• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Parę tygodni/miesięcy miałem taką rakietę :D Co dzień mijałem się z Yoshim na trasie Żary - ZG do czasu aż zaraz za łukiem w prawo strzeliła guma przy 120km/h i tak się skończyło. Obrót w lewo o 180 stopni, potem na prawy bok, trochę na dach i tyłem w drzewo, obrót na koła i ferrari po tuningu. Droga tyłem do góry nogami była dość długa przynajmniej dla tych w środku, a ślizg z 40 metrów :P
Photo-0047.jpg
Photo-0049.jpg
Photo-0048.jpg
pencil.png
 
No bracie miałeś bardzo dużo szczęścia. :thumbup:
Widać, że uderzenie nie było silne i większość impetu wcześniej wyhamowało, bo fura nie jest mocno rozbita. Szkoda bolidu bo renówy to dobre fury :D
 
Budzik, faktycznie miałeś szczęście.
Nie wiem jak inne Renówki ale fakt 19 to dobry model. Mój wujek starą R19 zrobił 300 tys. km bez większych usterek.

Trochę zmieniając temat. Jest może ktoś na forum z Żyrardowa (okolice Warszawy), ewentualnie przejeżdża gdzieś obok tej mieściny?? Trzeba by mi było zobaczyć jeden samochód w komisie, a w ciemno nie chcę jechać: http://otomoto.pl/volvo-s60-73tys-km-skora-ideal-serwis-C16953153.html Od razu mówię, ze nie sugeruję sie przebiegiem, ale jak za ten rocznik, wyposażenie i stan (o ile prawdziwy) to całkiem atrakcyjna cena.
 
Fakt z tym przebiegiem to już mocno przegięli. 73 tys a fotel przetarty :D, to on chyba robił odcinki po 5-10 km i wysiadał, wsiadał i znowu 10km :D
 
Yoshi, ja tam nie widzę przetarć, bo zdjęcia za słabe, ale skóra sprawia wrażenie nie popękanej, a to już rzadkie zjawisko ;)
 
ŁukaszN pomyśl ile kosztowałby ten samochód na zachodzie z tak niskim przebiegiem i w tak dobrym stanie. Na pewno nie było by Cię na niego stać. Coś tu jest nie tak.
Siedzenie faktycznie jest przetarte.
 
bart, mówiłem że nie sugeruje sie przebiegiem, dla mnie może i mieć te 200 tys. km (300tys to juz trochę za dużo) byle był zadbany.
 
bart, mówiłem że nie sugeruje sie przebiegiem, dla mnie może i mieć te 200 tys. km (300tys to juz trochę za dużo) byle był zadbany.

Jak ja lubię takie myślenie i ta polska "bariera psychiczna" 200kkm. A jak ma 202 to już niedobry? Na zachodzie auta są używane. Sam osobiście sprowadziłem sobie auto z 2001 roku z przebiegiem pewnym(książka potwierdzona w ASO) 270 tys z Francji. Zrobiłem nim 40kkm w 1.5 roku. Ma teraz 311kkm na blacie i w środku wygląda na prawdę dobrze. Oprócz tego nic złego się z nim nie dzieje..
 
Jak sprowadzasz na własną rękę to wiadomo, że sobie wszystko dokładnie posprawdzasz na miejscu. Jeżeli auto jest zadbane a przebieg nie jest kręcony to takie auto można brać. Niestety handlarze muszą też zarobić i zawsze coś "podkolorują".
 
Przebieg sam w sobie nie jest niczym strasznym o ile jest prawdziwy bo można kupić auto z 200kk na liczniku a faktycznym 2x większym bo odkręcili. Nie oszukujmy się przebieg też ma wpływ na kondycję auta. Przebieg to nie tylko tłoki w silniku ;) . To wszystko co jest z tym silnikiem związane + skrzynia biegów + przeguby + zawieszenie + łożyska + itd. Nawet jakbyśmy jeździli po równych jak stół autostradach to nie ma co się łudzić przy 300kk to wszystko musi zaczać powoli siadać.
 
Przebieg, hehe. Mamy auto od nowości (Uno 1.0), od początku 99 roku, więc teraz stuknęła mu 12 rocznica zakupu. Przejechane niecałe 70k km. Kolega (Lanos 1.5) ma podobne statystyki, więc jest to możliwe. Aczkolwiek nie za taką cenę.
 
