• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Brak ABSu nie jest żadną zaletą ani na suchym ani na mokrym. Brak ABSu to tylko brak ABSu.

No po to wynaleźli abs w końcu, przecież najlepsze hamowanie jest na granicy poślizgu koła. Ja jeżdżę bez ABSu, na letnich w zimie jak mówiłem i naciśnięcie hamulca powoduje poślizg, zawsze hamuję delikatnie hamulcem i resztę silnikiem, ew ratuje się czasem ręcznym, jak jest awaryjna sytuacja.

>>>Dlaczego wg. mnie Dębica jest zła? Ich zimowe na kopnym śniegu są są może nawet rewelacyjne, ale na tym ich zalety się kończą.
Dla mnie też, tylko na śnieg, na lodzie i mokrym nie zdają egzaminu.

Odpowiedni Kierowca i jego umiejętności to raz, dwa - opony też mają swój udział, no ale nie takie jakie My przeważnie używamy - są oczywiście opony które sprawdzają się i na mokrym i na lodzie, ale do tego zostały stworzone i np. szybko się kończą/tracą swoje możliwości. Mam kolegę który jeździ w wyścigach KJS i podobnych rajdach, czy to pokazy na jakimś tuningshow i mimo iż jego umiejętności są bdb to ogranicza go samochód i opony. Najlepiej załapać się na jakieś które on już chce utylizować, roczne bdb itd. Za granicą wolą zapłacic za bezpieczeństwo i dać więcej za opony, a co niektóre opony potrafią, to jest szacun. Technologia jest na tyle zaawansowana, tylko jak zawsze my z tyłu zostajemy.
 
Wydaje mi się, że duże znaczenie przy hamowaniu odgrywa także ESP, szczególnie na śniegu i lodzie. Dzięki niemu redukuje się poślizg, chyba najłatwiej sprawdzić to robiąc drift z włączonym i wyłączonym ESP.
 
ABS - dba jedynie o to aby koła podczas hamowania się nie blokowały
ESP - dba o to aby samochód w sposób niekontrolowany nie zmieniał kierunku jazdy (poślizg)
TC - dba o to aby samochód nie buksował przy przyspieszaniu
BAS - dba o to aby w momencie awaryjnego hamowania hamulce dostały natychmiast maksymalne ciśnienie ("pedał w podłogę")

Tak naprawdę to te wszystkie systemy działają wspólnie i korzystają z tych samych czujników. Często mają dodatkowe funkcje jak Hill Holder, "elektroniczna" blokada dyferencjału itp. W nowoczesnych samochodach wszystkim tymi funkcjami steruje zazwyczaj ten samo "komputer".
 
Jeśli się przekłada własne kompleksy nad myślenie, to ilość koni nie ma znaczenia. Więcej koni pod maską to tylko więcej niebezpiecznych idiotów na drodze. Przeważająca większość jeźdźców w starych dużych furach i służbowych "panów dyrektorów" sprzedaży mydła i powidła jakich spotykam na drodze nie powinna dostać prawa jazdy nawet na hulajnogę

Również zwróciłem uwagę na ten tekst. Wygląda jakby porad udzielał teoretyk.


Więcej koni pod maską to dla mnie większy margines bezpieczeństwa, nie muszę a nawet nie chcę i wszystkich wykorzystywać w każdej sytuacji, ale są takie że nie ma mowy o ich nadmiarze. Jeśli mówisz o idiotach drogowych to takich nie brakuje, ale oni nawet maluchem nie powinni jeździć, bo rozwija grubo ponad setkę i można kogoś zabić.
TEORETYK? To, że piszę poprawną teorie nie świadczy, że nie wykorzystuje jej w praktyce. By być dobrym praktykiem trzeba znać najpierw teorię i tu jest problem, że większość kierowców nie doszkala się. A na kursie prawa jazdy nikt Cię nie nauczy być dobrym kierowcą.

Rozumiem co chcesz napisac i przekazac ale wyobrazmy sobie taka sytuacje : Kierowca sportowego samochu typu Ferrari, Porsche, Corvette, jedzie z predkoscia 100 km/h, nastepnie wciska pedal hamulca z cala sila. Co sie dzieje? W zadnym z wymienionych aut nie nastopi zablokowanie kol dzieki systemom ABS. Zostale one wymyslone wlasnie po to, zeby skrocic droge hamowania oraz miec mozliwosc zmiany kierunku jazdy.

Uwierz mi, ze naprawde trudno jest przy wyzszych predkosciach zablokowac kola w malym, starym samochodzie, szczegolnie w lecie. Sila hamowania zazwyczaj jest zbyt slaba, aby przy wiekszej predkosci calkowicie zablokowac kola. Do tego jesli opony sa nowe ( nie dopiero co zalozone ) to tarcie jest bardzo duze.

