• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
ponad pół godziny męki z jedną oponą

Wulkanizator był nieudolny, albo po prostu bierze się z motyka na słońce.
Jak opona jest za wąska i nie idzie jej napompować, to bierza się taką butlę (chyba z 20l pojemności) napełnia powietrzem pod ciśnieniem kilku atmosfer, przykłada do felgi specjalną końcówką i jednocześnie pompując uwalnia powietrze (specyficzny strzał - głośno i syf z wszystkiego się podnosi przy okazji :)), które rozdyma oponę.
 
Robi sie to znacznie prosciej. Pompujesz w opone jakis latwopalny spray, podpalasz z odleglosci i bummm. Zazwyczaj dziala doskonale.
 
Jak chcesz auto tanie z malym spalaniem i bezproblemowe to moge polecic renault 19 1.8 8 zaworowy z lpg. Tanie czesci, spalanie ponizej 8 litrow gazu, silnik idealny pod gaz. Rowniez nowsze silniki 1.6 16v swietnie znosza gazowanie i moga odwdzieczyc sie srednim spalaniem gazu ponizej 8 litrow. Rowniez 1.8 pezota 406 swietnie sie spisuje.
Zastanow sie dobrze przed zakupem, czy chcesz szpanowac autem czy jezdzic i nabijac kilometry.

Kupno starego dizla jest dobrym pomyslem pod warunkiem, ze masz staly dostep to taniego zrodla oleju napedowego. W przeciwnym razie daj sobie spokoj ze starymi klekotami. Ani to przyjemnosci z jazdy, ani tanich kosztow eksploatacji.
 
Gdybym chciał szpanować to bym nie pytał :)
Renault - przeraża mnie wygląd trochę, a na to też poniekąd zwracam uwagę :)
Peugot - Inna półka, fajny wygląd, ale cena wyższa

Dzięki za porady, dużo mi pomogłeś. Ode mnie duża cyber flacha leci :)
 
nissan sunny lub almera z silnikiem 1,4
samochód po mieście pali 7litrów benzyny
bez awaryjny, części dostępne za czapkę czereśni
 
Jest taka pewna zaleznosc, im mniej bajerancki samochod tym wieksza szansa, ze kupi sie auto w dobrym stanie, ktorym sie pojezdzi. Prawo jazdy mam od 99 roku i przez ten czas dane mi bylo jezdzic roznymi wynalazkami i z reguly wlasnie te najzwyklejsze, przecietne autka, nie rzucajace sie w oczy trzymaly sie calosci i jazda nimi nie byla meczarnia. Po prostu najgorzej jest kupic samochod od mlodego czlowieka. Nie jestem starym dziadem jeszcze bo dopiero 29 lat na karku, ale pamietam jak sam kiedys jezdzilem, jak jezdzili/jezdza moi znajomi etc. Czesto lapie sie za glowe jak te jezdzace wraki przechodza obowiazkowe badania techniczne...

Wbrew pozorom jest duzo fajny aut i nie wazne czy japonskie, francuzy, niemieckie, wloskie czy jeszcze inne. Mozna trafic rownie dobrze na mega gniota jak i auto ktore bedzie sie z przyjemnoscia uzytkowac mimo dosc sedziwego wieku.
 
http://moto.allegro.pl/okazja-nissan...579713699.html
Miał ktoś może do czynienia z takim samochodem? Prosiłbym o opinie na temat obsługi, spalania i awaryjności. W wakacje będę robił prawko i powoli zastanawiam się nad autkiem. Na początek coś niedużego i mało palącego. Z góry dzięki.

ojciec takim jezdzil jakis czas temu tylko ze w kombi, diesel 2.0, psulo sie wszystko co tylko moglo, samochod skonczyl tak ze zostal sprzedany za 900zl mimo to ze mial "ABS, Wspomaganie kierownicy, Centralny zamek, Poduszka powietrzna, Elektryczne szyby, Radio+CD, Hak, Elektryczne lusterka" ogolnie pelna opcja, chyba nawet klime mial i webasto, problem polegal na tym ze jedyne co dzialalo w tym samochodzie to silnik i wspomaganie kierownicy :) drzwi sie nie otwieraly, okna sie nie uchylaly, cala elektryka padla ;-) ciekawe czy poduszki by zadzialaly :)
 
ta Primera to byl bardzo dobry samochod
mialem taka 2.0Gt z 95roku 150KM
jak do tej pory to chyba najlepszy silnik i skrzynia biegow z jaka jezdzilem
ale mnie awaryjna jest maja almerka
musisz zwrocic uwage, ze ten samochod ma juz 20 lat
wiec jego awaryjnosc mocno wzrosla
trzeba dobrze zwrocic uwage na rdze progi i podloga
to silnik 2.0 wiec spalanie w okolicy 10l benzyny
a i przebieg wyglada na nie prawdziwy
186tys przez 20 lat ! Dobre...
 
Tamta primera była tylko dla przykładu, żeby pokazać, o który model mi chodzi.
Dla mnie samochód ma się nie psuć, ma być tani w eksploatacji, mało palić, ponieważ chcę nim dojeżdżać do szkoły, a mam do niej 25 km (sąsiednie miasto). Dojazdy autobusem mnie już męczą :) Oczywiście rozumiem, że nie wyjdzie mi to taniej niż dojazd autobusem (bilet 130zł na miecha), ale liczy się też wygoda.
 