Nie oszukujmy się przebieg też ma wpływ na kondycję auta. Przebieg to nie tylko tłoki w silniku . To wszystko co jest z tym silnikiem związane + skrzynia biegów + przeguby + zawieszenie + łożyska + itd. Nawet jakbyśmy jeździli po równych jak stół autostradach to nie ma co się łudzić przy 300kk to wszystko musi zaczać powoli siadać.
Amen! O to mi właśnie chodzi.

Skoro osoby wypowiadające się w tym temacie nie boją sie wysokich przebiegów to proponuje kupić sobie auto z wielowahaczowym zawieszeniem pokroju S60 albo Alfy 166 z przebiegiem 300tys i w góre,, zobaczymy czy nie zmienicie zdania ;)
 
W pracy jeżdziłem autem Oplem Sintra 2.2 16V i ma ono przejechane aktualnie 380tys i nadal jeżdzi z tym że jak miało przejechane jakieś 180tys to założony miała gas i nadal lata bez żadnego remontu tylko olej jest zmieniany filtry itd w terminie. Mechanik jak widział to auto to mówił że jest w super stanie jak na ten przebieg dodam że jest to rocznik 98. Zawieszenie w tym aucie jest ciche jak niewiem. Jechałem np Skodą Fabią co miała przejechane ponad 350tys ale 1.9SDI i w niej wszystko puka i stuka wszystko zalerzy od tego jak kto użytkowuje dane auto.
 
Skoro osoby wypowiadające się w tym temacie nie boją sie wysokich przebiegów to proponuje kupić sobie auto z wielowahaczowym zawieszeniem pokroju S60 albo Alfy 166 z przebiegiem 300tys i w góre,, zobaczymy czy nie zmienicie zdania

Audi a4 może być? Ujeżdżam drugie z przebiegiem +300kkm i jak na razie wymienione zostały 2 wahacze w jednym(drugie lata na oryginalnych wahaczach mają już luzy i na wiosnę wlecą nowe ori i będzie spokój na przynajmniej 60tys) ale do tego na pewno przyczynił się rozmiar felg i zawias(18", -40mm). 1400,- raz na 60-80kkm to nie tak dużo..
 
1400,- raz na 60-80kkm to nie tak dużo..
Np w moim przypadku byłoby to 1400zł co 2 lata czyli 700zł rocznie. Podajesz cenę z wymianą i na wszystkie 4 koła na raz? A może to jest na jedną oś i bez robocizny? Bo jak tak to już jest nie 1400 ale z 1,7-1,8 kafla z robocizną i jak na jedną oś to sie robi 3,5 co 2 lata czyli wcale nie tak tanio. Stare auto się psuje i dochodzą też inne naprawy i wymiany. Tu 1400, tam 500, tu 200-300 i sie okazuje ze w takie audi albo nie mówiąc już alfie to trzeba ładować powazne sumy. Nie wspominajac o tym, że najdroższe w naprawach samochody sa również najdroższe w zakupie :)

W pewnym momencie naprawianie robi się bez sensu. U nas jeszcze sie opłaca naprawiać do powiedzmy wieku auta 15 lat, poźniej to lepiej sprzedać lub dobić do końca i oddać na złom. Na zachodzie juz dawno doszli do tego, że max 10 lat bo po tym wieku auto zaczyna się sypać i sprzedają.
 
1400,- to cena samych wahaczy oryginalnych LEMFORDERa idących na 1szy montaż do Audi. Nie liczę robocizny jako, że jestem w stanie zrobić to sam z pomocą ojca. Robocizna to koszt 50-80 zł/ sztukę + ewentualna geometria. Licząc średnio 70zl/szt*8 - 560,- a więc łącznie daje to sumę ~2000PLN. Oczywiście można wziąć np komplet MSport i cena kompletu takich wahaczy na forach tematycznych to mniej więcej 550-600zł. Zrobi się na nich około 30-40 tys.

P.S.
Ja tu piszę oczywiście o samym zawieszeniu przednim! Tył w zależności od napędu(Quattro, nonQ) też swoje kosztuje..
 
atancione, atancione
siedze jutro z dzieckiem ale bede mial chwile to podjade
jak by co to musi byc jutro?
 
Jutro to nawet nie bardzo. Samochód sprzedaje brat właścicielki i cos mówił ze w poniedziałek bedzie dopiero miał w swoich rękach do niego książkę serwisową, bo bez tego to nawet nie za bardzo wie co tam było robione. Zróbmy więc tak, ja jeszcze poszukam wśród znajomych znajomych warszawiaków, a jak nikogo nie znajdę do dam Ci znać w poniedziałek na pw i wtedy jakoś sie tam dogadamy. No i lklukasz dziękuję za zainteresowanie ;)
 
Powrót
Góra