Ale ja wcale nie krytykuje absu i uważam go za dobrodziejstwo, które poprawia bezpieczeństwo i skraca drogę hamowania. Rozmawialiśmy o szczególnym przypadku, gdy jedziemy na wprost po suchym asfalcie i hamujemy- a wtedy abs WYDŁUŻA drogę, bo nie da się zablokować kół. Powie Ci to każdy dobry instruktor i kierowca rajdowy. To nie jest mój wymysł, nie mówię od siebie . A ABS świetnie, że jest bo w 99,9% przypadków wspomaga kierowcę.
Co do możliwości blokowania kół to widzisz jaka jest różnica w autach jeśli chodzi o bezpieczeństwo, hamulce to podstawa. Ja nie widzę problemu z zablokowaniem kół u siebie na suchym asfalcie, przy rozmiarze opon 235. Ale tarcze z tyłu większe niż większość dobrych aut ma z przodu. W krytycznej sytuacji ma to ogromne znaczenie. Przekonałem się nie raz jak się hamuje tu a jak w poprzednim aucie.

Sam miewałem takie sytuacje, hamowalem z duzych predkosci tak ze koła juz piszczały, co ciekaw ten podobno przeszkadzajacy abs wcale sie nie aktywował, i wcale nie miałem czasu zeby rozprawiać w myślach nad technika hamowania.
Jeśli abs się nie aktywował to znaczy, że nie doszło jeszcze do zablokowania kół. Przyczyny mogą być tylko 2: albo za słabe hamulce masz, albo za słabo deptałeś po pedale. Opony piszczą o wiele wcześniej zanim się zablokują.

Ja próbuję tylko przekonać niektórych, że do normalnej jazdy z głową wystarczą opony za 650-750zł/komplet

Zależy od rozmiaru, jak do TICO to zdecydowanie jak najbardziej. To forum ma inną tematykę niż motoryzacyjna więc nie dziwi mnie wiele postów o oponach i technikach jazdy. Ale załóżmy, że napisałbyś tutaj, że do słuchania muzyki w bardzo dobrej jakości wystarczą kolumny za 200zł (nowe). Więc Ci odpowiedzą, że za tyle to nie kupisz nawet samych przetworników jeśli muzyka ma sprawiać radość a co dopiero o gotowych kolumnach. Ale są tacy co nie słyszą różnicy między zwykłym tanim kinem domowym a zestawami wyższej klasy i taki sprzęt im wystarcza. Z oponami podobnie. Jak nie kręcą Cię auta, samochód służy tylko do przemieszczania z punktu A do B to chińskie opon Ci wystarczą, bo może masz inne zainteresowania i wolisz wydać zaoszczędzoną kasę w np. nowe różowe buty na obcasach itp;) Bez urazy , pisze to z uśmiechem nie prześmiewczo....
 
Hmm, ja piszę o normalnej/przeciętnej jeździe w osiągalnych pieniądzach, a ty odpisujesz porównaniem do bardzo dobrej jakości muzyki w niedorzecznie niskiej kwocie.
Rozmiar najbardziej popularny: 195/65/15

nie kręcą Cię auta
Wręcz przeciwnie, ale patrzę na to pragmatycznie. Też wolę mieć więcej mocy niż przeciętne auta, bo to rzeczywiście plus dla bezpieczeństwa, ale nie korzystam z tego do wyczyniania popisów i głupot na drodze, w których czasem pomagają drogie opony ;)
A i zaoszczędzone na gumach pieniądze wolę spożytkować na coś innego, choćby narzędzia czy części do auta :P
jedziemy na wprost po suchym asfalcie i hamujemy- a wtedy abs WYDŁUŻA drogę, bo nie da się zablokować kół. Powie Ci to każdy dobry instruktor i kierowca rajdowy. To nie jest mój wymysł, nie mówię od siebie . A ABS świetnie, że jest bo w 99,9% przypadków wspomaga kierowcę.
I dalej w zaparte... http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/hamowanie-abs/
Nad nagłówkiem "Technika jazdy" powinna być ta tabelka, ale coś się im zdupcyło na stronie:
[table="width: 500, class: grid"]
[tr]
[td][/td]
[td]Zablokowane koła[/td]
[td]ABS[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Suchy asfalt, m[/td]
[td]45 [/td]
[td]32[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Śnieg, m[/td]
[td]53[/td]
[td]64[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Lód, m[/td]
[td]255[/td]
[td]404[/td]
[/tr]
[/table]

Jak widać ABS wspomaga, bo nie blokuje kół i daje tym samym manewrowość, ale na śliskim wydłuża drogę hamowania, tylko niech ktoś spróbuje zablokować koła na lodzie i przejechać drogą 250m :p
 

I komu tu wierzyć? Wielokrotnie w programach motoryzacyjnych, czasopismach motoryzacyjnych słyszałem/czytałem, że na suchym abs wydłuży drogę hamowania.
Nie jestem już na etapie wiary we wszystko co wyczytam np. w "Auto Świecie" itp. bo osobiście przekonałem się że wiele rzeczy naciągają, ale bez jaj. Hamowanie to poważna sprawa. Niech więc eksperci będą jednomyślni. Może przytoczony przez Ciebie test dotyczy idealnie równego asfaltu, a w drogowych realiach gdzie asfalt jest jaki jest może tabela się nie sprawdza.....
Jedno jest pewne... samochody są dla odpowiedzialnych ludzi, bo inaczej służą do zabijania a nie przyjemności z jazdy...
 
