• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Do skrzyni, automat 4-biegowy w Audi, dałem Ravenol.
Na dniach w silniku zmieniam z Motula na Shell Helix Ultra. Dałem ponieść się reklamie oczyszczającej silnik ze złogów :)
Teoretycznie olej nie gorszy, zrobiony z gazu a nie ropy a na pewno tańszy.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 
Ostatnia edycja:
Reklamy to tylko reklamy, castrol ma bardzo rozwinięty marketing a olej bardzo słaby :) ale Shell nie jest zły, choć ja bym i tak wlał płukankę - nawet przy używaniu najlepszego oleju pomaga przy wymianie. Castrol miał kiedyś jeden dobry olej - TWS. Ale był za drogi i mało kto go kupował, bo był dedykowany do M3, więc zaprzestali produkcji. Zamiast niego zrobili edge 10W60 i już taki dobry nie jest...
 
W moim przypadku płukanka jest zbędna. Zmiany co 15 tys km a roczne przebiegi ponad 25 tys. więc szybko się wyczyści ze starego.
Shell na YouTube był testowany przez "Piotr tester"
Test tarcia pokazal bardzo dobry wynik, niewiele ale trochę lepszy niż Motula. Co ciekawe porównywalnie z Orlen i Lotos, wszystko 5w40.
Zobaczymy co będzie w praktyce.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 
raz umył i poszedł do remontu, bo był zajechany, lub to co dalej... taki urok płukanek, bardzo dobrze wypłukują syf i wychodzi co siedzi w silniku... choć jest jeden drobny haczyk, to musi być stosowane ściśle tak, jak nakazuje instrukcja. jakakolwiek rozbieżność od instrukcji grozi poważnymi problemami, i to jest druga możliwa przyczyna remontu silnika. niestety mechanicy mają w poważaniu trzymanie auta przez 15 minut(w przypadku millersa, o innych nie wiem) na podnośniku/kanale na odpalonym silniku, albo wpychanie auta na kanał. w tym przypadku trzeba stać nad głową, żeby robili dokładnie tak, jak nakazuje instrukcja, bo wyegzekwowanie od nich czegokolwiek za uszkodzenie silnika jest nierealne...
 
Jeśli silnik jest nowy i czysty to mozna plukanek użyć
Jeśli silnik ma juz swoj wiek, przebieg i nie był nigdy "plukany" to bardzo nie polecam tego robić
Skończy sie jak Paweł napisał
 
Skoro stary silnik "uszczelniony jest" złogami, to wiadomo jaki efekt przyniesie ich wypłukanie...
 
Przyniesie efekt taki, że się okaże w jakim faktycznie jest stanie. Chociaż nie słyszałem jeszcze o innej przypadłości po płukance, niż lanie się oleju po silniku przez wszystkie uszczelki...
 
nie polecam plukanek! kolega raz uzyl i silnik poszedl do remontu :(

Kupiłem 7 lat temu escorta zeteca, niby przebieg miał 130000 , nie wiedziałem jaki był olej wlany . Bez pierd... jedziemy z płukanka i tak jak fabryka kazała olej E 5W-30 . i tak co roku do teraz z tym że raz go zalałem jakimś fullsyntetykim bodaj Mobilem. Aktualnie od kilku miesiecy katuje go syn . Przebieg na dzisiaj 220000 i zero wycieków , suchuteńki . Także ja takie pierd o rozszczelnieniu silnika zlewam ciepłym moczem. Aha , auto nigdy mnie nie zawiodło , zawsze dojechał tam gdzie chciałem , z tego co pamietam zero usterek tylko eksploatacja/na oryginalnych fordowskich czy motorcrafta częściach/. Do dnia dzisiejszego oryginalne od nowości amory i cały wydech .
Jak dotrze do mnie 850 T5/szukałem wersji R ale tu z cenami oszaleli/ z przebiegiem 330000 to od razu płukanie i fullsyntetyk a jak coś wycieknie to i lepiej bo wcześniej czy później silnik będzie robiony.
 
Ostatnia edycja:
A, właśnie - nie ma czegoś takiego jak rozszczelnienie silnika. Jak się z silnika lać zaczyna, to nie dlatego, że się rozszczelnił, tylko dlatego, że uszczelnienia były zalepione nagarem/szlamem/whatever i teraz działają adekwatnie do stanu. Silnik się płucze i zalewa olejem takim jak producent każe, jak go zjada to trzeba naprawiać, a nie lać gęstszy olej...
 