Polacy to dziwny naród. Jak stary samochód ma przejechane 100 000 km, to źle bo nie wierzą, ma przejechane 150 000-200 000 km to źle, bo będzie silnik do remontu. Ludzie, jak trafi się ktoś kto jedzie tylko do miasta i ma 20km, a raz na jakiś czas na dłuższą wycieczkę to jak ma nabić taki przebieg :rolleyes:
 
Dla mnie samochód ma się nie psuć, ma być tani w eksploatacji, mało palić, ponieważ chcę nim dojeżdżać do szkoły, a mam do niej 25 km (sąsiednie miasto)

Ja do pracy jeżdżę 17km w jedną stronę, auto to ibiza TDI, spalanie średnie ok 5,5 litra - miesięczne koszty na samo paliwo to ok 400-600zł, także jeżeli nie masz takich pieniędzy to nawet nie myśl o kupowaniu auta...
 
Jak chcesz auto tanie z malym spalaniem i bezproblemowe to moge polecic renault 19 1.8 8 zaworowy z lpg. Tanie czesci, spalanie ponizej 8 litrow gazu, silnik idealny pod gaz.

Hmm ja niestety powiem tak, jest prawdą, ze to autko mało pali, ale:
1.8 - duża składka, a kolega dopiero będzie prawko robił więc jest bez składek, chyba że będzie współwłaścicielem z kimś kto ma pełną składkę ;P
Mięciutkie zawieszenie, przez które nie raz już musiałem wyprowadzać samochód z opresji, a to nie za korzystne dla początkujących :)
I niestety uznam ten typ auta jako awaryjne, średnio raz na tydzień muszę zaglądnąć pod maskę.
Do gazu rzeczywiście się nadaje bdb, tylko nie wsadzał bym tam nowszego jak 1 generacja, bo wiąże się to z wieloma modyfikacjami, które potem mogą się "odwdzięczyć".
Sam kupowałem ostatnio auto, kupiłem renie 19 chamade i niestety jestem zawiedzony. Miałem bardzo dużo problemów z nią i francuska myśl techniczna mnie niekiedy przerażała przy naprawach ;)

Zdecydowanie, stary sprawdzony i nie zawodny GOLF III - sam będe zmieniał Renaulta właśnie na trójkę z silnikiem 1.6.
Ew. właśnie jak ktoś napisał - Seat Ibiza, świetne auto, da się go za podobne pieniądze zakupić.
 
golfa 3 unikam jak ognia, głównie przez swoją popularność :)
za ibiza już się kiedyś oglądałem i muszę przyznać, że jeździ się nią dobrze, przynajmniej z silnikiem tdi :)

miesięczne koszty na samo paliwo to ok 400-600zł, także jeżeli nie masz takich pieniędzy to nawet nie myśl o kupowaniu auta...
mówimy o dieslu, benzyna + lpg wyjdzie zdecydowanie taniej
 
Dla mnie miekkie zawieszenie to wlasciwie zaleta, bo w polsce nie ma drog na sztywne zawieszenie. Jest tez taka pewna zaleznosc, ze im auto wolniejsze z bardziej miekka zawiecha tym bezpieczniejsze, bo jest dla kierowcy cos w rodzaju zaworu bezpieczenstwa. Takimi autami jezdzi sie po prostu "normalnie" i trzeba popelnic karygodny blad na drodze, zeby miec powazne klopoty. Akutalnie jezdze dwoma autami i jedno z nich jest bardzo wolne, z komfortowym zawieszeniem ( Seat Ibiza 1.4 94r ). Takie auto uczy czlowieka pokory, zachowania na drodze, gasi samoczynnie ochote na glupie wyprzedzanie czy inne durne harce. Dlatego z doswiadczenia swojego i innych dla poczatkujacych kierowcow polecam auta slabsze, bardziej wygodne, zuzywajace mniej paliwa. Tylko niech ktos nie pisze, ze powolne auta sa niebezpieczne, bo trudno sie wyprzedza... Wyprzedza sie za pomoca myslenia, a nie koni mechanicznych silnika.

Zatem jesli ktos jezdzi krotkie kawalki dzien w dzien to kupno dizla nie jest dobrym pomyslem. Mala benzyna z gazem bedzie tansza w eksploatacji, a i silnik nie dostanie po dupce.

Co do Renault to coz... pisalem juz wczesniej ze trzeba trafic na dobre auto, nie wazne jaka marka. Znajomy mial Chamade z gazem i nawet sie wkurzal troche, ze nic nie moze pogrzebac przy aucie, bo nic sie zepsuc nie chcialo. Z kolei inny kumpel jezdzi zwykla R19 i ani mysli o sprzedazy na cos innego jako samochod dojazdowy do pracy.
Koszty oplat sa rozne, trzeba sie rozejzec, oczywiscie najlepiej jak znajdzie sie wspolwlasciciela ze skladkami.
 
Tak. Opłaty będą ze zniżką Twojego taty, a Tobie z każdym rokiem będzie przybywało zniżek.
 
Powrót
Góra