Szybciej ruszysz na suchym jak mielisz opony, czy jak mają ciągły kontakt z asfaltem? Tak samo z zatrzymaniem - ten przejaskrawiony sposób też można to tłumaczyć.
Suchy asfalt to suchy asfalt; ważne że nie ma piachu/pyłu i wilgoci, a granulacja i skład nawierzchni zmienią tylko współczynnik tarcia, czyli dystans hamowania.
Na koniec trochę indoktrynacji :p
http://www.youtube.com/watch?v=xd5KDvXbE3M
http://www.youtube.com/watch?v=ly62FoZH_Dc
 
Szybciej ruszysz na suchym jak mielisz opony, czy jak mają ciągły kontakt z asfaltem?

No i tu mnie przekonałeś. Choć tak na marginesie już dawno nie doświadczyłem mielenia kół przy ruszaniu(poza śniegiem i lodem). Niby 200KM, ale musiałbym przypalać sprzęgło żeby zamielić w stałym 4x4:)
 
TEORETYK? To, że piszę poprawną teorie nie świadczy, że nie wykorzystuje jej w praktyce.
Piszesz teorię ale chyba wymyśloną przez samego siebie. O to mi chodziło kiedy napisałeś na temat sposobu hamowania - pedał w podłogę bez ABSu. Podobnie dyrdymały o bezpieczeństwie wynikającym z dużej ilości koni pod maską To są teksty marketingowe z programów motoryzacyjnych.

---------- Post dodany o 21:54 ---------- Poprzedni post o 21:52 ----------

Dla mnie też, tylko na śnieg, na lodzie i mokrym nie zdają egzaminu.
A które opony "zdaja egzamin" na lodzie? Nie słyszałem o takich. Co prawda dzisiaj oglądałem opony z kolcami... ale do rowerów.

---------- Post dodany o 21:57 ---------- Poprzedni post o 21:54 ----------

ale na śliskim wydłuża drogę hamowania, tylko niech ktoś spróbuje zablokować koła na lodzie i przejechać drogą 250m
teoretycznie jakby jechał w koleinach. inaczej znajdzie się w rowie juz na piątym metrze
 
PM , seas w jednej fabryce produkuje serie prestige i excel, nie powiesz mi ze to jest to samo. to gdzie co jest produkowane nie ma znaczenia, liczy sie to jak sie produkuje, z jakich materialow i jaka jest konstrukcja opony. Majac mlotek i dluto mozna wyrzezbic dzielo a mozna tez wszystko spieprzyc i tylko narobic trocin :-)

Czyli mam rozumiec, ze seria prestige seasa jest nic nie warta, bo excele to jest dopiero produkt wart zakupu? :)
 
Piszesz teorię ale chyba wymyśloną przez samego siebie. O to mi chodziło kiedy napisałeś na temat sposobu hamowania - pedał w podłogę bez ABSu. Podobnie dyrdymały o bezpieczeństwie wynikającym z dużej ilości koni pod maską To są teksty marketingowe z programów motoryzacyjnych.

Co do hamowania na suchym już przyznałem, że się myliłem w sprawie długości drogi hamowania z i bez abs. Co do samego hamowania to nadal uważam, że jak masz hamować awaryjnie to musisz robić to zdecydowanie, a nie na 80% możliwości hamulców.
A co do ilości koni to spróbuj na polskich drogach wyprzedzić TIRa poldkiem i autem które ma powiedzmy 300KM. Wtedy pogadamy co było bezpieczniejsze. Póki co nie masz porównania. Tych 300KM naprawdę nie trzeba wykorzystywać wchodząc driftem w zakręt.
 
Seria prestige nie jest gorsza od excella. Na pewno nie jest gorsza od pierwszej edycji excell. Powstawała po niej to odpowiedź na zapotrzebowanie rynkowe, na dobre głośniki w normalnej cenie, bo excelle były nieadekwatnie drogie w chwili ich wprowadzenia na rynek.

---------- Post dodany o 11:02 ---------- Poprzedni post o 11:00 ----------

A co do ilości koni to spróbuj na polskich drogach wyprzedzić TIRa poldkiem i autem które ma powiedzmy 300KM.

