U mnie jeździ hummer i porsche zagazowane.
Mam kolegę na stacji i gada że nie umie wytrzymać ze śmiechu jak podjeżdżają po gaz.
Widzisz, a moze wlasciciel hummiego czy porki ledwo wstrzymuje smiech, na widok bidoka pracujacego na stacji za 1800 brutto? Polaki cebulaki maja taka przypadlosc, ze pojawia im sie nagly scisk dupy, jak widza, kogos majetnego, a mimo to oszczednego.
Ludzie majetni maja troche inne podejscie do pieniedzy i dzieki temu stac ich na zakup drogich zabawek.
Tak jak gadasz, stać cie na takie auto to i stać na jego utrzymanie, chyba że jedynie na pokaz.
Widocznie go stac, skoro ciagle je tankuje i nim jezdzi, a o to przeciez chodzi zeby samochodem jezdzic, a nie ogladac go na parkingu.
Zalozybym sie o kazde pieniadze, ze jakby wymyslono zasilanie samochodu woda z rzeki i taka instalacja kosztowalaby tyle co instalacja gazu, to i tak znalezliby sie tacy, co by mowili, ze to kipna jezdzic porche napedzanym na wode z rzeki, bo przeciez jak kogos stac na porsche to i na benzyne tez musi miec.
Polaki to jednak zazdrosny narod, nie ma co, a interesowanie sie portfelem sasiada, to juz niemal sport narodowy.