sprawuje się (jak narazie) bez awaryjnie. Żadnych dodatkowych wymian/awarii. Standradowe wymiany olej, filtry itp. Jeżdzę nim codziennie do pracy, zakupy, w weekend jakis wypad za miasto, ogólnie rocznie 15-16kkm.

Pali średnio 5-6l (jeżdzę raczej dynamicznie), Trasa 4,5-5,5 (prędkości autostradowe do 140km/h) Przy większych prędkościach zbyt duży hałas. Zdazyło mi się go sprawdzić max. speed na autostradzie "Kraków" 195km/h. Do 160 rozpędza się bez problemu :)

Przy moim wzroście 196cm samochód bardzo obszerny wewnątrz, żona (niecałe 170cm) siedzi za mną swobodnie. Roomsterek "połyka" głęboki wózek dziecięcy bez składania foteli :) do tego jeszcze drobne zakupy. Idealny do miasta 4,2m dł, krótkie dzwi boczne. Ogólne wrażenie pozytywne

Wady:
- to wycieranie przez uszczelki lakieru na rantach wokół dzrzwi :(
- uszczelka przednich prawych dzwi przy "ulewach" nieraz nie daje rady :(
- bardzo krótka szyba przednia, trzeba zapuszcać żurawia pod światłami i sprawdzać czy zielone już swieci :)
- jakość plastików mogła by być lepsza
- żarówki H7 (często sie przepalają)
Zalety:
-przezstrzeń...przestrzeń...funkcjonalność (wyjmowane 2 ruchami fotele)
-silnik TDI
-niebanalny DESIGN
-zawieszenie (zestrojone po "niemiecku")

Chyba tyle :)
 
Wady:
- to wycieranie przez uszczelki lakieru na rantach wokół dzrzwi
- uszczelka przednich prawych dzwi przy "ulewach" nieraz nie daje rady
- bardzo krótka szyba przednia, trzeba zapuszcać żurawia pod światłami i sprawdzać czy zielone już swieci
- jakość plastików mogła by być lepsza
- żarówki H7 (często sie przepalają)
Zalety:
-przezstrzeń...przestrzeń...funkcjonalność (wyjmowane 2 ruchami fotele)
-silnik TDI
-niebanalny DESIGN
-zawieszenie (zestrojone po "niemiecku")

Chyba tyle

Jeździłem nową fabią i z tymi uszczelkami podobnie, co do designu to na zewnątrz owszem ale w środku jakiś taki zbyt plastikowy mi się wydawał...
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
No to chyba zaczynam się cieszyć, że z Fabią nie wypaliło...
BTW odbiór mam w sobotę :)
 
No to odebrałem :)
Jest to wersja Enjoy, silnik 1.4 Turbo 120 km, z wyposażenia dodatkowego (ponad Enjoy) to pamiętam tyle: przyciemniane szyby, tempomat, kierownica skórzana, jakieś schowki, przyciski, podłokietnik, duperele, no i najważniejsze: radio CD/MP3 500 Navi z 7-głośnikowym systemem Premium :)

mer01.jpg

mer02.jpg
 
Nie na temat...
Ciekawe czy motoryzacja wróci jeszcze kiedyś do produkowania samochodów "ciekawych designersko" czy już totalnie jesteśmy skazani na ergonomię, praktyczność i tego typu duperele...
Czy stare, dobre, piękne, długie i szerokie sedany wrócą jeszcze kiedyś do łask - chodzi mi oczywiście o ich dostępność dla przeciętnego człowieka bo na rynku "prestige" jeszcze mocno się trzymają ;)
 
Fajna ta Meriva, myślę że nie żałujesz wyboru :)
ciekaw jestem jeszcze ceny TOTAL z dodatkowymi pakietami wyposażenia.
Jakieś wrażenia z jazdy? czy to może za wcześnie ;)

Pozdrawiam
 
Nie głupia ta merivka, ciekaw jestem tylko jaką żywotność ma ten 1,4 T.
mbar, moze wiesz, jakie wyposażenie ma "bieda wersja" tego auta??
 
no nie wszystko fajnie ale jak popatrzyłem na wyświetlacz to wyszło, że słuchasz muzyki z mp3 :)
ale wstyd ;)
 
Te tylne drzwi to jest super-świetna sprawa, genialnie się wsiada i wysiada.
Choć już zdążyłem się przywalić piszczelem w te drzwi pakując zakupy dziś rano :)
 
A ja byłem dzisiaj an giełdzie i oglądałem wcześniej wspominana audiczke A6. Wiec tak: z przodu jedno nadkole żre rdza, drugie słabo pomalowane + zderzak, z tyły dwa nadkola malowane, silnik z jednej strony wyolejony, cześc plastikow pod maska ma pourywane zaczepy, jedna lampa z przodu rozczelniona. Całosc wysmarowana ogromnymi ilościami plaka :D Mówiac krotko, bez rewelacji. Reszta samochodów to normalnie padaka, chodziłem z kuplem od auta do auta i nie trzeba było sie za bardzo przyglądac zeby zobaczyc gdzie było malowane. Sprzedawców chyba nerw szarpał jak wymienialiśmy i pokazywaliśmy gdzie było malowane :D Ale oczywiście żadne auto nie bite...

A teraz już nie wiem co robić, bo ciezko znaleźć auto w przyzwoitym stanie, już nawet nie myśle o nie bitym, no ale żeby nie był tłuczony z każdej strony.
 
wiem cos o tym
ciezko znalezc dobre auto
a takie nie naprawiane w stodole u kowala to juz zupelnie nie mozliwe
 
Powrót
Góra