TIRy jeżdżą 90km/h - czasem szybciej. Wiec na jakiej drodze chcesz je wyprzedzać nie łamiąc prawa i zdrowego rozsądku. To nie bezpieczeństwo tylko zachęcanie do głupoty.
Bezpieczeństwo na drodze zapewnia niepodejmowanie ryzykownych działań, a nie posiadanie 300KM pod maską tylko po to żeby można wyprzedzać TIRy na autostradzie.
 
W takim razie spróbuj uciec na skrzyżowaniu poldkiem przed autem, które wcisnęło się tam na czerwonym, albo z innej przyczyny, mimo że masz pierwszeństwo. Zanim gaźnik rozrusza te kilkadziesiąt koni w ponad tonowym aucie już będziesz miał owo auto wprasowane w siebie. Jakbyś miał ze 150 koni, to masz większą szansę czmychnąć przed matołem.
 
UWAGI MODERATORA
Może kolega sobiepanski zacznie wypowiadać się konstruktywnie w wątkach tematycznych dla tego forum? Bo jak na razie to większość Twoich postów jest o niczym związanym z główną tematyką tego forum.

Poza tym mam wrażenie, że nigdy nie jeździłeś lepszym autem, nigdy nie słuchałeś lepszych głośników i wylewasz tylko żale.
Jeśli twierdzisz, że Excele nie są lepsze od serii Prestige to albo nie słuchałeś jednych i drugich, albo jesteś zwyczajnie głuchy.
A raczej na pewno ich nie aplikowałeś i nie wiesz co potrafią.
 
Może kolega sobiepanski zacznie wypowiadać się konstruktywnie w wątkach tematycznych dla tego forum? Bo jak na razie to większość Twoich postów jest o niczym związanym z główną tematyką tego forum.

Poza tym mam wrażenie, że nigdy nie jeździłeś lepszym autem, nigdy nie słuchałeś lepszych głośników i wylewasz tylko żale.
Jeśli twierdzisz, że Excele nie są lepsze od serii Prestige to albo nie słuchałeś jednych i drugich, albo jesteś zwyczajnie głuchy.
A raczej na pewno ich nie aplikowałeś i nie wiesz co potrafią.

Luszti, daj na luz, to offtopic, każdy ma prawo skrobnąć swoją opinie, czy to stary wyjadacz, czy to świeżak, nie ma sensu wprowadzać dyktatury jak się to dzieje ostatnio na forum ;)
 
W takim razie spróbuj uciec na skrzyżowaniu poldkiem przed autem, które wcisnęło się tam na czerwonym, albo z innej przyczyny, mimo że masz pierwszeństwo. Zanim gaźnik rozrusza te kilkadziesiąt koni w ponad tonowym aucie już będziesz miał owo auto wprasowane w siebie. Jakbyś miał ze 150 koni, to masz większą szansę czmychnąć przed matołem.

Nigdy nie jeździłem polonezem więc nie wiem o czym piszesz. Natomiast w samochodzie jest coś takiego jak hamulec. To nie gaz decyduje o bezpieczeństwie tylko hamulec. Nie ma takiej sytuacji na drodze - zwłaszcza na skrzyżowaniu w mieście, gdzie są inni uczestnicy ruchu, żeby 300KM decydowało o bezpieczeństwie. To są bajeczki opowiadane w programach motoryzacyjnych. Sprzedawcy samochodów muszą czymś uzasadnić przewagę trzytonowych limuzyn z sześciolitrowymi silnikami które poza przyjemnością z poczucia przewagi i ceny nie mają innego uzasadnienia. Jedyne o czym Cie przekonują to fakt że jak się wbijesz czymś takim w forda Fiestę to wyjdziesz z kabiny z lekkim bólem karku. O tym że inni na drodze przez lekkomyślność takiego przedłużacza penisa wylądują na cmentarzu już się jednak zapomina w materiałach reklamowych.
 
Luszti, daj na luz, to offtopic, każdy ma prawo skrobnąć swoją opinie, czy to stary wyjadacz, czy to świeżak, nie ma sensu wprowadzać dyktatury jak się to dzieje ostatnio na forum ;)

Jeśli ktoś szerzy informacje zwyczajnie nie prawdziwe to my nie możemy na to pozwolić. Jeśli uważasz, że jest tutaj dyktatura związana z którą konkretnie osobą z moderacji zawsze możesz napisać do Adminów i zgłosić problem.

Dobrym zwyczajem moderacji na forach internetowych jest zachowywanie swoich wrażeń dla siebie i nie przeszkadzanie w dyskusji.

Dobrym zwyczajem na forum tematycznym jest pisanie tematów konstruktywnych na tematy związane z forum. A nie ciągłe narzekanie.
 
Powrót
Góra