I to jest kwintesencja. Naprawić, wymienić a nie łatać.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 
Eee tam, nie zawsze się opłaca picować trupa, szczególnie jak ewentualny remont jest droższy niż wartość auta, no chyba że to coś, co ma mniej niż kilkanaście lat.
 
dlatego do np malucha sie leje doktora a nie plukanke ;) (oj maluch juz sie klasykiem robi wiec te porownania trzeba uaktualnic)
 
A wiesz o tym, że motodoktor(i jego pochodne) niszczy silnik, a nie jego uszczelnienia? Po zalaniu płukanki zacznie się lać, a motodoktor włazi wszędzie, a szczególnie w rozrząd i układ korbowo-tłokowy.
 
Ostatnia edycja:
No to lepiej, żebyś sam nie sprawdzał. Znajomi sprawdzali, bo akurat mieli na złom auto z uszkodzonymi uszczelniaczami zaworów, hydropopychaczami i niezbyt szczelnymi pierścieniami. I się chyba panewki odzywały do tego... Dwie flaszki motodoktora i silnik jak nowy. WSZYSTKO pozalepiało.
 
Moto... nie znam za to ceramizera użyłem. W układzie wspomagania zlikwidował stuk z maglownicy, który był słyszalny podczas manewrów na parkingu. Oraz przy szybkim ruchu kierownicy. Ot sztuczka.
W silniku też szklaneczki ciszej pracują.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 
Czy może to co napisałeś jest jedyne analogią do zawodu/wykształcenia Twojej żony, bo skoro badanie mikrobiologiczne wody kosztują X i nie działają, to z badaniami oleju jest tak samo?

Czytaj ze zrozumieniem to co napisałem i odnoś się bezpośrednio do tego a nie do rzeczy których nie ma w mojej wypowiedzi. Domokrążca nie robi żadnych badań mikrobiologicznych, tylko badanie wytrącające minerały z wody, które nie mówią nic o faktycznym stanie tejże. I nigdzie nie napisałem, że filtry są do bani. Metoda badania wody stosowana przez sprzedawców, którą określają jako badanie mikrobiologiczne jest do bani i wcale nim nie jest. Użyłem tego przykładu jako analogię do zestawu do badania oleju, który przedstawiłeś. Poza właściwościami fizyko-chemicznymi oleju takie badanie nie mówi nam nic o wpływie tego oleju na szybkość zużywania się części smarowanych przez ten olej. Mój przyjaciel jeszcze z czasów studenckich wrócił na nasz wydział kilka lat temu jako nauczyciel akademicki w katedrze eksploatacji maszyn. wykorzystuje dość tanią i prostą pośrednią metodę badania olejów z wykorzystaniem kulek łożyskowych. Z tym, że do oceny wyników niezbędny jest mikroskop elektronowy. Żeby zbadać w miarę wiarygodnie właściwości smarne i przede wszystkim wytrzymałość - tak wytrzymałość oleju potrzebne jest około 40 pomiarów. Po jego badaniach wyszło na to, że te wszystkie drogie reklamowane Castrole i Mobile są jakości co najmniej średniej.

A jeśli w dwóch tych samych autach, po wyjeździe z salonu, stosowany jest edge równolegle z motulem, po 200k km silnik pije edga w ilości 1 l/1000 km i syfu pod deklem bardzo dużo, a motula nie pije nic i pod deklem czyściutko, to co to wg Twojego rozumowania oznacza?

Na pewno to, że właściciel używający Motula ma święty spokój z kontrolą i dolewaniem oleju do silnika. Mój promotor - specjalista od eksploatacji maszyn zawsze mówił: jak silnik spalinowy nie zużywa ani grama oleju od zmiany do zmiany to sprawa jest podejrzana. Coś wziąć musi- kwestia tego ile to inna sprawa. Choćby ze względu na to, że temperatura pracy oleju w silniku spalinowym jest powyżej punktu pary.
Także podsumowując powtarzam ponownie. Organoleptyczna ocena ilości zanieczyszczeń w silniku oraz ilość zużywanego oleju podczas pracy silnika nie mówią nam nic o wpływie zastosowanego oleju na zużycie elementów smarowanych. Na tym kończę swoje wypowiedzi w temacie oleju. Bo żeby kogokolwiek przekonać o słuszności tego co napisałem za dużo bym musiał się rozpisywać.
Pozdrawiam.
 
Powrót
Góra